Reklama

Jest projekt nowego Toru Stegny. Ma służyć wszystkim sportom łyżwiarskim i gościć najważniejsze imprezy

Warszawa rozstrzygnęła konkurs architektoniczny na projekt nowego toru łyżwiarskiego na Stegnach. W nowym ośrodku dom znajdą przedstawiciele wszystkich sportów na lodzie - od panczenów, przez łyżwiarstwo figurowe, po hokej. Dzięki tej inwestycji do Warszawy mają wrócić zawody rangi mistrzowskiej.
Projekt nowej hali
Projekt nowej hali

Autor: mat. pras.

Pracownie architektoniczne P2PA z Wrocławia i Metropolis ze Szczecina zgarnęły główną nagrodę 200 tysięcy złotych w konkursie architektonicznym na projekt ośrodka sportowego Stegny. Najważniejsze w tym zwycięstwie jest oczywiście zaproszenie do negocjacji w trybie zamówienia z wolnej ręki, aby wizualizacja mogła zmienić się w rzeczywistą halę.

- Pierwszą nagrodę przyznano za propozycję obiektu, który jest jednocześnie racjonalny technicznie i poetycki w wyrazie architektonicznym. Zespół hal został znakomicie wpisany w kontekst urbanistyczny. Wrażliwie i konsekwentnie kształtowana forma obiektu tworzy przyjazne przestrzenie publiczne, dobrze skomunikowane z otoczeniem. Cokół budynku, otwarty dla funkcji usługowych, wraz z wyniesioną esplanadą wzmacnia jego rolę miastotwórczą i pozwala na integrację ze społecznością lokalną - opisywał przewodniczący sądu konkursowego Marcin Brataniec ze Stowarzyszenia Architektów Polskich z Krakowa.

Zespół hal dla sportów łyżwiarskich. Czy powróci tu Puchar Świata?

Aktualny tor Stegny to wyeksploatowany zabytek. Dzięki nowej inwestycji ma zmienić się on w porządną, nowoczesną halę. Pojedynczy tor zmieni się w łyżwiarski kompleks - oprócz głównej areny, powstaną tam też mniejsze hale.

- Chcieliśmy w tym miejscu zgromadzić już wszystkie dyscypliny łyżwiarskie, współpracowaliśmy ze wszystkimi pięcioma związkami łyżwiarskimi, przygotowując też program funkcjonalno-użytkowy, który posłużył nam bardzo istotnie przy przygotowywaniu regulaminu konkursu. Najpierw powstanie przykrycie i ta bardzo duża hala nad torem do jazdy szybkiej, a później jeszcze dwie hale w etapie drugim. Oczywiście z całym zapleczem powstanie piękna, bardzo duża hala dla czterech i pół tysiąca widzów, a w etapie drugim dwie mniejsze hale, hale do ćwiczeń, hala rekreacyjna, ale również z myślą chociażby o hokeistach, czy panczenie.

Wizualizacje zwycięskiej pracy 

Stegny są zasłużonym dla polskiego sportu miejscem. Warszawski tor był nawet gospodarzem Pucharu i Mistrzostw Świata, ostatni raz w latach 90-tych. Pierwszy raz stolica doczeka się całorocznego, zadaszonego toru z trybunami spełniającym wymogi także dzisiejszych zawodów.

- Myślę, że to wielki dzień nie tylko dla łyżwiarstwa szybkiego, ale i dla obecnych tutaj przedstawicieli hokeja i łyżwiarstwa figurowego. Bardzo długo czekaliśmy na to, aby powstał nowy projekt Stegien. Wiemy, że jest to obiekt kultowy, wiemy, że gościł Mistrzostwa Świata, Puchary Świata i mamy nadzieję, że również na tym nowym obiekcie, który powstanie, Warszawa otrzyma najważniejsze imprezy. Mamy nadzieję, że równie licznie, albo jeszcze bardziej licznie, ten obiekt oblegać będą łyżwiarze amatorzy i mam nadzieję, że ten obiekt wychowa bardzo wielu kolejnych mistrzów olimpijskich, medalistów olimpijskich i z tego się bardzo cieszę - mówił Konrad Niedźwiecki, dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego, a dawniej olimpijczyk i medalista mistrzostw świata.

Tor Stegny dzisiaj. Źródło: Urząd m. st. Warszawy

To nie pierwsze podejście do modernizacji Stegien. Kiedy powstanie nowa hala?

Warszawa, wraz z ministerstwem sportu, zabierali się do modernizacji toru Stegny jeszcze za czasów prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz. Wówczas projekt zadaszenia lodowiska nie wypalił.

- To były czasy, kiedy miasto miało przygotowaną dokumentację projektową i pozwolenie na budowę prawomocne. Było też wstępne porozumienie z Ministerstwem Sportu, że realizujemy wspólne zadanie inwestycyjne za kwotę, jeśli dobrze pamiętam, 168 mln zł, z czego miasto miało wyłożyć 100 mln zł, Ministerstwo Sportu 68 mln zł. Wtedy pan minister wielokrotnie podejmował decyzje, że przesuwa to zadanie w czasie. Pan minister Bańka tak długo to robił, aż doprowadził do uchylenia pozwolenia na budowę - tłumaczyła wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska.

Zamiast na Stegnach, pierwsza całoroczna hala dla łyżwiarzy z wielu dyscyplin sportu w Polsce powstała w Tomaszowie Mazowieckim. Warszawa ma ją jednak przebić.

- Lata mijały, zadanie inwestycyjne niestety rosło w kosztach i bardzo szkoda, bo ta hala mogła już dawno powstać. W to miejsce powstała hala w Tomaszowie Mazowieckim i jak mówią związki sportowe, łyżwiarskie, tylko trochę się sprawdza, dlatego że miała być halą całoroczną, a niestety całoroczną halą nie jest. Nasza będzie halą całoroczną, oczywiście z przerwami technologicznymi, które są niezbędne - kontynuowała swoją wypowiedź Kaznowska.

Wnętrza hali

Kiedy powstanie więc pierwszy etap nowego ośrodka na Stegnach, zakładający budowę głównej hali? 

- Chcielibyśmy projekt mieć do końca przyszłego roku z pozwoleniem na budowę i wybieramy firmę wykonawczą. Budowa potrwa około dwóch sezonów budowlanych - powiedziała dziennikarzom wiceprezydent Warszawy.

Miasto będzie mocno dopłacać do utrzymania hali

Lodowiska są trudne i niezwykle drogie w utrzymaniu. Warszawa już dziś zakłada, że do nowej hali będzie musiała regularnie dopłacać. Tomaszów Mazowiecki co roku przeznacza na swoją halę 5 milionów złotych.

- Proszę mi wskazać, który ośrodek sportowy na siebie zarabia. Zazwyczaj miasto dokłada do tego typu obiektów, ale takie jest też założenie od samego początku. To nie jest obiekt, na którym my będziemy zarabiali, nie mamy takiego planu, takiego celu i wiemy, że my na pewno nie zarobimy na tym ośrodku, podobnie jak nie zarabiamy na żadnym innym. Chociażby dlatego, że premiujemy i zachęcamy do korzystania z obiektów sportowych.  Wejściówki są bardzo niedrogie, co powoduje, że te opłaty są naprawdę niewielkie względem kosztów eksploatacyjnych i nie inaczej będzie na tym ośrodku - mówiła wiceprezydent Renata Kanowska

Rozwiązaniem, które ma choć częściowo pomóc mają być rozwiązania ekologiczne.

- Tutaj od razu założyliśmy bardzo dużo rozwiązań proekologicznych, jak chociażby fotowoltaika na dachu, po to, aby obniżyć koszty utrzymania lodowiska, bo mamy świadomość tego, że one będą wysokie. Pamiętajmy też o tym, że każdy rok przynosi nowe rozwiązania obniżające koszty. Akurat lodowiska generują duże koszty i mamy tego pełną świadomość, więc ten projekt również będzie nastawiony na obniżenie tych kosztów - podsumowała Kaznowska

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama