Warszawska radna chce ujednolicić system informacji o remontach dróg. Wzorem jest Zarząd Zieleni

Informacyjny chaos na warszawskich drogach

Obecnie w Warszawie mamy do czynienia z wieloma pracami remontowymi oraz realizacjami dużych inwestycji. Jest to szczególnie widoczne w miejskich przedsiębiorstwach komunikacyjnych, takich jak Tramwaje Warszawskie, Zarząd Dróg Miejskich czy Stołeczny Zarząd Rozbudowy Miasta. Inicjatywą w tym zakresie wykazują się także same dzielnice. Oznacza to jedno: chaos informacyjny w przestrzeni miejskiej — tak przynajmniej uważa Marta Szczepańska, radna z klubu Lewica-Miasto Jest Nasze.

W tej sprawie złożyła ona interpelacje do prezydenta Rafała Trzaskowskiego. W dokumencie wskazuje, że konieczne jest opracowanie jednolitego i spójnego systemu identyfikacji wizualnej materiałów informacyjnych, tj. znaków, tablic, etc. Cel jest prosty — mieszkańcy, niezależnie od rodzaju prac, mają mieć możliwość szybkiego zrozumienia przekazu. 

Jej zdaniem problem ten w szczególności dotyczy grafik umieszczanych przy okazji prac drogowych i zmian w organizacji ruchu oraz komunikacji zbiorowej. Standard, który dotyczyłby wszystkich miejskich spółek, miałby obejmować nie tylko warstwę graficzną, lecz również zasady lokalizacji poszczególnych elementów w przestrzeni miejskiej, tak aby były one czytelne, a jednocześnie nie utrudniały poruszania się ze szczególnym uwzględnieniem osób o obniżonej mobilności. 

- Do tego pomysłu „zainspirowały” mnie działania Tramwajów Warszawskich. Ostatnimi czasy przeprowadzają one wiele gruntowych remontów, które mocno ingerują w miejską przestrzeń. Tramwaj na Wilanów jest idealnym przykładem, bowiem wobec tej inwestycji złożono masę interpelacji, w których zwracano uwagę na nieprawidłowości w sposobie informowania mieszkańców. Warszawiacy nie wiedzieli, jak mają przejść przez drogę, ponieważ wyznaczone korytarze zmieniały się z dnia na dzień — komentuje Szczepańska.

Obecnie grafikami i tablicami zajmuje się wykonawca prac

Nowy, uniwersalny wzorzec takowych grafik, musiałby w zauważalny sposób wybijać się na tle reszty znaków, neonów, reklam i szyldów. Mieszkańcy nieustannie bombardowani się różnego rodzaju bodźcami wizualnymi, które skutecznie ich rozpraszają. Fakt, że wykonawca opracowuje swoje materiały informacyjne indywidualnie, wcale nie pomaga w ich odczytaniu. 

- Bardzo podoba mi się, jak ZZW i Biuro Promocji Miasta stworzyli swój nowy, unikalny, acz jednolity styl informacyjny. Używany jednakowo do plakatów promujących wydarzenia czy dotyczących realizowanych inwestycji. Dlaczego więc nie stworzyć podobnego stylu dla innych instytucji? Zdecydowanie ułatwiłoby to codzienne poruszanie się po mieście — dodaje radna.

Czy pomysł ma szanse wejść w życie? Dokument zostanie najpewniej przesłany przez urzędników do Biura Architektury i Planowania Przestrzennego, który przygotuje odpowiedź. 

Pamiętać jednak należy, że oznaczanie robót drogowych czy inwestycji nie jest inwencją twórczą danego urzędnika, czy wykonawcy, a wynika wprost z przepisów. Konkretnie mowa tutaj o „rozporządzeniu ministra infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczenia na drogach”. Niemniej stolica ma to do siebie, że może być wyznacznikiem nowej jakości dla prawodawcy.