Pod Wisłostradą, równolegle do Wisły, powstanie ogromny zbiornik na deszczówkę. Właśnie podpisano umowę na budowę z firmą Inżynieria Rzeszów. Kolektor Mokotowski, za 218,5 mln zł netto, będzie przyjmował nadmiar wody w czasie nawalnych deszczów. Jego pierwszy etap powstał przy ul. Czerniakowskiej. Tam rura ma 1,2 km długości (średnica 2,8 metra). Jednak w tym przypadku będzie to dwa razy więcej. Do tego głębiej, bo kolektor znajdzie się nawet 12-15 metrów poniżej poziomu terenu.
Drugi odcinek kolektora będzie miał 2,4 kilometra długości. Znajdzie się, pod ziemią, od płyty Desantu do ul. Gagarina - gdzie połączy się z już istniejacym. Rura zostanie wykonana metodą mikrotunelingu. Oznacza to budowę bez wykopów – zdalnie sterowana maszyna przeciśnie elementy przez grunt. W ten sposób można będzie ograniczyć utrudnienia na powierzchni. Te jednak nadal będą.
– Wszyscy obserwujemy, jak zmienia się klimat. Susze, niski stan wody w Wiśle, ale też deszcze nawalne – to wszystko wpływa na życie w tak dużej aglomeracji jaką jest Warszawa. Dlatego nieprzypadkowo spotykamy się dziś w Filtrach Warszawskich, gdzie podpisana została ważna umowa na budowę drugiej nitki kolektora Mokotowskiego Bis. To kolejna inwestycja w infrastrukturę krytyczną, która pomoże nam radzić sobie z tego typu zjawiskami pogodowymi – mówił Rafał Trzaskowski, prezydent m.st. Warszawy.
Trzy lata utrudnień na Wisłostradzie
Prace budowlane rozpoczną się jeszcze pod koniec tego roku. Potrwają przez trzy lata - do drugiej połowy 2028 roku. Po ich zakończeniu obydwa kolektory mokotowskie będą w stanie przyjąć ponad 23 tys. metrów sześciennych mieszaniny ścieków i wód opadowych.

Jak poinformowało MPWiK, prace odbywać się będą pod Wisłostradą, co oznacza utrudnienia dla kierowców. Nie będzie jednak pełnego zamknięcia. Podobnie było – również podczas budowy kolektora - na innym odcinku Wisłostrady, w okolicach Zamku Królewskiego, gdzie przez wiele miesięcy droga zwężona była o jeden pas ruchu w każdą stronę.
- Na pewno ruch na Wisłostradzie zostanie utrzymany (co najmniej po dwa pasy). Przewidujemy ograniczenia typowe dla mijanek. Prace nie będą prowadzone na raz na całym odcinku – przekonują przedstawiciele wodociągów.
Napisz komentarz
Komentarze