Reklama

Czy to koniec hałasu z Lotniska Babice? Mieszkańcy okolicy narzekają na to od lat

Mieszkańcy Warszawy zmagają się z hałasem dochodzącym z Lotniska Babice i startujących z niego awionetek. Miasto od dawna próbuje walczyć z tym zjawiskiem, nakładając na obiekt nowe obowiązki, grzęzną one jednak w formalnościach. Teraz lotnisko do przestrzegania norm zobowiązało województwo mazowieckie. Czy to pomoże?
Lotnisko Babice w Warszawie.
Lotnisko Babice w Warszawie.

Autor: Autorstwa PanSG - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=56874817

Skargi na hałas dochodzący z Lotniska Babice dochodzą z Żoliborza i Bielan, Targówka czy Pragi-Północ od lat. W ostatnich miesiącach dyskusja o komforcie akustycznym warszawiaków zaczęła odgrywać jednak coraz ważniejszą rolę. Mieszkańcy częściej zaczynają domagać się stanowczych reakcji władz w podobnych sprawach. Tym razem w ich imieniu do Ratusza wystąpiła radna Marta Szczepańska z Lewicy, która wystosowała interpelacje dotyczącą ograniczenia hałasu lotniczego z awionetek, startujących właśnie z Bemowa. 

Wskazuje ona na to, że operator lotniska nie ma obowiązku posiadania radaru i potwierdzania prawidłowości wykonania lotu zgodnie z ustalonym kręgiem nad lotniskowym i trasami dolotowo — odlotowymi. W praktyce oznacza to, że awionetki mogą zbaczać z kursów i zakłócać spokój mieszkańców. 

- W związku z faktem, że kontrola prawidłowości przelotu spoczywa jedynie na dowódcy statku, codziennie w Warszawie dochodzi do nadużyć i przelotów na terenach do tego nieprzeznaczonych, nad dachami budynków mieszkalnych, placówek edukacyjnych i opiekuńczych oraz nad terenami rekreacyjnymi przeznaczonymi do odpoczynku. Mieszkańcy narażeni są na zbędny hałas – pisze radna.

Województwo mazowieckie zakończy problem hałasu z Lotniska Babice? 

Jednocześnie radna dopytuje władze Warszawy o działania, jakie podjęły one, by zniwelować problem hałasu awionetek. Jak dowiadujemy się z odpowiedzi Magdaleny Młochowskiej, Dyrektor Koordynator ds. zielonej Warszawy, 16 lipca 2024 województwo mazowieckie przyjęło program ochrony środowiska przed hałasem, w ramach którego Lotnisko Babice zostało zobowiązane do działań:

  • bezwzględnego stosowania procedur antyhałasowych opisanych w Instrukcji Operacyjnej Lotniska Warszawa-Babice; 
  • ograniczenia liczby lotów szkoleniowych, a docelowo ich likwidacji; 
  • ograniczenia do niezbędnego minimum lotów po kręgu, a docelowo ich likwidacji; 
  • utrzymania systemu ciągłego monitoringu hałasu lotniczego w trzech lokalizacjach oraz rozszerzenia systemu o jedną stację mobilną, monitorującą hałas w okresie letnim; 
  • optymalizacji profili startów i lądowań z wykorzystaniem większych pułapów lotu nad zabudową mieszkaniową; 
  • ustalania procedury i lokalizacji statków powietrznych podczas wykonywania operacji lotniczych;
  • wprowadzenia bezwzględnego obowiązku stosowania transpondera w celu identyfikacji toru lotu każdego statku powietrznego w rejonie lotniska. 

Za wszystkie te działania zapłacić ma samo lotnisko. 

Warszawa próbuje uciszyć Lotnisko Babice 

Warszawski samorząd od lat stara się złagodzić oddziaływanie obiektu na okolicę. Już w 2019 roku prezydent Rafał Trzaskowski zobowiązał lotnisko do podjęcia działań zmierzających do ograniczenia oddziaływania tego lotniska, wówczas powołując się na zapisy programu ochrony środowiska przed hałasem dla m.st. Warszawy. Procedura została jednak zawieszona z powodu odwołania się strony do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie. Obecnie akty sprawy są w posiadaniu Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Dopiero po ich otrzymaniu miasto będzie mogło podjąć dalsze kroki.

Prezydent jednak się nie poddawał i w 2023 roku nałożył na Lotnisko Warszawa-Babice „obowiązek prowadzenia przez okres 12 miesięcy pomiarów poziomów hałasu wprowadzanego do środowiska przez starty, lądowania i przeloty statków powietrznych operujących na lotnisku Warszawa-Babice w czterech dodatkowych punktach pomiarowych uzupełniających aktualnie prowadzony monitoring hałasu”. Sprawa jednak także utknęła w martwym punkcie przez kolejne odwołanie się przez zarządców obiektu do SKO. Wciąż nie została ona rozstrzygnięta. 

- Prezydent m.st. Warszawy w ramach swoich kompetencji wykorzystał możliwe narzędzia administracyjne w celu ograniczenia negatywnego oddziaływania akustycznego Lotniska Warszawa-Babice na środowisko. Miasto stołeczne Warszawa – jako jednostka samorządu terytorialnego – działa na podstawie i w granicach przepisów prawa, określających jej kompetencje – podkreśla Młochowska. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Bart 21.06.2025 15:08
Najgorsi są Lotywidokowenet, helikoptery Helinat oraz Skypoland z Ciszycy. Gdyby nie oni, byłoby spokojniej. Zamiast mieć szeroko otwarte okna w wiosnę i w lato, muszę się kisić, by nie słuchać co 5 minut dudniącego, pierdzącego warkotu. Ich trasy na mapie polegają na doleceniu na Pragę-Południe lub Gocławia i zawróceniu tą samą drogą. Bez sensu. Ich maszyny są głośniejsze od ruchu ulicznego.

Mieszkaniec ul. Księżycowej Chomiczówka 19.06.2025 13:22
Straszny hałas, największy według oficjalnych nowych "strategicznych map hałasu" ze strony internetowej um Warszawa dociera jednak do mieszkańców Bielan, a szczególnie Chomiczówki i osiedli przy ul. Księźycowej, gdzie oprócz awionetek operują śmigłowce pogotowia lotniczego i prywatnych szkół pilotażu. Latają północnym skrajem lotniska tuż przy domach mieszkańców. Co gorsza oprócz startów i lądowań często całymi godzinami ćwiczą "wisząc" tuż nad ziemią powodując hałas nie do zniesienia, trzeba wtedy uciekać do domu i zamykać okna. Pobyt na działce czy spacer po pięknym lesie Bemowo jest praktycznie niemożliwy. Przy ul. Księźycowej na Chomiczówce są najbliżej od lotniska - ok 100 m od lądowisk śmigłiwców, położone domy mieszkalne, jednak lotnisko tu gdzie hałas jest największy pomiarów nie wykonuje. Odwołuje się od decyzji Prezydenta W-wy, bo podobno nie ma pieniędzy, sprawa ciągnie się już ok 7 i dalej normy hałasu są bezkarnie przekraczane, a my mieszkańcy szczególnie w lecie, zamiast na świeżym powietrzu, w lesie, musimy często chować się w domach i szybko zamykać okna i włączać radio lub tv. Jak długo z tym hałasem można źyć ?

Iwona 09.02.2025 13:04
Hej. Dopiszcie jeszcze halas awionetek i zawisy helikopterow widokowych nad Praga Poludnie, nad Parkiem Skaryszewskim, latem i w pogodne dni, to jakas masakra, zyc sie nie da, co kilka minut warkot silnika, coreczka co usypia to za chwile sie przebudza, co wy nam robicie? Mamy sie pozamykac w domach, przestac wychodzic do parku bo musicie sobie akurat nad Warszawa nisko polatac? Frajda dla dwoch osob a udreka dla setek? Siedzicie sobie w sluchawkach w samolotach a my na ziemi co?

Paweł 04.01.2025 13:47
Cieszę się, że wymieniliście Targówek i Pragę-Północ. Choć te dzielnice są położone daleko od tego lotniska, to tamtędy awionetki i helikoptery lubią przelatywać. W słoneczne weekendy w wiosnę i lato było ciężko wytrzymać. Trzymam kciuki, że to się kiedyś skończy, może nawet przed nadejściem wiosny. Też bym sobie polatał, ale nie przeszkadzając nikomu.

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama