Reklama

Zamiast 3-metrowej reklamy przy ul. Towarowej, jest baner wielkości bloku. Kiedy w końcu go usuną?

Warszawa od lat boryka się z nielegalnymi banerami reklamowymi. Ciągły brak uchwały krajobrazowej odciska swe piętno na miejskiej tkance. Po Śródmieściu kolejna ogromna reklama wyrosła na Woli. Miejscowy plan zezwana tam na postawienie 3-metrowego baneru, lecz ten jest wielkości 2-piętrowego domu.
Zamiast 3-metrowej reklamy przy ul. Towarowej, jest baner wielkości bloku. Kiedy w końcu go usuną?
Od miesięcy Wolę szpeci nielegalny, ogromny nośnik reklamowy

Autor: Krzysztof Strzałkowski, Urząd Dzielnicy Wola

Warszawska reklamoza ma się dobrze

Niedawno na łamach Raportu Warszawskiego pisaliśmy o nielegalnym ustawieniu wielkiego banera reklamowego, w samym centrum miasta, na placu Defilad. Wcześniej tego typu problem pojawił się Mokotowie przy ul. Sobieskiego lub Okrzei na Pradze Północ. Tym razem do tego „elitarnego grona” dołącza wreszcie Wola.

Sprawa tyczy się metalowego nośnika na reklamę, stojącego na rogu ul. Towarowej oraz Al. Solidarności. Od kilku miesięcy mieszkańcy Woli zamiast zieleni — tak rzadkiej w dzielnicy — mogą podziewać ogromne banery reklamowe. Obecnie jest to reklama trzeciego sezonu znanego serialu kryminalnego. Wcześniej reklamował się tam m. in. broker.

Nośnik reklamowy ma rozmiar bloku

Trzeba zaznaczyć, zgodnie z miejskim planem zagospodarowania przestrzennego, na wspomnianym rogu dwóch ulic, planiści dopuścili możliwość postawienia reklamy. Problem polega na tym, że w dokumencie mowa o nośniku maksymalnie o rozmiarach trzech metrów. Niestety rusztowanie jest wielkości dwupiętrowego budynku!

- Plan miejscowy zezwala tu na nośnik maksymalnie do trzech m kw. Ten, który tam jest zasłania m. in. mural Jana Lityńskiego i potencjalnie może dekoncentrować kierowców — komentuje burmistrz dzielnicy, Krzysztof Strzałkowski.

Sprawą zainteresowali się również miejscy radny.

- Reklama nie tylko zaburza ład przestrzenny, jest również źródłem potencjalnego zagrożenia. Jest to konstrukcja zbudowana ze stalowych rurek, jej zawalenie lub przewrócenie się może doprowadzić do uszczerbku na zdrowiu postronnych osób. Odwraca również uwagę kierowców przy jednym z bardziej ruchliwych skrzyżowań w Warszawie, czyli Ronda Karcelak - mówi Martyna Jałoszyńska, która złożyła interpelację w tej sprawie.

Sprawa została zgłoszona jeszcze 29 stycznia do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Niestety baner stoi do dzisiaj, mimo, że zdaniem inspektoratu reklama jest nielegalna. Jakie są powody opóźnień? Najbardziej prawdopodobną przyczyną są braki kadrowe oraz ogrom zgłoszeń, z jakimi inspektorat musi sobie radzić. Zbawienna w tej sprawie mogłaby okazać się uchwała krajobrazowa, której Warszawa — stolica Polski — nadal nie ma.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama