W niedzielę, 27 lipca, Polonia Warszawa rozegrała pierwszy domowy mecz w tym sezonie Betclic 1. Ligi. Podczas spotkania z GKS-em Tychy kibice zgromadzeni na trybunie Kamiennej zaprezentowali kilka stworzonych przez siebie prac. Ultrasi Czarnych Koszul zachęcili swoich piłkarzy do walki o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej podwieszaną oprawą przedstawiającą rycerza z chorągwią w barwach Polonii, wspinającego się na szczyt z logiem Ekstraklasy. Całość uzupełnił napis „MARSZ, MARSZ, MARSZ… PO AWANS MARSZ” i pirotechnika. Pierwszy domowy mecz był też okazją do zaprezentowania nowej, 50-metrowej, flagi wieszanej na płocie.
Obok artystycznych opraw, napawających piłkarzy do dobrej gry, kibice wywiesili także transparent odnoszący się do sytuacji politycznej i ostatnich manifestacji przeciw imigrantom. Czarny napis na białym płótnie brzmiał „Żadnej integracji - wszyscy do deportacji". Po meczu do tej kwestii odniósł się klub, nazywając wywieszenie transparentu incydentem.
- W związku z incydentem, do którego doszło podczas meczu Polonii Warszawa z GKS Tychy, gdzie na trybunie Kamiennej pojawił się transparent o treści: „Żadnej integracji – wszyscy do deportacji”, stanowczo potępiamy obecność tego typu przekazu uderzającego w legalnie przebywających w Polsce imigrantów, którzy pracują, płacą podatki w Polsce i wzbogacają nasz kraj (nasz Prezes i Właściciel jest imigrantem, który uzyskał polskie obywatelstwo w 2017 r.) - pisze klub w komunikacie.

Klub podkreślił także, że chce budować swoją tożsamość na wartościach otwartości i szacunku, bez względu na pochodzenia i poglądy polityczne. Według Polonii wykluczanie kogokolwiek z jej społeczności jest sprzeczne z budową silnego klubu.
- Polonia nigdy nie stanie się silna, jeśli będziemy kogokolwiek wykluczać z naszego środowiska. Warszawa to miasto kosmopolityczne i europejskie – i taki klub chcemy wspólnie budować: otwarty na wszystkich!
Stadion nie jest miejscem na agitację polityczną. Jeżeli ktokolwiek chce manifestować swoje poglądy czy nawoływać do zmian społecznych lub politycznych, powinien robić to w miejscach, gdzie rzeczywiście zapadają w tych sprawach decyzje – nie na trybunach, które mają jednoczyć, a nie dzielić! - podkreśla Polonia.
Czarne Koszule zapowiadają też, że osoby odpowiedzialne za rozwinięcie tego transparentu poniosą konsekwencje.
Prezes Polonii jest imigrantem. Kibice: „Śmieszny grubasek z francuskim rodowodem"
Polonia w swoim komunikacie zaznaczyła, że sam prezes klubu jest imigrantem. Gregoire Nitot jest bowiem Francuzem, który uzyskał polskie obywatelstwo w 2017 r. i od lat mieszka oraz prowadzi biznes w Polsce. Właścicielem Polonii jest od 2020 r. i to za jego rządów klub awansował z III do I ligi. Kibice Czarnych Koszul odpowiedzieli na oświadczenie za pośrednictwem swojej oficjalnej strony na Facebooku.
- Jest to oświadczenie człowieka, który z grupami kibicowskimi Polonii nie ma nic wspólnego. Fanpage’e mieniące się jako kibicowskie – typu „Polscy Kibice” czy inne o groźnie brzmiących nazwach jak „Polish Hooligans” – wrzucają to oświadczenie jako stanowisko Polonii Warszawa. W związku z tym informujemy te ch*joploty i farmazoniarzy, którzy próbują nabić trochę lajków na kontrowersyjnym oświadczeniu, że Polonia to my – kibice, a nie jakiś śmieszny grubasek z francuskim rodowodem, którego poglądy są wytworem europejskiego, lewicowego nurtu, a realna znajomość stadionowego życia ogranicza się co najwyżej do zdjęć z loży VIP. Prezes ten nie ma absolutnie nic wspólnego ze środowiskiem kibicowskim na Polonii. Nie był, nie jest i nie będzie częścią nas - można przeczytać na facebookowej stronie Wiara z Kamiennej.
Zarząd Polonii chciałby, aby stadion przy Konwiktorskiej stał się miejscem otwartym i tolerancyjnym. Prezes Nitot mówił mediom, że w taki sposób chciałby zachęcić więcej osób do przychodzenia na mecze Czarnych Koszul i promuje m. in. hasło „Czarni Kulturalni". Ultrasi nie zgadzają się z takim sposobem prowadzenia klubu. W oświadczeniu wytoczyli mocne oskarżenia wobec prezesa.
- Osobnik ten chciałby stworzyć tolerancyjny klub „dla wszystkich”, niezależnie od poglądów i orientacji – zupełnie jak lider polskiej lewicy chciałby zrobić to samo z całą Polską. Obu panów łączy to, że mimo górnolotnych haseł o tolerancji, potrafią w domowym zaciszu rozgrywać sparingi z płcią przeciwną – tak, jakby żona czy matka utożsamiała się chwilowo jako sparingpartner w klubie bokserskim - piszą kibice w swojej odpowiedzi na oświadczenie klubu.
- Nasze zdanie na temat przyjmowania inżynierów i innej maści specjalistów o wyższym wykształceniu wyraziliśmy jasno – transparentem wiszącym na naszej trybunie. Nie był on prowokacją, był on deklaracją i jasnym stanowiskiem. Jeśli ktoś ma ochotę dyskutować – zapraszamy na trybunę. W komentarzach z przeróżnej maści odmieńcami kłócić się nie zamierzamy. Byliśmy na Polonii od zawsze i będziemy – niezależnie od zdania jakiegoś grubaska z kraju, który jest żywym przykładem tragicznych skutków unijnej polityki migracyjnej. Pozdrawiamy wszystkich normalnych i zachęcamy do wsparcia zbiórki na obchody rocznicy Powstania Warszawskiego prowadzonej przez grupę polonijnych patriotów - kończą ultrasi.
Napisz komentarz
Komentarze