Fala turystów, która odwiedza Warszawę od czasów pandemii, wydaje się tylko rosnąć. Jednak wraz z nią pojawia się palący problem. W Śródmieściu ubywa mieszkańców, za to przybywa lokali na najem krótkoterminowy. Jak pisaliśmy na łamach Raportu Warszawskiego, słynne punktowce przy Marszałkowskiej, przemieniły się w budynki wypełnione lokalami oferowanym na portalach typu airbnb.
W tej chwili, według oficjalnych danych, w Śródmieściu mieszka 96 225 osób. Rok do roku ta liczba spada. To faktyczny problem, z którym dzielnica próbuje się zmierzyć. Jak słyszymy, wspomniane dane są nieco nieprecyzyjne. Podczas badań na potrzeby planu ogólnego wykazano, że na stałe w Śródmieściu mieszka nieco więcej, bo ok. 110 tys. osób. Wliczono tych, którzy długotrwale wynajmują, ale nie są zameldowani. Mimo wszystko problem istnieje.
Najem krótkoterminowy to problem. Jak go rozwiązać?
Jednym ze źródeł wypierania mieszkańców ze Śródmieścia jest najem krótkoterminowy. Mieszkania zamieniane są w „pokoje hotelowe”. Im bliżej głównych atrakcji, czy popularnych ulic, tym gorzej. Sprawa nie jest jednak problemem samej Warszawy. Z airbnb walczy, chociażby Barcelona. Między innymi w tej sprawie jakiś czas temu, w Warszawie, spotkali się burmistrzowie dzielnic centralnych stolic z Grupy Wyszehradzkiej.
- Głównym tematem całego wystąpienia burmistrz dzielnicy czeskiej Pragi była sprawa najmu krótkoterminowego, która przybrała tam poziom absolutnie katastrofalny – mówi nam Aleksander Ferens, burmistrz Śródmieścia. - W Śródmieściu jest to prawdopodobnie nawet kilka tysięcy mieszkań wynajmowanych dorywczo. To uciążliwe dla pozostałych mieszkańców, z powodów oczywistych, które doskonale znamy. Czekamy z utęsknieniem na regulację unijną w tym obszarze. Taki kierunek prawa musi zostać przyjęty – dodaje.
- Chodzi o ograniczenie braku kontroli nad tym, co dzieje się na terenie posesji. Zarządcy nieruchomości niewiedzą kto zjawia się w lokalu, co zmniejsza poczucie bezpieczeństwa. Obecnie, przy generalnym zwiększeniu zagrożenia, taki swobodny najem staje się szczególnie niebezpieczny – alarmuje burmistrz.
Fala powrotu mieszkańców do Śródmieścia?
Zmiany m.in. w sprawie najmu, według burmistrza, mogą pomóc w przyciągnięciu mieszkańców do Śródmieścia. - Oczekuję na falę zwrotną – mówi Ferens. Liczy, że osoby, które odziedziczyły mieszkania po umierających, żyjących tu od lat seniorach, przekażą je swoim dzieciom.
- Mam nadzieję, że ich dzieci będą wracały do mieszkań, które odziedziczą w Śródmieściu. Jest tu najlepsza infrastruktura, mnóstwu szkół od żłobków po uczelnie. Tutaj się żyje bardzo dobrze. Do tego można korzystać z wygodnego życia w centrum – zachwala burmistrz.
Napisz komentarz
Komentarze