Tor kolarski Orzeł na Pradze-Południe wciąż nie trafił do rejestru zabytków. Procedura w tej sprawie ciągnie się już od października 2022 roku, a jej końca nadal nie widać na horyzoncie. Z wydaniem decyzji w tej sprawie zwlekał poprzedni mazowiecki konserwator zabytków prof. Jakub Lewicki. Po zmianie na tym stanowisku wydawało się, że sprawa nabierze tempa, gdyż Marcin Dawidowicz, który objął tę posadę, jasno deklarował swoje poparcie dla wpisu.
- Jest to jeden z najlepiej zachowanych i najważniejszych torów kolarskich w Polsce, na którym odbywały się liczne zawody o skali międzynarodowej, ale też wiele mistrzostw Polski. Pomimo że tor funkcjonował dosyć krótko i jego standard wykonania jest dosyć niski, to jest to bezcenny relikt historii polskiego kolarstwa i trudno sobie wyobrazić sytuację, w której tor miałby po prostu z przestrzeni urbanistycznej Warszawy zniknąć – mówił w rozmowie z Raportem Warszawskim Marcin Dawidowicz, Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Decyzja w sprawie toru kolarskiego Orzeł nie zapadła od dwóch lat
Choć wola w urzędzie konserwatorskim jest, to sprawa nie jest prosta. Wszystko przez opinię, którą Marcin Dawidowicz przygotował jeszcze za czasów pracy w Narodowym Instytucie Dziedzictwa. Wyraził w niej poparcie dla wpisu toru do rejestru zabytków. Ten konflikt interesów spowodował, że konserwator przekierował całą sprawę do Ministra Kultury Dziedzictwa Narodowego, by zachować obiektywność. Zapowiedział ten krok już w czerwcu. Teraz pytamy o status tej procedury.
- W dalszym ciągu nie mamy decyzji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w tej sprawie – mówi nam Anna Śmigielska, rzeczniczka prasowa Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Na ostateczny werdykt urzędników czekają władze Pragi-Południe. W dzielnicy to gorący od lat temat, który polaryzuje mieszkańców. Działacze zgromadzeni wokół stowarzyszenia „Nowe Dynasy” chcą, by obiekt stał się zabytkiem i został wyremontowany. Marzą oni o tym, by tor znów był czynny, a cały teren służył celom sportowo-rekreacyjnym. Jednocześnie podkreślają, że wpis chroniłby Orła przed wyburzeniem i postawieniem w jego miejscu bloków.
Przeciwnicy wpisu do rejestru wskazują z kolei, że spowodowałby on stagnację i zablokowałby adaptację na funkcje rekreacyjne. Najgłośniej oponowali w tej sprawie aktywiści z Towarzystwa Przyjaciół Kamionka i Skaryszewa. Ich zdaniem obiekt nie ma wartości historycznej i nie powinien być objęty ochroną.
.jpg)
Władze Pragi-Południe planują przebudowę toru kolarskiego Orzeł
Władzom Pragi-Południe bliżej do tej drugiej grupy. Urzędnicy wskazują przy tym na przeprowadzone w 2022 roku konsultacje społeczne dotyczące przyszłości Orła. Mieszkańcy zadeklarowali wówczas, że chcą, by teren ten został przeznaczony na funkcje sportowo-rekreacyjne.
- Urząd nie ma na obecną chwilę informacji o decyzji ws wpisu do rejestru Toru. Zakres ochrony tego obiektu będzie decydował jaki możliwy zakres prac modernizacyjnych i dlatego dopiero po decyzji konserwatora będzie można rozpocząć projektowanie – mówi nam rzecznik Pragi-Południe Michał Szweycer.
- Przypominamy, że odbyły się konsultacje społeczne ws przyszłego zagospodarowania tego obszaru, które jednoznacznie wskazały, iż zdecydowana większość mieszkańców oczekuje, by powstało tu miejsce realizujące ogólnodostępne i szerokie funkcje sportowo-rekreacyjne dla całej społeczności lokalnej. Urząd cały czas stoi na stanowisku, że postulaty te należy zrealizować – dodaje.
Do sporu w dzielnicy odnosił się w rozmowie z Raportem Warszawskim mazowiecki konserwator zabytków Marcin Dawidowicz.
- Problemem toru kolarskiego Orzeł jest to, że narosło wokół niego dużo niedopowiedzeń, a nawet przekłamań. Powstała tutaj opozycja kilku organizacji społecznych, też władze dzielnicy wyrażały tutaj pewien sceptycyzm. Twierdzono, że wpis obiektu do rejestru zabytków uniemożliwił użytkowanie go w inny sposób niż tylko tor kolarski. Chciałbym to jednoznacznie zdementować. Ochrona zachowanych reliktów toru pozwala na to na bardzo szeroki program użytkowy. Konserwator nigdy nie będzie narzucał dzielnicy, żeby prowadziła tam tor kolarski. W związku z tym, jak najbardziej tor może pełnić funkcje rekreacyjne, może się tam pojawić również zieleń – powiedział Raportowi Warszawskiemu Wojewódzki Mazowiecki Konserwator Zabytków.
Napisz komentarz
Komentarze