Niedługo minie rok od wprowadzenia Strefy Czystego Transportu w Warszawie. W jego ramach ograniczono m.in. wjazd pojazdów z silnikiem benzynowym (w tym LPG) starszych niż 27 lat. Straż miejska w rozmowie z Raportem Warszawskim przyznała, że codziennie prowadzone są kontrole pod względem rodzaju pojazdów, które wjeżdżają na ten obszar. Eksperci twierdzą, że ograniczenie ruchu pojazdów może pozytywnie wpłynąć na ograniczenie emisji szkodliwych substancji. Warszawscy radni nie widzą jednak znaczących korzyści wynikających z wprowadzenia SCT.
Warszawa zmaga się z problemem jakości powietrza, a do 2030 roku Polska będzie musiała spełnić nowe, surowsze normy dotyczące stężenia pyłów zawieszonych PM2.5, PM10 i tlenków azotu. Obecne wartości są nadal zbyt wysokie, a wraz z nadejściem zimy i sezonem grzewczym sytuacja może się pogorszyć. Co nas czeka w nadchodzących latach i czy stolica zdąży się dostosować?
Warszawa podjęła na początku lipca zdecydowane działania na rzecz czystszego powietrza, wdrażając Strefę Czystego Transportu. Po miesiącu funkcjonowania strefy, drogowcy i służby miejskie podsumowują pierwsze efekty projektu.
Od 1 lipca w Warszawie obowiązuje pierwsza polska strefa czystego transportu. Kierowcy muszą dostosować się do nowych przepisów pod groźbą mandatów w wysokości 500 złotych. Straż miejska podejmuje już interwencje w tej sprawie. Jak dowiaduje się Raport Warszawski, służby wystawiły pierwsze pouczenia za łamanie przepisów nowej strefy.
Drogowcy ustawiają znaki Strefy Czystego Transportu (SCT). Od lipca stare pojazdy nie wjadą do strefy. Sprawdzać będą to m. in. systemy kamer. Ale przez kilka lat będzie „taryfa ulgowa”. Wyjaśniamy też kilka wątpliwości.