W zeszłym tygodniu zakończył się kilkudniowy remont ul. Powązkowskiej, w trakcie którego wymieniono m. in. nawierzchnię. W okolicy drogi, obok cmentarza, znajduje się duże, szybko rozwijające się osiedle mieszkaniowe. Niedługo powstać ma tam również przedszkole oraz kolejny kompleks bloków mieszkalnych.
Z kolei w zasięgu krótkiego spaceru znajdują się zarówno CH Arkadia, jak i Klif Tower — którego dni są już policzone na rzecz najpewniej kolejnego osiedla. W skrócie — to dosyć zatłoczony region Woli, który w najbliższych latach jedynie zwiększy swoją liczbę mieszkańców.
Jest propozycja zmiany ruchu na Powązkowskiej
I właśnie w takich realiach firma Azet Sp. z o.o. wyszła z co najmniej interesującą propozycją zmiany organizacji ruchu, która doprowadziłaby do likwidacji lewoskrętu z ul. Burakowskiej w Powązkowską. Tym samym wszyscy mieszkający w obszarze od Arkadii do stacji kolejowej Warszawa Powązki, straciliby praktyczną możliwość dojechania do centrum. Jako argument podaje się to, że obecne skrzyżowanie jest niebezpieczne. W ostatnich trzech latach doszło tam do pięciu kolizji.
W tym proponowanym układzie objazd miałby zostać wytyczony ul. Kłopot, równoległą do torów kolejowych, przebiegającą w okolicy Arkadii. Odpowiedni projekt został już złożony 10 lipca do zaopiniowania do urzędu dzielnicy.
Burmistrz Strzałkowski sprzeciwia się pomysłowi
Odpowiedź władz jest bardzo negatywna. Uważają one, że to rozwiązanie „generuje nadmiernie skomplikowaną obsługę komunikacyjną dla obszaru ul. Burakowskiej”. Jako argument przytacza się trwające przekształcenia urbanistyczne i rozwój infrastruktury.
- Okolice ul. Kłopot, Burakowskiej oraz Piaskowej od kilku lat są miejscem przyspieszonego rozwoju budownictwa mieszkaniowego i usługowego. Już teraz obecny układ drogowy odczuwa negatywne skutki nowej zabudowy. Musimy także pamiętać, że kilkanaście miesięcy temu ulica Piaskowa stała się arterią jednokierunkową z uwagi na wdrożenie strefy płatnego parkowania niestrzeżonego - mówi burmistrz dzielnicy Krzysztof Strzałkowski.

W praktyce cały ten obszar, zamknięty ul. Powązkowską, Okopową, Al. Jana Pawła II oraz linią kolejową, opiera się tylko na ul. Burakowej. Pozostałe drogi są albo jednokierunkowe (Piaskowa) albo zamknięte (ul. Słodowiecka) albo nie mają przelotowości (ul. Żubra, ul. Młocińska).
Władze dzielnicy mają pewnego asa w rękawie, którym jest przywrócenie ruchu dwukierunkowego ul. Piaskową. Jednak wtedy wszystkie miejsca parkingowe, a jest ich kilkadziesiąt, zostaną zlikwidowane.
Nie wszystkie drogi należą do miasta
Z proponowaną zmianą w ruchu jest jeszcze jeden problem — pominięty przez projektanta. Otóż ul. Kłopot, która miałaby przejąć rolę Burakowskiej, nie należy w całości do miasta i została wykonana przez właściciela Arkadii. Nie ma więc pewności, czy cały ten układ drogowy (ul. Kłopot wraz z trzema rondami) mogłaby być wykorzystywana przez mieszkańców bezproblemowo.
Tym samym konieczne byłoby tworzenie tras manewrowych o długości nawet dwóch kilometrów w celu opuszczenia osiedla, co oczywiście wpływałoby na jakość życia mieszkańców. Władze dzielnicy sugerują nawet, że mogłoby to powodować wzrost lokalnych konfliktów. Wreszcie cały ruch tysięcy osób zostałby skierowany na Rondo Zgrupowania AK „Radosław”, które już obecnie jest przeciążone i niewydolne.
Sami pomysłodawcy, tj. Azet Sp. z o.o. zapewniają nas w rozmowie, że nie mają opinii ani preferencji co do przyjętego wariantu, a zmiany w projekcie, np. sugerowane przez UD Wola, mogą zostać wprowadzone. Obecnie los tego rozwiązania spoczywa w gestii stołecznego Biura Zarządzaniem Ruchem Drogowym, który ma prawo zatwierdzić, jak i odrzucić projekt.
Napisz komentarz
Komentarze