- Ma już swój finał sytuacja, która zbulwersowała opinię publiczną - mówię o zamieszkach i aktach agresji na Stadionie Narodowym w czasie koncertu białoruskiego rapera. Doszło tam do zdarzeń absolutnie niepotrzebnych, które wymagały szybkiej reakcji. Otrzymałem właśnie informację, że wobec 63 osób wszczęto postępowanie o opuszczenie kraju. Będą musieli zrobić to dobrowolnie lub pod przymusem - powiedział premier Donald Tusk.
W tej grupie jest 57 Ukraińców i 6 Białorusinów. W kilku przypadkach sądy zdążyły nałożyć adekwatne kary.

Stadion Narodowy w ogniu emocji - bijatyki i wtargnięcia na płytę
Przypomnijmy, że sobotni koncert Maxa Korzha przyciągnął 60 tys. fanów. Bilety sprzedały się w zaledwie 3 minuty. Białorusin odważnie krytykuje rządy Aleksandra Łukaszenki. Jego twórczość przyciąga wielu fanów, którzy tak jak on – są przeciwni rządom Białorusi i Rosji. Na Stadionie Narodowym emocje sięgnęły zenitu – część publiczności przeskakiwała przez barierki, próbując dostać się na płytę stadionu. Ochrona nie radziła sobie z tłumem, a policja w pełnym umundurowaniu musiała wyprowadzać najbardziej agresywnych.
Komenda Stołeczna Policji w oficjalnym komunikacie podkreśla: „Reakcja policjantów na wtargnięcie osób z trybun na boisko była natychmiastowa. Organizator został zobowiązany do wezwania fanów do porządku, co ostatecznie przyniosło efekt”.
Nasz czytelnik, Ignacy, postanowił podzielić się z nami swoimi materiałami z koncertu.
- To wideo najlepiej pokazuje, jaka dzicz tam panowała - pisze nam Ignacy.
Banderowskie flagi na Stadionie Narodowym
Największe oburzenie wzbudziły jednak nagrania, na których widać, jak część publiczności wymachuje czerwonoczarną flagą OUN-UPA – symbolem organizacji odpowiedzialnej za ludobójstwo Polaków w czasie II wojny światowej.
Policja potwierdza, że trwa wyjaśnianie sprawy, a materiały trafią do prokuratury.
- Policjanci ustalają wszystkie istotne szczegóły oraz osoby odpowiedzialne za pojawienie się na stadionie haseł mogących wyczerpywać znamiona czynu zabronionego. Zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy zostanie przesłany do Prokuratury celem oceny prawno-karnej – informuje KSP.
Czy organizatorzy stracili kontrolę?
Bijatyki na stadionie i kontrowersyjna symbolika – to wszystko sprawia, że koncert Maxa Korzha w Warszawie zostanie zapamiętany na długo.
- Policyjna operacja związana z weekendowymi wydarzeniami w stolicy wciąż trwa, a czynności dotyczące wydarzeń podczas wczorajszego koncertu na stadionie Narodowym są nadal w toku – informują funkcjonariusze.
Napisz komentarz
Komentarze