zabójstwo w warszawie

Próbował podpalić siedzibę PO na Wiejskiej. Wcześniej kierował groźby karalne w kierunku Donalda Tuska. Zatrzymano 44-letniego Polaka. Sprawa wkrótce trafi do sądu.

Kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności grozi 26-latce, która miała śmiertelnie ugodzić nożem swojego partnera. Do tragedii doszło w jednym z bielańskich mieszkań, przy ul. Broniewskiego. Przybyli na miejsce policjanci zastali już załogę pogotowia ratunkowego, która stwierdziła zgon 36-latka. Kobieta miała prawie 4 promile alkoholu we krwi.

Zbrodnia popełniona przez Kajetana Poznańskiego wstrząsnęła całą Polską. W 2016 r. dokonał brutalnego mordu kobiety, za co został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Niedawno jego obrońcy złożyli kasację do wyroku. Sprawa ma być ponownie rozpoznana.

Dożywocie, taka kara grozi 33-latkowi, który zdaniem śledczych miał spalić swoją sąsiadkę na Nowym Świecie. Chodzi o pożar, do którego doszło w marcu ubiegłego roku. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Policjantom powiedział, że „rozpalił grilla w mieszkaniu”.

23-latek bez powodu zaatakował w Wilanowie przechodnia maczetą, zadając rany głowy i szyi. Policjanci zatrzymali go dzień później. Grozi mu dożywotnie więzienie za usiłowanie zabójstwa.

22-letni mężczyzna spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie za usiłowanie zabójstwa. Do ataku doszło 16 maja przed sklepem przy ul. Magnackiej w Warszawie. Sprawca podczas kłótni kilkukrotnie dźgnął nożem 32-letniego mężczyznę. W zdarzeniu uczestniczyła także 15-latka, która trafiła do schroniska dla nieletnich.

Studenci Uniwersytetu Warszawskiego reagują na pojawiające się zarzuty, że nie zainterweniowali odpowiednio wcześnie w chwili bestialskiego ataku na pracownicę uczelni 7 maja na terenie kampusu. - Jest oznaką naszych czasów, że najpierw robi się zdjęcia, a dopiero później pomaga się ratować - mówił wcześniej rzecznik prokuratury.

Kulisy zatrzymania Mieszka R. Policja pokazała, jak wyglądały godziny po zbrodni na Uniwersytecie. Podejrzany został przewieziony na badania toksykologiczne, a potem do aresztu przy ul. Wilczej.

Setki osób upamiętniło brutalnie zamordowaną pracownicę UW. Usłyszeliśmy też, że w jej obronie stanął strażnik. - Jako jedyny stanął w obronie, nie mając specjalnie narzędzi. Gołymi rękami bronił swojej koleżanki. To wielki czyn - mówił prof. Alojzy Nowak. Rektor zapowiedział działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa na Uniwersytecie.

Makabryczna zbrodnia na Uniwersytecie w Warszawie. Student prawa siekierą zamordował pracownicę portierni i zaatakował pracownika Straży UW. Sprawę komentuje dla nas psycholog śledczy.