Dość osobliwego odkrycia dokonali miejscy urzędnicy w historycznym budynku PAST-y, przy ul. Zielnej. Okazało się, że ktoś – samowolnie – próbował dobudować kondygnację. Przypomnijmy, PAST-a to zabytkowy kompleks zbudowany w latach 1904-1910, gdzie swego czasu mieściła się najnowocześniejsza centralna telefoniczna, szwedzkiego towarzystwa Cedergren.
Budynek-ikona, nazywany czasem pierwszym wysokościowcem w Warszawie (51,5 metra), wzorowano na amerykańskich wieżowcach. Ważną rolę odegrał w czasie Powstania Warszawskiego. Zdobycie PAST-y stanowiło jeden z największych sukcesów Armii Krajowej. Na szczycie zawieszono biało-czerwoną flagę.
Samowola w budynku PAST-y. Próba budowy dodatkowego poziomu
Wróćmy do wspomnianego odkrycia.

Samowola dotyczy piątego piętra (307 mkw.), gdzie przez wiele lat znajdowały się szafy centrali telefonicznej. To najwyższa (pod względem wysokości od podłogi do sufitu kondygnacja budynku). Jak usłyszeliśmy, kilka lat temu, poprzedni najemca za zgodą ówczesnego zarządcy, na własną rękę próbował dokonać przebudowy. Dopytaliśmy obecnego zarządcę o szczegóły.
- W marcu 2021 roku ówczesny Zarządca Fundacji Polskiego Państwa Podziemnego (tu pada imię i nazwisko - red.) wynajął V piętro spółce „Przestrzeń Walcząca”, która w porozumieniu z nim przeprowadziła rozbiórkę wnętrza V piętra budynku PAST-y w zamiarze dobudowania dodatkowego piętra. Działał samodzielnie i bez jakichkolwiek zezwoleń budowlanych. Usunięto z V piętra prawie wszystko pozostawiając jedynie zewnętrzne ściany. Szkoda, którą spowodowano, sięga prawdopodobnie blisko 2 mln złotych - wyjaśnia dr Krzysztof Pajączek z Fundacji Polskiego Państwa Podziemnego, która zarządza zabytkowym budynkiem PAST-y.
Wspomniany najemca w środku zaczął stawiać konstrukcję pod dodatkową kondygnację. Prace musiały być prowadzone przez dłuższy czas, ponieważ jej szkielet był niemal gotowy (co widać na zdjęciach). Wiercono w zabytkowej tkance, na filarach stanęły dodatkowe podpory. Wszystkie działania odbywały się bez zezwolenia budowlanego i bez zgody konserwatora. Nie wiedziała o nim także Rada Fundacji.
Wspomniany zarządca (imię i nazwisko do wiadomości redakcji - red.) został usunięty z funkcji w sierpniu 2022 roku. Następnie powołano nowy zarząd, który utrzymał się niecały rok. W międzyczasie trwał spór o władzę. Po wygranym procesie nadzór nad fundacją przejął Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej, co poskutkowało wymianą władz. Rada Fundacji poleciła szybką weryfikację i efektywną komercjalizację pomieszczeń.
Nowy zarząd złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Chodziło o, tu cytat, „wielką szkodę majątkową” związaną ze wspomnianą rozbiórką. Wspomniano także o stracie niemal 800 tys. zł w postaci utraconego czynszu. Trzecim zarzutem było wynajęcie, zdaniem nowego zarządu znacznie poniżej wartości, pomieszczeń Fundacji „Ordo Iuris”. Pisano również o „ryzyku katastrofy budowlanej”.
.png)
Zawiadomienie do prokuratury złożono we wrześniu 2023 roku. Na początku sprawa została umorzona, ale Fundacja odwołała się do Sądu Okręgowego w Warszawie, który nakazał przeprowadzenie postępowania karnego. - W dniu 26 marca 2025 roku Prokuratura podjęła postanowienie o zawieszeniu śledztwa, by przeprowadzić dowód z opinii biegłego z zakresu rachunkowości. Prokuratura bowiem przewiduje, że na tę opinię będzie musiała oczekiwać dość długo - tłumaczy Krzysztof Pajączek.
Z uwagi na to, że sprawa jest przedmiotem prokuratorskiego śledztwa, nie podajemy imienia i nazwiska osoby pozwanej.
Czy PAST-a jest bezpieczna?
Po odkryciu miasto dokładnie sprawdziło budynek, pod kątem trwałości. Na szczęście okazało się, że samowola nie wpłynęła znacząco na stan techniczny PAST-y. Budynek nie będzie wymagał generalnego remontu, jednak dodane elementy trzeba będzie rozebrać.
- Powstały działania, które mogłyby zaburzyć tę (historyczną tkankę budynku – red.). Zdecydowaliśmy się zatem wynająć piętra dla miejskich instytucji – przekazała Aldona Machnowska-Góra, wiceprezydent Warszawy. Dom Spotkań z Historią przeniesie część swojej działalności właśnie do PAST-y. Zajmie dwa dodatkowe piętra: czwarte i piąte.
- Z czynszów trudno byłoby ten budynek zachować. Jesteśmy gotowi wesprzeć finansowo zachowanie tych pięter i tego budynku - słyszymy od urzędników.
Służby konserwatorskie na razie nie komentują tej sytuacji także dlatego, że sprawa jest przedmiotem zainteresowania prokuratury.
Napisz komentarz
Komentarze