9 grudnia Prokuratura Rejonowa w Częstochowie wszczęła śledztwo w sprawie doprowadzenia 53-letniego mężczyzny do targnięcia się na własne życie, poprzez namowę lub udzielenie pomocy - przekazał rzecznik prasowy prokurator Tomasz Ozimek.
Jak podkreślono, taka kwalifikacja prawna śledztwa jest przyjmowana przez prokuratorów w sytuacji podejrzenia zamachu samobójczego.
Co już wiadomo?
Jak wynika z dotychczasowego śledztwa, 8 grudnia w miejscowości Kuleje w powiecie kłobuckim znaleziono samochód osobowy, należący do Mirosława K.
- W pojeździe znajdowały się zwłoki poszukiwanego. Prokurator przeprowadził oględziny miejsca zdarzenia i oględziny zwłok. W wyniku tych czynności nie ujawniono na zwłokach żadnych obrażeń ciała, mogących skutkować zgonem mężczyzny. Ponadto w samochodzie zabezpieczono środki farmakologiczne i zapiski, które prawdopodobnie zostały sporządzone przez tego mężczyznę - czytamy w komunikacie prokuratury.
Profesor zaginął 3 grudnia
Ostatni raz rodzina miała kontakt telefoniczny z profesorem we wtorek 3 grudnia. Wówczas około godziny 10, wracając z wyjazdu, poinformował żonę, że do domu w miejscowości Blachownia dotrze około południa. Mężczyzna wrócił do domu, co potwierdzili sąsiedzi. Zostawił laptopa, książki i kartkę z informacją, że wychodzi „na miasto”.
Następnie profesor wyłączył obie karty SIM w telefonie oraz lokalizację GPS. Przez to uniemożliwił dalszy kontakt. Potem wsiadł do samochodu i odjechał.
Samochód marki Mitsubishi Outlander został zauważony w lesie w miejscowości Kuleje przez przypadkowego spacerowicza w niedzielę 8 grudnia około godz. 13. Było to 20 km od domu profesora. W poniedziałek policja w Częstochowie potwierdziła, że zwłoki należą do poszukiwanego 53-latka.
Dalsze śledztwo
Celem dalszego śledztwa jest wszechstronne wyjaśnienie okoliczności śmierci Mirosława K.
- W najbliższych dniach w Zakładzie Medycyny Sądowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego zostanie przeprowadzona sekcja zwłok pokrzywdzonego. Pozwoli ustalić to bezpośrednią przyczynę zgonu. W trakcie sekcji zostaną też pobrane próbki materiału biologicznego, w związku z koniecznością wykonania badań toksykologicznych - przekazał rzecznik prokuratury.
Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego złożył „najszczersze wyrazy współczucia najbliższej Rodzinie oraz wszystkim, których ta śmierć dotknęła”.
Jak podkreślono, „odszedł od nas ceniony przez studentów wykładowca, serdeczny współpracownik, oddany naszej Alma Mater Dziekan”.
Napisz komentarz
Komentarze