W maju 2025 roku konkurs na dyrektora Wolskiego Centrum Kultury zakończył się kontrowersjami - mimo że obecny dyrektor Krzysztof Mikołajewski otrzymał najwięcej głosów „za”, komisja zastosowała nietypową procedurę głosowania „za/przeciw” wobec każdego kandydata - zamiast wyboru pozytywnego, co w efekcie doprowadziło do uznania konkursu za nierozstrzygnięty.
Radni i środowisko kulturalne zarzucali wówczas naruszenie procedur i możliwe polityczne naciski, co skłoniło Mikołajewskiego do zaskarżenia tej decyzji do sądu. Poza obecnym dyrektorem zgłosili się wtedy:
- Kamila Kozłowska (była zastępczyni dyrektora WCK i obecnie naczelniczka jednego z wydziałów wolskiego ratusza)
- Piotr Jaszczuk (rzecznik Wawra).
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski 17 czerwca 2025 roku zarządził jednak nowy konkurs, ustalając termin składania ofert do 31 lipca – ten minął już kilka dni temu. Zgodnie z zarządzeniem, rozstrzygnięcie powinno nastąpić w ciągu 40 dni od tej daty - czyli najpóźniej do 10 września poznamy nazwisko nowego dyrektora WCK. Jak dowiedzieliśmy się w urzędzie dzielnicy Wola – koperty z ofertami nowych kandydatów jeszcze nie zostały otwarte.
Na plus obecnej procedury należy zapisać jawność nowego procesu - skład komisji konkursowej i jej tryb pracy mają być w końcu publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej oraz na stronach Urzędu Dzielnicy Wola i WCK. Nie powinno być już żadnych niedomówień odnośnie wyników konkursu.
Urząd nie chce wracać do poprzednich zarzutów
W odpowiedzi na interpelację wolskiego radnego Damiana Kowalczyka, który oczekiwał wyjaśnień odnośnie poprzedniego konkursu, zastępczyni prezydenta Aldona Machnowska-Góra zajęła stanowisko, że Biuro Kultury nie planuje kontroli dotyczącej poprzedniego konkursu.
- Biuro Kultury Urzędu m.st. Warszawy nie zwracało się z prośbą o przeprowadzenie kontroli doraźnej dotyczącej organizacji i przebiegu konkursu na stanowisko dyrektora Wolskiego Centrum Kultury i nie planuje wystąpić z taką inicjatywą - brzmi fragment odpowiedzi.

Sprawa w sądzie
Mikołajewski, który w poprzednim konkursie uzyskał najwięcej głosów „za”, ale nie został wybrany z powodu nietypowej procedury głosowania, nie wziął udziału w nowym naborze. Jak poinformował, zaskarżył majowe postępowanie do sądu, uważając je za przeprowadzone z naruszeniem zasad.
- Nie ma sensu brać udziału w kolejnym konkursie, jeśli poprzedni został przeprowadzony z naruszeniem zasad. Nie zostałem także poinformowany o tym, co w poprzednim konkursie było „nie tak” z moją kandydaturą - mówi Mikołajewski.
Jednocześnie obecny dyrektor przyznał, że w nowym konkursie zgłosili się „kompetentni kandydaci”, choć nie ujawnił szczegółów. Ich nazwiska powinniśmy poznać w najbliższym czasie.
Napisz komentarz
Komentarze