Właśnie zakończył się pierwsze tak wielkie testy miejskiego systemu alarmowego. We wszystkich dzielnicach mieszkańcy mogli nie tylko usłyszeć charakterystyczne syreny, ale i zobaczyć mundurowych, badających czy sygnał jest wystarczająco głośny. W Stołecznym Centrum Bezpieczeństwa akcje nadzorował prezydent Rafał Trzaskowski. Niemalże od razu po ucichnięciu syren zaczęły napływać raporty i wyciągnięto pierwsze wnioski. Należy więc postawić teraz pytanie - co dalej?
Dziś o godzinie 11:00 w Warszawie zawyją syreny alarmowe w ramach ćwiczeń systemu ostrzegania. Test, który odbywa się po raz pierwszy na tak dużą skalę, ma na celu sprawdzenie skuteczności powiadamiania mieszkańców oraz budowanie świadomości na temat odpowiednich reakcji w sytuacjach kryzysowych.
W poniedziałek 7 października rozpoczęto „Warszawski Tydzień Bezpieczeństwa”. Z tej okazji prezydent Rafał Trzaskowski zorganizował specjalną konferencję prasową, na której omówił m. in. zagadnienia dot. bezpieczeństwa kobiet, ruchu drogowego czy infrastruktury krytycznej. Akcja potrwa do 12 października.
Warszawa boryka się z poważnym problemem braków kadrowych w policji i straży miejskiej, co odbija się na efektywności służb. Mimo że podjęto działania mające na celu poprawę tej sytuacji, liczba wolnych etatów wciąż jest bardzo wysoka.
Zmiany w prawie dotyczące nielegalnych wyścigów ulicznych są coraz bliżej. Rząd i samorządy wspólnie pracują nad nowelizacją przepisów, które mają na celu ukrócenie tego niebezpiecznego procederu, a dodatkowo trwają rozmowy nad przejęciem kontroli nad fotoradarami przez lokalne władze.
Warszawa przeprowadzi ćwiczenia systemu alarmowania mieszkańców. Po raz pierwszy w historii miasta jednocześnie uruchomione zostaną wszystkie dostępne kanały komunikacji, by sprawdzić gotowość stolicy na ewentualne zagrożenia. Inicjatywa ta wpisuje się w Tydzień Bezpieczeństwa, który rozpocznie się w poniedziałek, 7 października i potrwa aż do soboty 12 października. Na mieszkańców czekają również liczne spotkania, warsztaty i ćwiczenia z zakresu bezpieczeństwa.
Przed wyborami w 2018 roku prezydent Rafał Trzaskowski zapowiadał stworzenie „nadwiślańskiego parku”, czyli dokończenie przebudowy bulwarów wiślanych i schowanie Wisłostrady do tunelu. Mamy rok 2024, a przebudowa fragmentu lewego brzegu rzeki od pomnika Syreny do bramy w Porcie Czerniakowskim nawet nie ruszyła. Podobnie jest z Wisłostradą.
Podpisano umowę na prace przedprojektowe IV linii metra, która połączy Tarchomin z Wilanowem i stanie się najdłuższą trasą podziemną w stolicy. Projekt, przygotowywany przez firmę Metroprojekt, obejmie 26 kilometrów i 23 stacje, a jego realizacja ma zakończyć się w 2027 roku.
Stolica nie tylko przygotowuje się na nadchodzącą falę wezbraniową, ale także działa na rzecz poszkodowanych, wysyłając niezbędne wsparcie. Według hydrologów wysokość wody ma osiągnąć ponad 200 centymetrów.
Ratusz podał do wiadomości publicznej informację o odwołaniu Tomasza Bratka - zastępcy prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Co ciekawe od razu na jego miejsce mianowano innego członka Koalicji Obywatelskiej. Trzaskowski tym samym złamał niepisaną zasadę, w której to partia wybiera przynajmniej jednego wiceprezydenta. Teraz otacza się tylko „swoimi” ludźmi.
