Reklama

Co dalej z parkiem Botewa? Miał być gotowy rok temu. Burmistrz dzielnicy wyjaśnia

Park Botewa na Tarchominie to wyjątkowo niefortunna inwestycja. Ciągnąca się od 2023 roku budowa miała zakończyć się w zeszłe wakacje, a wciąż nie widać jej końca. Burmistrz dzielnicy ma nadzieję, że wszystko zakończy się w przyszłym roku. Rozmawiając z nami wyjaśniła, z czego wynikają opóźnienia.
wizualizacja parku Botewa na Tarchominie
wizualizacja parku Botewa na Tarchominie

Autor: RS Architektura Krajobrazu Dorota Rudawa

Źródło: Urząd Dzielnicy Białołęka

- My nie mamy takich inwestycji, które szłyby idealnie zgodnie z planem. Ta jest bardzo nietypowa, ale mam nadzieję, że do końca roku uda nam się skończyć całość, a w przyszłym roku, w końcu, będziemy mogli dać mieszkańcom możliwość skorzystania z tego terenu - mówi w rozmowie z nami Anna Majchrzak, burmistrz dzielnicy Białołęka.

Nowy park od 2023 r. powstaje między ulicami Światowida, Christo Botewa, Ćmielowską i Myśliborską. Wszystko miało zakończyć się jeszcze w tym samym roku, lecz wykonawca nie zmieścił się w terminie. Gdy sytuacja powtórzyła się w lipcu 2024., budowa została przerwana, a umowa zerwana. W tym roku radni Warszawy podjęli decyzję o przekazaniu dodatkowych 5 milionów złotych na ten cel. 

Dzielnica przekaże budynek w parku dla OPS-u i MAL-u

Aby w pewien sposób zadośćuczynić przedłużający się remont i utrudnienia w samym centrum Tarchomina, zarząd dzielnicy zdecydował o przekazaniu znajdującego się tam budynku Ośrodkowi Pomocy Społecznej oraz lokalnej społeczności. 

-Budynek, który tam jest, zostanie w całości przekazany pod zarządzanie Ośrodka Pomocy Społecznej, pod Miejsce Aktywności Lokalnej, z dostępnością dla wszystkich mieszkańców. Czyli te wszystkie działania, które realizują w małych przestrzeniach w naszej dzielnicy, będą oni mogli przenieść do tego budynku. Wtedy mieszkańcy dla mieszkańców będą mogli realizować różne projekty i wydarzenia. Mam nadzieję, że do końca roku uda się skończyć tę trochę niefortunną inwestycję - opisuje Anna Majchrzak

Skąd tyle trudności?

- Nie wynika to z naszych problemów, które wyszły w międzyczasie, tylko tak czasami jest, jak firmy wycofują się z różnych rzeczy w ich trakcie - tłumaczy burmistrz Białołęki w naszej rozmowie.

W zeszłym roku dzielnica poinformowała nas, że inwestycja, na dzień zakończenia prac, była zrealizowana w około 85%.

- Baliśmy się bardzo, ile jeszcze zajmie to czasu i ile jeszcze będziemy musieli znaleźć funduszy, pracy i osób, aby to dokończyć. Łatwiej jest coś zaczynać i kończyć niż wchodzić na już rozpoczętą budowę. To też nie są proste rzeczy, bo jest już gotowy projekt, każdy ma inną wizję. Proszę trzymać kciuki i mam nadzieję, że do końca roku uda nam się to już skończyć, a w przyszłym roku oddać tę przestrzeń dla mieszkańców. Chcemy, żeby ta niemała przestrzeń w końcu była w pełni wykorzystana - podsumowuje Anna Majchrzak.

Całą rozmowę z burmistrz Białołęki można znaleźć na naszym kanale YouTube. Aby ją obejrzeć, kliknij zdjęcie poniżej.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama