To kolejny przykład zmian „Mordoru”, dawniej przemysłowego, potem biurowego, a teraz coraz bardziej… mieszkaniowego. Na gruntach po Warszawskich Zakładach Urządzeń Informatyki „Meramat”, gdzie w PRL produkowano pamięci taśmowe i kasetowe, deweloper chce zbudować osiedle mieszkaniowe.
We wniosku o decyzję środowiskową wyjaśnia, że chce zburzyć hale produkcyjne z lat 70., pamiętające wspomniany zakład, który nie przetrwał w czasach kapitalizmu – splajtował w 1996 roku. Obecnie część działki zajmują stare hale oraz długi, niski biurowiec „Marynarska Passage” z 1999 roku. Ale zniknie także jedenastopiętrowy „Wynalazek Tower”, który powstał już po upadku zakładów, na potrzeby najemców biurowych. Otwarto go pod koniec 1998 roku i przedstawiano jako nowoczesny, stworzony dla potrzeb wymagających najemców sektora bankowego.
Na biura nie ma już w „Mordorze” wielu chętnych. Z raportu Służewiec 2025 firmy Savills wynika, że co czwarte w tej części miasta stoi puste. Stosunkowo dobrze trzymają się te, które zbudowano w ciągu ostatniej dekady, najgorzej – te z lat 90. I właśnie dlatego spółka Octava chce sporej zmiany.
Co zamiast biur przy Marynarskiej?
Wspomniana działka to niemal trzy hektary między ulicą Marynarską i Wynalazek. Zgodnie z projektem powstać mają tam cztery budynki mieszkaniowe (529 mieszkań), o wysokości 8-9 kondygnacji (wysokość do 29,5 metra). Poza tym deweloper chciałby zbudować:
- parking podziemny dla 794 samochodów,
- dziewięć lokali usługowych
- niewielki budynek oświatowy, który zapewne będzie kartą przetargową w procedurze lex developer.
Inwestycja miałaby powstać w cztery lata od momentu uzyskania zgody. Do tego jeszcze długa droga. Zgodnie z prawem potrzebna jest nie tylko decyzja środowiskowa, ale również porozumienie z dzielnicą. W międzyczasie konieczne są konsultacje społeczne. Dopiero z takim pakietem dokumentów można składać wniosek do miasta. Ostateczną decyzję podejmuje rada.

Napisz komentarz
Komentarze