Co ze schronami w Warszawie? W związku z napięciami za naszą wschodnią granicą, to temat bardzo delikatny. Przypomnijmy, że Ratusz w ostatnich latach – pytany o miejsca schronienia – odpowiadał, że brakuje odpowiednich przepisów. Chodziło o brak pojęcia „schron” oraz o przerzucenie odpowiedzialności za miejsca ukrycia na straż pożarną. Miasto nie zarządzało takimi miejscami, nie miało nawet ich ewidencji ze względu na braki w krajowych przepisach.
Wiele zmieniło się od początku roku. Jak zauważa radny Filip Frąckowiak (PIS), 1 stycznia weszła w życie ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej. Zdaniem radnego miasto, a dokładnie prezydent, ma obowiązek przygotować miejsca doraźnego schronienia (MDS), a także je wyposażyć. Do ustawy, w lipcu, rozporządzenie wydało MSWiA, które doprecyzowało przepisy.
Miejsca schronienia w Warszawie. Co zrobiło miasto?
Radny Frąckowiak, pyta m.in. o to czy oznaczono już miejsca doraźnego schronienia. W swojej interpelacji, skierowanej do prezydenta Rafała Trzaskowskiego, prosi o odpowiedzi w sprawie: współpracy ze spółdzielniami mieszkaniowymi czy ubiegania się o dodatkowe środki na wyposażenie takich miejsc.
- Miejsca doraźnego schronienia (MDS) nie są budowlami ochronnymi w rozumieniu przepisów ustawy. Są to pomieszczenia przewidziane do tymczasowego ukrycia ludności w czasie wojny w przypadku kiedy liczba budowli ochronnych jest niewystarczająca. (…) Zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami prawa w pierwszej kolejności to właściciele budynków powinni sprawdzić czy na terenie należącym do nich obiektów można zorganizować MDS – odpowiada Tomasz Mencina, zastępca prezydenta Warszawy.
Mencina dodaje, że to właściciel powinien np. zlecić ekspertyzę techniczną oraz przekazać informacje miastu. A rolą samorządu jest w tym przypadku jedynie kontrola i koordynacja. Wiceprezydent dodaje, że miasto „dostrzega potrzebę pomocy prywatnym podmiotom w procesie organizacji MDS”, ale wątpliwie są przepisy. Chodzi o fakt bezpośredniego finansowania prywatnych podmiotów. Stanowisko w tej sprawie ma wydać Regionalna Izba Obrachunkowa.
Co ze schronami w Warszawie?
W lipcu ubiegłego roku Państwowa Straż Pożarna opublikowała aplikację „schrony”. Wskazano w niej wszystkie, zinwentaryzowane przez służby, miejsca. Wśród nich zarówno te do chwilowego ukrycia, jak i pełnoprawne schrony. System obrony cywilnej tworzony był (jest) od nowa, praktycznie od zera.
W Warszawie schrony znajdują się głównie w Śródmieściu, a także na Bielanach i Pradze-Południe. To głównie starsze budynki administracji rządowej, często przedwojenne, ale także obiekty z czasów „zimnej wojny” jak kompleks schronów w okolicy Placu Hallera.
Jednak schrony, do końca roku liczone są po raz drugi. Wszystko dlatego, że dopiero od stycznia weszły w życie przepisy, a w lipcu MSWiA je uszczegółowiło. Czyli dopiero teraz sprawdzana jest rzeczywista liczba schronów – odpadną te, które są przestarzałe lub bez odpowiedniego wyposażenia. Analizą zajmuje się straż pożarna oraz nadzór budowlany.
Potwierdza to także miasto.
- Weryfikacja polega na sprawdzeniu parametrów wymaganych dla budynków ochronnych. Proces jest prowadzony od kilku miesięcy. W pierwszej kolejności wytypowano miejsca, które znajdują się w placówkach oświatowych i placówkach ochrony zdrowia – tłumaczy Tomasz Mencina.
Co z nowymi inwestycjami?
W lipcu informowaliśmy, że rozstrzygnięto konkurs na inwestycje w zakresie ochrony ludności i obrony cywilnej. Na Mazowsze trafi 665 mln zł, z czego aż 213 mln zł bezpośrednio do Warszawy. To środki, które zostaną przekazane na konkretne zadania – nabór trwa. Do tego miasto prowadzi swój program „Warszawa Chroni”, i jak zapewnia wiceprezydent, zarezerwowało też środki na przyszły rok.
Pozostaje pytanie, co z budową nowych schronów w Warszawie. Jak na razie, jednym z głównych pomysłów jest wykorzystanie metra.
- Trwają prace koncepcyjne dotyczące możliwości wykorzystania podziemnej infrastruktury metra, w tym adaptacji pustek technologicznych, na potrzeby ochrony ludności. W marcu przeprowadzono przegląd wybranych pomieszczeń metra pod kątek oceny ich potencjalnego wykorzystania – informowała kilka miesięcy temu Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy.
Jak ustaliliśmy, schrony miałyby także powstać na każdej nowej stacji trzeciej linii metra. To jednak pieśń przyszłości, ponieważ budowa M3 wystartuje najwcześniej w 2028 roku.
Napisz komentarz
Komentarze