Reklama

W Warszawie zagra rosyjski zespół rockowy. Koncert w Narodowe Święto Niepodległości

Rosyjski zespół rockowy Splean wystąpi 11 listopada 2025 roku w warszawskim klubie Progresja – w Narodowe Święto Niepodległości. To data dla naszego narodu nieprzypadkowa. W kraju, który od trzech lat wspiera Ukrainę w wojnie z Rosją, koncert grupy z Petersburga budzi emocje. Czy słusznie?
Rosyjski zespół Splean
Rosyjski zespół Splean

Źródło: fb.pl/SpleanRU

11 listopada 2025 roku, w Narodowe Święto Niepodległości, na scenie warszawskiej Progresji pojawi się Splean – jeden z najpopularniejszych rosyjskich zespołów rockowych. Koncert w rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, w czasie gdy za wschodnią granicą trwa wojna, może budzić gorące emocje. Bilety? Ponad 300 złotych.

W lutym 2022 roku, gdy Rosja rozpętała pełnoskalową inwazję na Ukrainę, Splean zagrał tylko dwa koncerty. Potem zamilkł. 27 lutego na oficjalnej stronie zespołu pojawił się czarny kwadrat z hasztagiem „Нет войне!” („Nie wojnie!”). Czy to wystarczy, by dziś grać w Warszawie?

„Nie akceptujemy okrucieństwa”. Co naprawdę powiedział Wasiljew?

20 sierpnia 2022 roku, podczas koncertu w Woroneżu, lider Spleana Aleksandr Wasiljew zwrócił się do publiczności słowami, które przeszły do historii:

"…która nie akceptuje okrucieństwa, przemocy i morderstwa".

Władze zareagowały szybko – fragment występu wycięto z oficjalnej transmisji, a wkrótce potem zaczęły się odwołania kolejnych koncertów. W Nowosybirsku lokalne stowarzyszenie rodzicielskie doprowadziło do skreślenia zespołu z programu festiwalu. Dziennik Kommersant opisał, jak polityk z tzw. „regionu” wpłynął na decyzję o odwołaniu koncertu we Włodzimierzu, powołując się na „widzów”. Władze lokalne i prorządowe kanały w Telegramie podnosiły alarm, że grupa głosi „antyrosyjską” narrację i nawoływały do zakazu ich występów. 

Splean nie nawoływał do obalenia Putina. Jego postawa to raczej szept niż krzyk – aluzje, niedopowiedzenia, symboliczne gesty. W Rosji, gdzie otwarty sprzeciw oznacza represje, to często jedyna forma oporu.

Rosyjskie niezależne media donoszą o fali „cancel culture”, obejmującej artystów, którzy symbolicznym sprzeciwem (nawet bez jednoznacznej deklaracji) wyrażają dystans wobec wojny.  - W ten sposób Splean został uznany za przykład „niewygodnego” artysty - pisze Novaya Gazeta Europe. 

Progresja po Korzhu – czy historia się powtórzy?

8 sierpnia 2024 roku okolice klubu Progresja (chociaż zespół oficjalnie grał na Stadionie Narodowym) zamieniły się w strefę chaosu po koncercie ukraińskiego rapera Maxa Korzha. Mieszkańcy relacjonowali:

Samochody stały na chodnikach, ludzie sikali pod płotami, a rano cała ulica była zasypana butelkami.

Później kolejne zamieszki fani wywołali już na PGE Narodowym. Czy podobny scenariusz czeka Warszawę po koncercie Spleana? Charakter zespołu jest nieco łagodniejszy i nie tak kontrowersyjny.

Czym jest Splean? Melancholia z Petersburga

Zespół powstał w 1994 roku w Petersburgu. Ich nazwa nawiązuje do angielskiego „spleen” – stanu melancholii, duchowego rozdarcia. Teksty Wasiljewa to poetyckie opowieści o miłości, samotności i przemijaniu, często osadzone w klimacie północnej stolicy Rosji.

W przeciwieństwie do wielu rosyjskich artystów, Splean nie współpracował z kremlowską propagandą. Ale też nie stał się głosem pokolenia protestu. Jego postawa to raczej ciche wycofanie niż otwarty bunt.

- Kampania przeciwko muzykom rockowym, którzy jasno wyrazili swoje stanowisko protestacyjne, osiągnęła nowy poziom. Grupę „kasuje się” zasadniczo za słowa o nastroju i emocjach, a nie o tym, co je wywołuje - pisał o zespole Splean niezależny rosyjski portal meduza.io.

Zespół nie ma oficjalnie zakazu przebywania na terenie Rosji, ale trwający już trzy lata ban na koncerty, zdaje się, zmusił muzyków do szukania alternatywy m.in. w Polsce.

Splean
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama