We wtorek rano władze miasta skomentowały sytuację po nawałnicy, która w nocy przeszła przez Warszawę. Od godzin nocnych do straży pożarnej wpłynęło około tysiąc zgłoszeń. Trasa S8, która została kompletnie zalana, zostanie prawdopodobnie udrożniona około godz. 15. Prezydent Rafał Trzaskowski zaapelował do mieszkańców stolicy o korzystanie z komunikacji miejskiej.
Na ul. Faworytki na Mokotowie zalany został dwupoziomowy parking podziemny. Trwa akcja strażaków. Nie wiadomo jeszcze, jakie są szkody. Mieszkańcy skarżą się, że pozostawione tam samochody będą do wyrzucenia.
Wakacyjna pogoda nie oszczędza Warszawy. W przerwach między upałami stolicę nawiedzają potężne nawałnice. Obecnie na terenie całego miasta jest kilkaset zgłoszeń. Interwencje straży pożarnej dotyczą nie tylko przewróconych drzew, ale i podtopień oraz uderzeń piorunem.
Susza hydrologiczna w dorzeczu Wisły osiąga niepokojące rozmiary, zbliżając poziom wody w Warszawie do rekordowo niskiego poziomu z 2015 roku. Wysokie temperatury oraz brak opadów powodują, że sytuacja może się jeszcze pogorszyć, co już teraz wpływa na funkcjonowanie stołecznego transportu wodnego.
Stołeczne media od kilku dni informowały o nadchodzących upałach, które miały przekraczać 40 stopni. Pierwotnie synoptycy zapowiadali, że pierwsze dni sierpnia będą tropikalnie gorące. Jak udało się ustalić Raportowi Warszawskiemu - nie ma powodów do obaw.
Ostatnie burze, jakie nawiedziły Warszawę, przyniosły ze sobą wiele zniszczeń. Strażackie interwencje były liczone w setkach, a dziesiątki domów czy samochodów padało ofiarami bezlitosnego wiatru, łamiącego drzewa niczym patyki. Także parki, w tym Łazienki Królewskie, uległy zniszczeniu, których skala ma być spektakularna.
Zła wiadomość dla warszawiaków i turystów - Łazienki Królewskie zostały zamknięte do odwołania. Taką informację podano w niedzielę 14 lipca. Ogrody zostały straszliwe zdewastowane przez weekendowe nawałnice i burze. Obecnie mają trwać intensywne prace porządkowe.
W nocy ze środy 10 lipca na czwartek 11 lipca padł rekord nocnej temperatury w stolicy. Termometry w nocy pokazały aż 23,5 stopnia C. Poprzedni rekord padł dziewięć lat temu. Synoptycy przypominają, że upały są ogromnym wyzwaniem dla organizmu człowieka.