Reklama
ReklamaBanner

Niedostępny dworzec Warszawa Śródmieście. W celu skorzystania z windy, trzeba wezwać osobę do pomocy

Na warszawskim dworcu Śródmieście dostępna jest tylko jedna winda, która teoretycznie powinna ułatwiać przemieszczanie się osobom z niepełnosprawnościami. Niestety, jej użytkowanie nie jest w pełni swobodne, ponieważ wymaga wezwania obsługi technicznej. A tą nie zawsze można znaleźć.
Warszawa Śródmieście - niedostępny dworzec. By skorzystać z windy, trzeba wezwać osobę do pomocy
Warszawa Śródmieście - niedostępny dworzec. By skorzystać z windy, trzeba wezwać osobę do pomocy

Autor: fot. Helena Dziekońska

Problemy z dostępnością na Dworcu Śródmieście

Na warszawskim dworcu Śródmieście funkcjonuje tylko jedna winda, z której wcale tak łatwo nie da się skorzystać. Niestety, jej użytkowanie jest uzależnione od obecności obsługi technicznej. Aby uruchomić windę, konieczne jest wezwanie pracowników, co wiąże się z czasem oczekiwania, który bywa wydłużony. Taka organizacja utrudnia dostępność dworca dla osób z ograniczeniami ruchowymi, a także dla osób z dziećmi w wózku. 

W ramach modernizacji Warszawskiej Linii Średnicowej planowane jest wyeliminowanie barier dla osób z ograniczonymi możliwościami poruszania się i ograniczenie działań interwencyjnych. Jednak to nastąpi prawdopodobnie dopiero... w drugiej połowie lat 30. Co z dostępnością dworca do tego czasu?

Winda z ograniczonym dostępem

Winda, kiedyś dostępna bez ograniczeń, obecnie działa wyłącznie po interwencji obsługi, co znacząco utrudnia korzystanie z niej osobom z niepełnosprawnościami. Konieczność dzwonienia po obsługę i czekania na jej przybycie jest niewygodna i niepraktyczna, zwłaszcza dla osób, które mają trudności z poruszaniem się. Z wcześniejszych doświadczeń wynika, że jej swobodna dostępność prowadziła do sytuacji, w których z windy korzystały osoby w kryzysie bezdomności, co budziło zastrzeżenia dotyczące czystości i porządku. 

- Rozmawiałam z mieszkańcami na ten temat i brak sprawnie działającej windy na dworcu jest dużym problemem. Z moich informacji wynika, że ta winda funkcjonowała kiedyś na innych zasadach, podróżujący mogli z niej swobodnie korzystać, bez konieczności wzywania pracowników. Niestety wtedy wiele osób narzekało na to, że w dźwigu przebywały osoby w kryzysie bezdomności i pomieszczenia były brudne - wyjaśnia nam w rozmowie radna z klubu Razem Zofia Piotrowska. - Zastanawiam się, czy to nie jest jakaś forma prewencji przed niszczeniami, jeśli tak to jest to bardzo nieprzemyślane rozwiązanie. W celu skorzystania z windy trzeba przygotować się na dodzwonienie się i poczekanie, aż przyjdzie pracownik, który udzieli pomocy - dodaje radna.

Radna Zofia Piotrowska zauważa, że osoby z niepełnosprawnościami powinny mieć możliwość samodzielnego przemieszczania się po mieście, bez konieczności korzystania z pomocy innych. Złożyła interpelację, licząc na to, że problem windy na dworcu wynika z działań operatora, a nie samej konstrukcji urządzenia.

- Każda osoba z niepełnosprawnością powinna móc sama się poruszać po mieście, a nie z czyjąś pomocą i właśnie dlatego napisałam tę interpelację, bo mam nadzieję, że to jest bardziej problem operatora, a nawet nie samej windy, więc stwierdziłam, że może warto znowu zaadresować tę kwestię. - Na rozpoczęcie remontu linii średnicowej poczekamy jeszcze 6 lat, a w międzyczasie można by uruchomić windę na innych zasadach. Jedną z propozycji rozwiązań byłoby możliwości zawołania pracowników do obsługi dźwigu osobowego tylko nocy, aby zapobiec dewastacjom - zaznacza Zofia Piotrowska

Proponowane przez radną rozwiązanie mogłoby w prosty sposób rozwiązań obecny problem ograniczonej dostępności do windy na dworcu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama