ReklamaBanner

Mieszkańcy Pragi domagają się otwarcia starej kładki na dworzec. Jej ominięcie trwa 40 minut

Stara kładka prowadząca do stacji PKP Warszawa Praga jest zamknięta od lat. Mieszkańcy praskich Śliwic, czyli osiedla na Pelcowiźnie domagają się w petycji jej otwarcia. Obecnie droga na dworzec zajmuje im 40 minut, otwarcie przeprawy skróciłoby ją do kilku minut. Władze dzielnicy rozkładają ręce. „Zawsze głównym problemem było to, kto za to na koniec zapłaci” – mówi nam radna Wanda Grudzień z Porozumienia dla Pragi.
Kładka na stacją PKP Praga w Warszawie.
Kładka na stacją PKP Praga.

Autor: Maciej Gillert / Raport Warszawski

Mieszkańcy stworzyli petycję, w której domagają się otwarcia niedostępnej od lat kładki na stację Warszawa Praga. To nie pierwszy raz, kiedy podnoszą ten temat. Sama przeprawa powstała jeszcze za komuny i korzystali z niej robotnicy pobliskich zakładów FSO. Wówczas była to dla nich najszybsza droga na pociąg, toteż codziennie przewijało się tamtędy setki osób. Dziś, żeby przejść z jednej strony torów na drugą legalnie, trzeba przygotować się na blisko 40-minutowy spacer. Sama kładka jest zamknięta i brakuje do niej dojścia od strony Pragi. 

- Mieszkańcy, którzy korzystają ze stacji PKP Warszawa Praga, przechodzą tam skrótami, przedzierając się przez dziury w płocie i pokonując inne niebezpieczne przeszkody, jak wysoki betonowy płot i niestabilną konstrukcję z opon, kamieni, płyt chodnikowych i desek – czytamy w petycji. 

Nowe bloki powstają, a kładka nadal jest zamknięta

Tymczasem w okolicy cały czas powstają nowe osiedla deweloperskie, mieszkańców przybywa, a bariera komunikacyjna staje się coraz bardziej uciążliwa. „Warszawa Praga PKP jest w bezpośrednim sąsiedztwie osiedla Śliwice i nowo powstających osiedli budowanych przez deweloperów takich jak OKAM, Mostostal, GH Develompent, Asbud, czy Mennica Polska” – czytamy w petycji. Tymczasem budowa nowych bloków ma ruszyć także na pobliskim terenie dawnej fabryki FSO, co jeszcze bardziej wzmaga potrzebę zmian.

W sprawie interweniuje również dzielnicowa radna Wanda Grudzień z Porozumienia dla Pragi, która zapowiada, że temat będzie podejmowany na praskiej komisji infrastruktury. Jak mówi, z powodu ekspansji nowej zabudowy w tym rejonie, mieszkańcy domagają się poprawy infrastruktury.

- Kiedyś była tam fabryka FSO, dla której dociągnięta została tam infrastruktura, później ten zakład upadł, a infrastruktura od tamtego czasu również zaczęła popadać w ruinę. Teraz mieszkańcy zaczynają się tam osiedlać, zwiększa się liczba osób, które korzystają z tej przestrzeni i oni zauważają, że infrastruktura powinna wrócić. W przypadku tej kładki mamy taką sytuację, że pomiędzy rondem Starzyńskiego a mostem Grota-Roweckiego nie ma żadnego przejścia w stronę Targówka. Ta kładka jest wyremontowana od strony Targówka, a od strony Pragi jest zamknięta. Rada Kolonii Śliwice już od dłuższego czasu chce jej przywrócenia – mówi nam Wanda Grudzień. 

Jak podkreślają autorzy pisma, udostępnienie istniejącej kładki ułatwiłoby życie mieszkańcom. Szybkie dojście do dworca pozwoliłoby im dotrzeć, chociażby na Lotnisko Chopina w 36 minut, na Dworzec Wschodni w zaledwie 6 minut, czy na Służewiec w 32 minuty. To także pozwoliłoby na sprawne poruszenie się pomiędzy dzielnicami Warszawy. Mieszkańcy wskazują na przedstawiony w połowie czerwca 2024 roku projekt Gminnego Programu Rewitalizacji, który nie obejmuje Pelcowizny i chcą zmian.

- Domagamy się podjęcia konkretnych działań zmierzających do poprawy jakości życia mieszkańców naszej dzielnicy i dzielnic sąsiednich, w tym znajdujących się na obszarze rewitalizacji, poprzez doprowadzenie do udostępnienia nam możliwości z korzystania ze stacji PKP Warszawa Praga od strony Pragi-Północ – piszą autorzy petycji.

Kładka na stacją PKP Praga w Warszawie.
Kładka na stacją PKP Praga w Warszawie / autor: Maciej Gillert/Raport Warszawski. 

Co dalej z kładką do stacji PKP Praga? 

Mieszkańcy wskazują w piśmie na to, że dzielnica wielokrotnie w przeszłości stwierdzała, że remont kładki przekracza jej możliwości finansowe, ale zaznaczają, że napływ nowych mieszkańców wiąże się z większymi zyskami na podatkach, co powinno dać dzielnicy dodatkowy budżet na prace naprawcze. Wanda Grudzień z Porozumienia Dla Pragi mówi z kolei, że istnieje kilka rozwiązań trawiącego Śliwice problemu. 

- Kładka rzeczywiście jest po stronie PKP, ale miasto mogłoby podpisać taką umowę, że ją przejmie. Zawsze głównym problemem było to, kto za to na koniec zapłaci. Były też pomysły, żeby zaangażować w to tych deweloperów, którzy tam sprzedają mieszkania. Mogliby także pomóc w przywróceniu tej kładki do używalności w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Trzeba zbudować nacisk na PKP, oni nie zawsze do końca rozumieją to, jaki wpływ ich tory mają na lokalne społeczności – mówi nam radna. 

Władze dzielnicy dalej jednak nie widzą wyjścia z tej patowej sytuacji i nie planują wdrożyć żadnych rozwiązań w najbliższym czasie. 

- Urząd Dzielnicy Praga-Północ informuje, że nie planuje przejęcia kładki od PKP S.A. Decyzja ta wynika z konieczności pokrycia wysokich kosztów remontowych i utrzymaniowych, które znacznie przewyższają możliwości finansowe Dzielnicy – mówi nam rzecznik Pragi-Północ Julian Rembelski.

Dzielnica dodaje jednak, że ze względu na duże zainteresowanie tematem w najbliższy wtorek o godzinie 17:30 zostanie on poruszony na posiedzeniu Komisji Infrastruktury, Ochrony Środowiska i Rewitalizacji oraz Komisji Architektury i Planowania Przestrzennego Rady Dzielnicy Praga-Północ.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.