Reklama

Konwoje polityków nie dają spać. „Jeżdżą po nocy z włączonymi syrenami”

Podczas prezydencji Polski w Unii Europejskiej po Warszawie jeździ więcej konwojów z politykami. Mieszkańcy niektórych osiedli skarżą się, że głośne syreny wyją pod ich oknami także w nocy. Radna Marta Szczepańska złożyła w tej sprawie interpelację, proponując wprowadzenie rozwiązania z Brukseli i Paryża. Miasto odpowiedzialność zrzuca na przepisy i inne organy.
Syreny pojazdów uprzywilejowanych nie dają spać
Syreny pojazdów uprzywilejowanych nie dają spać

Autor: Maciej Gillert / Raport Warszawski

- Mieszkańcy dzielnicy Śródmieście zgłaszają rosnącą uciążliwość związaną z głośnymi przejazdami kolumn rządowych eskortowanych przez pojazdy policyjne, których liczba znacząco wzrosła w związku z objęciem przez Polskę prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Choć zwiększona aktywność dyplomatyczna i rola Polski  w polityce międzynarodowej budzi zrozumiałą satysfakcję, należy pamiętać, że Warszawa - a w szczególności Śródmieście - to przede wszystkim miejsce życia codziennego dla kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców - pisze Marta Szczepańska, radna Miasto Jest Nasze, w swojej interpelacji.

Z treści interpelacji można dowiedzieć się, że głośne syreny dokuczają mieszkańcom praktycznie przez całą dobę - także wcześnie rano i późno w nocy.

- Dla wielu mieszkańców, zwłaszcza rodzin z małymi dziećmi oraz osób starszych, powtarzający się hałas syren stanowi istotne zakłócenie rytmu dnia i snu, wpływając negatywnie na zdrowie i codzienne funkcjonowanie - kontynuuje radna w interpelacji.

Nie tylko w centrum. Nocne syreny słychać też np. na Sielcach. „Powodują lęk"

Problem nocnych konwojów dotyka nie tylko mieszkańców ścisłego centrum. Jak mówi nam mieszkanka Sielc, ona również niemal codziennie słyszy wieczorami syreny dobiegające z ul. Belwederskiej.

- Na Sielcach zawsze było słychać syreny przez lokalizację w pobliżu tylu ambasad, ale jak są one słyszalne w godzinach nocnych, to nie dość, że utrudniają wyspanie się, to u mnie np. powodują lęk. Boję się, że może wydarzyło się coś złego w Warszawie i od razu muszę sprawdzić wiadomości zanim położę się z powrotem spać - mówi nam Wiktoria.

Ograniczenia dla syren w nocy. Takie przepisy mają m. in. Bruksela i Paryż

Marta Szczepańska zaproponowała władzom Warszawy konkretne rozwiązania. Walkę z hałasem pochodzącym od syren służb próbują prowadzić m. in. stolice Belgii i Francji. 

- W Brukseli od stycznia 2025 roku obowiązują limity hałasu dla syren nowych pojazdów ratunkowych: maksymalnie 100 dB w ciągu dnia i 90 dB w nocy. Dodatkowo zakazano stosowania syren pneumatycznych oraz wprowadzono wymagania dotyczące częstotliwości i wzoru tonu. [...] W Paryżu badania wykazały, że syreny odpowiadają za nawet 42% hałasu w niektórych dzielnicach. W odpowiedzi zalecono ograniczenie ich użycia przez policję oraz rozważane jest wprowadzenie cichszych modeli syren - proponuje autorka interpelacji.

Odpowiedź miasta: zmiany musi wprowadzić Ministerstwo

Radna Miasto Jest Nasze zwróciła się do Ratusza o poważne potraktowanie tej kwestii i podjęcie stosownych kroków, które pozwolą na wypracowanie rozwiązań godzących bezpieczeństwo delegacji z troską o dobrostan mieszkańców Warszawy. Władze miasta twierdzą jednak, że nie mają wpływu na zmianę przepisów w tej kwestii.

- Kwestie opisane w interpelacji wymagałyby wprowadzenia nowych uregulowań na poziomie ustawowym. Spis podmiotów uprawnionych do wnoszenia projektów ustaw ma charakter enumeratywny i nie wymienia wśród nich organów wykonawczych samorządu terytorialnego - pisze autorka odpowiedzi na interpelację radnej, Magdalena Młochowska, Dyrektor Koordynator ds. zielonej Warszawy.

Mieszkańcy powinni w takim razie kierować skargi do Ministerstwa.

- Z uwagi na zgłaszane przez mieszkańców sprawy związane z hałasem konieczne są apele do władz ustawodawczych i wykonawczych o stosowne zmiany w tym zakresie. Organem właściwym w sprawie wprowadzania zmian w aktualnie obowiązujących przepisach prawa dotyczących ochrony przed hałasem jest Ministerstwo Klimatu i Środowiska - kontynuuje przedstawicielka miasta.

„Sygnały ostrzegawcze muszą się wyróżniać”. Ale czy to konieczne w nocy?

Magdalena Młochowska podaje także argumenty pokazujące, że syreny ostrzegawcze muszą być głośne. 

- Sygnały ostrzegawcze muszą wyraźnie wyróżniać się z tła akustycznego, by spełniały swoją rolę informującą o nadjeżdżającym pojeździe. Pojedyncze zdarzenie akustyczne, jakim jest przejazd uprzywilejowanego samochodu nie oznacza, że dopuszczalne poziomy hałasu w środowisku zostały przekroczone. Zgodnie z ustawą Prawo ochrony środowiska, jako źródło hałasu komunikacyjnego brana jest pod uwagę cała droga, nie konkretny pojazd - czytamy w odpowiedzi na interpelację.

Mieszkanka Sielc zastanawia się jednak, czy tak głośne sygnały są konieczne także w nocy, gdy na ulicach panuje o wiele mniejszy ruch, a co za tym idzie, jest także o wiele mniejszy hałas, przez który syreny muszą się przebić.

- Na dobrą sprawę to w środku nocy używanie syren nie jest raczej niezbędne, bo i tak drogi są praktycznie puste. Sygnały są tak głośne, że często słychać je przez kilka minut, np. o 1 w nocy - kontruje Wiktoria.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama