Radni dzielnicy, bez wyjątków, są za powrotem przejść przez Rondo Waszyngtona. Brak „zebry” to ogromne utrudnienie dla osób o ograniczonej mobilności czy rodziców z dziećmi w wózkach. Ale samo stanowisko dzielnicy to nie wszystko. Teraz rozpocznie się długa i kosztowna procedura.
Czy zapowiadane przez poprzedni rząd Muzeum Techniki i Przyrody powstanie na błoniach Stadionu Narodowego? Ministerstwo kultury zapewnia nas, że inwestycja jest przedmiotem rozmów. Tymczasem polscy naukowcy wystosowali petycję, w której domagają się zrealizowania tego przedsięwzięcia.
Prawie 10 lat temu władze Warszawy obiecały budowę centrów lokalnych w 10 dzielnicach stolicy. Choć część z nich rzeczywiście powstała, to niektóre projekty przepadły. Po obiecywanych inwestycjach w Rembertowie i na Ochocie nie ma dziś śladu. Niezadowoleni są też mieszkańcy Pragi-Północ. „Uważam, że jest to nie fair w stosunku do mieszkańców. W całej Warszawie miało ich powstać 10, czyli mniej niż jedno centrum lokalne na dzielnicę” – komentuje radna Małgorzata Żuk, która interweniowała w tej sprawie.
Do absurdalnej sytuacji doszło na Pradze-Południe. Dzielnicowi urzędnicy najpierw zlikwidowali szpaler drzew przy ulicy Olszynki Grochowskiej, by mogli parkować tam kierowcy, później znów je zasadzili, tylko po to, by po raz kolejny wyciąć je pod presją parkujących. O sprawie dowiedziało się stołeczne biuro architektury, które sprzeciwia się działaniom dzielnicy i domaga się przywrócenia zieleni. „To kompromitująca decyzja burmistrza Kucharskiego” – mówi radny Robert Migas.
Władze Pragi-Południe snują plany o budowie nowej szkoły przy Żupniczej, jednak działka, na której miałaby stanąć placówka, tylko częściowo należy do miasta. Tymczasem podstawówka przy Kamionkowskiej pracuje na półtorej zmiany, a nowych mieszkańców w tej okolicy stale przybywa. „Potrzebna jest nowa placówka, miasto ma część działki przy Żupniczej i próbuje wykupić resztę. Ale czy za jej wykupieniem pójdzie od razu budowa? Niestety w to wątpię” – mówi nam Marcel Świerkocki.
Osiedle Dudziarska, niegdyś miejsce zamieszkania dla wysiedlonych warszawiaków, od lat stoi zamknięte i opuszczone, stając się problemem zarówno dla miasta, jak i dla okolicznych mieszkańców. Mimo licznych prób zabezpieczenia terenu, miejsce to przyciąga niepożądany "element" – narkomanów, bezdomnych, a także młodzież, która często szuka tam okazji do niebezpiecznej zabawy.
Strefa Płatnego Parkowania Niestrzeżonego po latach prawnych batalii w końcu zawita na Kamionek i Saską Kępę. Nowe przepisy na prawobrzeżnych osiedlach zaczną obowiązywać już od 4 listopada. Mieszkańcy powinni przygotować się na pojawienie się parkomatów. Co się zmieni?
Mieszkańcy Grochowa od lat skarżą się na hałasy dochodzące z okolicy stacji Olszynka Grochowska. Regularnie włączają się tam głośne syreny alarmowe, które nie dają im spać po nocach. „To już trwa z 5 lat. Najgorzej jest w lecie, kiedy w nocy zacznie to wyć, wtedy ludzie mają otwarte okna” – mówi nam Marek Borkowski, radny PiS z Pragi-Południe. Tymczasem PKP Intercity tłumaczy, że za wszystko odpowiedzialny jest... wiatr.
Spore zmiany w parkowaniu od jesieni. Strefa rozciągnie się na Saską Kępę i Kamionek. Do tego w całej Warszawie zmienią się parkomaty. Kontakt na nowe urządzenia pochłonął ćwierć miliarda złotych. Ale zabrakło pieniędzy na remonty dróg. Szczególnie źle jest na Kamionku, gdzie sypie się co druga ulica.
Właściciel galerii handlowej Promenada, zamiast ją rozbudowywać, chce budować mieszkania na najem instytucjonalny. Łącznie przy Ostrobramskiej ma mieścić się blisko 1600 takich lokali. Część już istnieje. Jeśli inwestycja zostanie zrealizowana, będzie to największe osiedle tego typu w Polsce.
