Po tragedii, jaką była utrata męża, Pani Luiza z Ochoty znalazła się w wirze formalności i niespodziewanych opłat. Sprawa dotyczyła wspólnego pojazdu, który postanowiła przerejestrować na siebie po kilku miesiącach od śmierci partnera. Jednak, jak to często bywa, nawet najprostsze sprawy mogą stać się koszmarem. Szczególnie w żałobie.
W marcu tydzień po dokonaniu formalności związanych z samochodem, Pani Luiza dostała – na telefon zmarłego męża – serię wiadomości od Zarządu Dróg Miejskich. Pierwsza z nich informowała o wygaśnięciu abonamentu mieszkańca. Kobieta, chociaż opłaciła wraz z mężem roczny abonament w październiku ubiegłego roku, postanowiła zareagować. Zapłaciła kolejny raz. Następnego dnia dostała wiadomość – tym razem od windykacji Zarządu Dróg Miejskich. Naliczono jej opłatę dodatkową za nielegalny (bez opłaconego abonamentu) tygodniowy postój pojazdu pod blokiem w strefie płatnego parkowania. Była w szoku, bo dopiero co zapłaciła za abonament. I to drugi raz w ciągu kilku miesięcy.
Nawet nie wiedziałam, ile będę musiała zapłacić. Dopiero po moich telefonach, wiadomościach i prośbach dostałam wezwanie do zapłaty na 1000 złotych z informacją, że jeżeli nie zapłacę w ciągu tygodnia, to ta kwota wzrośnie – relacjonuje Pani Luiza, która zgłosiła się do naszej redakcji.
Przepisy są nieugięte
Kobieta jest samotną matką i w pojedynkę próbuje spiąć rodzinny budżet. Tysiąc złotych to dla niej konieczność rezygnacji np. ze wspólnych wakacji z córką. Pani Luiza napisała reklamację i próbowała dogadać się z pracownikami windykacji Zarządu Dróg Miejskich. Jednak bez skutku – reklamacja nie została uwzględniona.
Co do zasady oczywiście uwzględniamy reklamacje, w których błąd leży po naszej stronie, choć system jest na tyle szczelny, że trudno mi wskazać przykład takiej sytuacji – tłumaczy nam rzecznik Zarządu Dróg Miejskich Jakub Dybalski.
Przepisy, zdaniem ZDM, są jasne. W przypadku zmiany właściciela pojazdu, abonament nie wygasa automatycznie, lecz jest przypisany do tej konkretnej osoby. Nowy właściciel po przerejestrowaniu pojazdu musi więc uzyskać nowy abonament.
Abonament nie wygasa automatycznie, ale jest wydany na konkretną osobę. Jeżeli korzysta z niego inna osoba, jest to nieuprawnione. Każdy musi przerejestrować auto i tak samo każdy musi wystąpić o nowy abonament – wyjaśnia Mikołaj Pieńkos z Zarządu Dróg Miejskich.
Zdaniem właścicielki pojazdu problemy są dwa. Pierwszy dotyczy braku jasnej informacji o konieczności ponownego opłacenia abonamentu. Mógłby przekazać ją urzędnik przyjmujący wniosek o przerejestrowanie auta. Dotychczas Pani Luiza wraz z mężem podawała numer rejestracyjny ich wspólnego samochodu oraz adres zamieszkania. To wystarczało. Nie skupiała się na tym, czyje imię widnieje na abonamencie. Drugi problem dotyczy braku jasnych zasad uwzględniania reklamacji, które ustalane są przez urzędników indywidualnie. Mieszkanka Ochoty czuje się pokrzywdzona, bo jak twierdzi – jest w trudnej sytuacji życiowej, a brak opłaty nie wynikał z jej nieuwagi.
Seria opłat dodatkowych
Przypadek pani Luizy nie jest odosobniony. W 2023 roku przychód ZDM z opłat dodatkowych wynosił blisko 47 mln złotych. Ten rok zapowiada się dla miejskiej jednostki równie obiecująco. Nie dla wszystkich procedury abonamentów mieszkańców są jasne, a i „zapominalskich” nie brakuje. Zdarzały się w tym roku przypadki, w których kierowca musiał jednorazowo zapłacić 46 tysięcy złotych.
Jak sprawdzić, czy abonament mieszkańca jest aktywny?
Najłatwiej sprawdzić termin zakończenia abonamentu patrząc na pokwitowanie. Jednak gdyby dokument został zgubiony lub zniszczony, informacje o abonamencie można uzyskać w biurze ZDM i w Punkcie Obsługi Pasażera ZTM. Osoby, które składały wniosek przez internet, mogą sprawdzić termin wygaśnięcia abonamentu na swoim koncie na stronie abonamentzdomu.zdm.waw.pl. Dodatkowo, jeśli podczas składania wniosku udostępnili ZDM swój numer telefonu lub adres e-mail, otrzymają powiadomienia 30 i 7 dni przed wygaśnięciem abonamentu.
Napisz komentarz
Komentarze