Białołęka

Mieszkańcy Białołęki, którzy od dawna czekali na ukończenie parku przy ul. Botewa, muszą zmierzyć się z kolejnymi komplikacjami. Urząd Dzielnicy Białołęka podjął decyzję o odstąpieniu od umowy z wykonawcą, który mimo wydłużenia terminu realizacji o 8 miesięcy, nie zdołał ukończyć inwestycji.

Pod areszt na Ciupagi 1 w Warszawie na Białołęce regularnie wzywana jest straż miejska. Wszystko dlatego, że pod murami znajomi organizują osadzonym urodziny. „Tam jest ponad 1000 więźniów, więc statystycznie to dwie, trzy osoby mogą mieć codziennie urodziny. Wtedy przychodzą znajomi więźniów i robią tam libacje, puszczają fajerwerki” – mówi radny Filip Pelc.

Opóźniona budowa parku przy ul. Botewa na Białołęce wzbudza niepokój wśród mieszkańców, którzy od dawna czekają na realizację tego projektu. Pomimo zaawansowania prac, wykonawca nie zdołał ukończyć inwestycji na czas.

- Przede wszystkim brakuje wizji - tak o polityce miasta wobec Białołęki mówi lokalny aktywista. Mieszkańcy choć doceniają ciszę i liczne tereny zielone, to narzekają na komunikację miejską i chaotyczną zabudowę. Na te zarzuty odpowiada prezydent Rafał Trzaskowski, który wymienia, co chce zmienić na Białołęce.

Jak wynika z nowego raportu o stanie miasta, w Warszawie mieszka już 1 mln i 862 tys. osób. Według danych na czerwiec 2023 roku najszybciej mieszkańców przybywa na Białołęce, która jest już trzecią dzielnicą pod względem liczby ludności. Najwięcej osób wyprowadza się z kolei ze Śródmieścia, tam mieszka już mniej niż 100 tys. osób.