Zdarzenie miało miejsce we wtorek wieczorem na Mokotowie. Kierowca pojazdu podczas wykonywania podczas skręcania w lewo uderzył w rowerzystę, nadinspektora Romana Kustera. Pierwszemu zastępcy Komendanta Głównego Policji nic się nie stało i następnego dnia pojawił się już w pracy.
Sprawca kolizji przyznał się do winy; zostały ukarany grzywną w wysokości 5 tys. zł i 10 punktami karnymi.
- Zdarzenie miało miejsce we wtorek około 20:00 na skrzyżowaniu Idzikowskiego z aleją Witosa. Doszło tam do kolizji, w której uczestniczył pierwszy zastępca komendanta głównego. Podczas manewru skrętu w lewo Toyota zderzyła się z rowerem, którym jechał pan nadinspektor. Obaj kierujący byli trzeźwi – przekazało nam biuro prasowe policji.
Jak dodano, „pan komendant już następnego dnia był w pracy normalnie, także nic poważnego się nie stało”.
Jak dowiedział się Raport Warszawski, kierowca prowadził samochód do przewozu osób — na aplikację. Nie wiadomo jednak, czy w momencie zdarzenia w pojeździe znajdowali się pasażerowie.
Czy ulice Warszawy są bezpieczne dla rowerzystów?
O kwestię bezpieczeństwa rowerzystów w Warszawie zapytaliśmy prezesa Stowarzyszenia Zdrowy Rower.
- Podejrzewam, że w Warszawie większość rowerzystów nie czuje się bezpiecznie na ulicy. Natomiast jeżeli chodzi o kwestię infrastruktury drogowej, to nie jest idealnie. Natomiast dużo jest też do zrobienia w kwestii edukacji rowerzystów i kierowców – podkreślił w rozmowie z Raportem Warszawskim Piotr Łuczyński.
Zwrócił uwagę, że zazwyczaj „infrastruktura jest zaprojektowana poprawnie”, ale albo „kierowcy lekceważą przepisy” albo „rowerzyści nie do końca mają odpowiednią wiedzę”.
- Tutaj jest najwięcej problemu właśnie, gdy trafi się pewny siebie rowerzysta i pewny siebie kierowca, i oboje nie do końca znają przepisy – wskazał nasz rozmówca.
Jak dodał Łuczyński, „wszędzie bywają takie miejsca, gdzie są jakieś większe lub mniejsze dociągnięcia”.
- Jeżeli chodzi o infrastrukturę w polskich dużych miastach, między innymi w Warszawie, to ona może być niewygodna. Są takie miejsca, gdzie trzeba zejść z roweru zejść i go przeprowadzić. Natomiast większość problematycznych i niebezpiecznych zachowań bardziej wynika z niestosowania się do przepisów ruchu drogowego – wskazał ekspert.
Kolizje i wypadki
Zwrócił też uwagę na ilość wypadków.
- Zazwyczaj na wiosnę, gdy kierowcy są odzwyczajeni od wielu rowerzystów na drodze, to wtedy mniej na nich uważają, więc gdy sezon się zaczyna, to wtedy jest właśnie więcej wypadków, więcej kolizji. Później, gdy ten sezon się rozkręca, to relatywnie tych zdarzeń jest już troszeczkę mniej – wyjaśniał prezes stowarzyszenia Zdrowy Rower.
Rozwiązania dla rowerzystów
Ekspert ocenił, że w Warszawie jest „relatywnie dużo infrastruktury rowerowej”, porównując do innych miast w Polsce i w Europie. Wskazał, że ważne jest „kwestia zbudowania dedykowanych rozwiązań dla rowerzystów”, czyli „włączonej infrastruktury, tak jak na przykład mamy w środku bulwarów”
- Chodzi o odseparowaną infrastrukturę, która pozwala bezpiecznie przejechać właśnie ze wschodu na zachód i z północy na południe miasta – wyjaśniał.
Jak zauważył nasz rozmówca, miejscami brakuje tras rowerowych.
- W tym momencie jest tak, że są takie miejsca, gdzie ta infrastruktura jednak nie dochodzi i jest nie do końca wygodna, więc trzeba tym rowerem trochę kluczyć. Chociażby w centrum Warszawy jest tak, że na dobrą sprawę nie mamy takiej dobrej infrastruktury, która by nam na przykład połączyła północ i południe na zasadzie wygodnego, szybkiego przejazdu – wskazał Piotr Łuczyński.
Jak dodał, „zawsze trzeba gdzieś troszeczkę zjechać, krążyć czy też przeprowadzić rower na drugą stronę”.