LEAD: Nocny zakaz sprzedaży alkoholu w Śródmieściu i na Pradze-Północ zostanie wprowadzony. Po kilku miesiącach politycznych przepychanek warszawscy radni w końcu przyjęli projekty uchwał dotyczące tzw. „nocnej prohibicji”. Głos „za” oddały wszystkie kluby. Zakaz wejdzie w życie jeszcze najpewniej 1 listopada.
Przyjęto nocny zakaz w Śródmieściu i Pradze-Północ
Podczas czwartkowej, XXVIII sesji rady miasta, radni zagłosowali za przyjęciem dwóch projektów uchwał przeciwko nadmiernemu spożyciu alkoholu. Chodzi o nocny zakaz sprzedaży, który miałby obowiązywać w godzinach 22-6. Ograniczenie dotyczy głównie stacji benzynowych oraz sklepów. Nie dotyczyłby on lokali gastronomicznych, które funkcjonowałyby dalej bez zmian.
Po wielomiesięcznej batalii oraz walki politycznej, za przyjęciem dwóch projektów zagłosowały wszystkie kluby. Wcześniej Lewica-MJN oraz prezydent Rafał Trzaskowski chcieli wprowadzić zakaz na terenie całej Warszawy, na to nie zgodzili się radni Koalicji Obywatelskiej.
Przyjęte uchwały, które zostały wcześniej pozytywnie zaopiniowane przez wszystkich radnych Śródmieścia oraz Pragi-Północ, mają wejść w życie 14 dni od opublikowania w Dzienniku Urzędowym Województwa Mazowieckiego. Czyli najpewniej 1 listopada. Ma to być program pilotażowy, kompromis między oczekiwaniami mieszkańców i służb (policji, straży miejskiej oraz wojska) a głosami krytyków. Cała Warszawa ma zostać objęta zakazem do czerwca 2026 roku. Podobny modus operanti przyjęto w Krakowie, Poznaniu czy Wrocławiu.
Poza zakazem, radni i prezydent proponują „plan B”
Poza wprowadzeniem zakazu, który we wrześniu wywołał spory kryzys w kręgach stołecznej Platformy Obywatelskiej, zaproponowano także dodatkowy program. Chodzi o inicjatywę, nazywaną dumnie „Warszawskim Programem Bezpiecznej Nocy”.
Pracujemy nad „Warszawskim Programem Bezpiecznej Nocy”, który pomoże nam poradzić sobie z tym problemem w sposób całościowy. Stąd konieczna jest współpraca pomiędzy miastem a policją. Już reagujemy i zaczęliśmy bardzo precyzyjne mapowanie tych miejsc, w których występują problemy - chodzi o to, żeby nie przenieść ich w inne miejsca. Po drugie - wzmocnimy egzekucję prawa: od obostrzeń, do bezwzględnego cofania zezwolenia w przypadku rażących lub powtarzających się naruszeń porządku publicznego - komentuje prezydent Trzaskowski.
Miasto już realizuje program „Odpowiedzialny sprzedawca”, czyli cykl profesjonalnych, finansowanych przez stołeczny samorząd szkoleń dla sprzedawców m. in. na temat jak radzić sobie z agresywnym klientem, asertywnie odmawiać sprzedaży alkoholu osobom nietrzeźwym czy nieletnim.
Całość programu bezpiecznej nocy podzielono na sześć punktów:
- mapowanie miejsc uciążliwych — identyfikowanie punktów sprzedaży generujących powtarzalne z udziałem dzielnic, straży miejskiej i mieszkańców;
- stworzenie procedury wprowadzania kolejnych środków administracyjnych — od obowiązku prowadzenia monitoringu, przez dodatkowe wymogi porządkowe, aż po cofnięcie zezwolenia w przypadku rażących naruszeń;
- wzmocnienie egzekucji prawa — zwiększenie liczby patroli straży miejskiej i policji w godzinach nocnych w rejonach szczególnie obciążonych;
- program „odpowiedzialny sprzedawca”;
- pilotażowe ograniczenia na Pradze-Północ i w Śródmieściu — wprowadzenie ograniczeń nocnej sprzedaży wyłącznie na obszarach, gdzie istnieje największa koncentracja trwałych i udokumentowanych problemów, z obowiązkową ewaluacją po 12 miesiącach;
- dodatkowe kampanie edukacyjne i wsparcie rodzin — skierowane do młodzieży i dorosłych, uzupełnione o zwiększoną dostępność terapii i krótkich interwencji w ramach opieki zdrowotnej.
Co z „turystyką alkoholową” do innych dzielnic?
Wprowadzenie pilotażu w jedynie dwóch dzielnicach stwarza zagrożenie spotęgowania zjawiska „turystyki alkoholowej”, której obawiają się m. in. mieszkańcy Woli, Kamionka czy Targówka. Dotyczyć to może zwłaszcza ulic biegnących na granicy dwóch dzielnic. Obawia się o to m. in. radny Jan Mencwel, z Lewicy-Miasto-Jest-Nasze.
- Nie mam wątpliwości, że efekty uchwał będą pozytywne dla bezpieczeństwa, jednak ucierpią na tym mieszkańcy dzielnic ościennych. W moim przekonaniu przede wszystkim Pragi-Południe i Woli. Dlatego że, granica między dzielnicami jest najbardziej płynna i obawiam się, to wygeneruje po prostu problemy. Dlatego apelujemy, aby radni jak najszybciej przyjęli rozwiązania na terenie całego miasta - powiedział podczas sesji.
Jednak zdaniem radnych zjawisko, choć na pewno zaistnieje, szybko straci na sile. Wygrać ma ludzkie lenistwo.
- Alkoholizm Pragi-Północ ogniskuje wokół kilku sklepów, położonych w centralnej części dzielnicy. Mowa o ul. Inżynierskiej, Wileńskiej, Brzeskiej, Targowej. Ograniczenie nocnej sprzedaży rzeczywiście pomoże dzielnicy. Nie sądzę, aby ktoś z Inżynierskiej wsiadał w tramwaj czy zamawiał Ubera aby pojechać na Cmentarz Bródnowski, by tam kupić piwo lub wódkę. Z doświadczenia wiem, że „alkoholowe pielgrzymki” z czasem słabną i zanikają. Dużo częstszym rozwiązaniem jest kupowanie alkoholu na zapas i spożywanie go w domu - uważa Krzysztof Michalski, praski radny z Porozumienia dla Pragi.
Wbrew pozorom, nocny zakaz sprzedaży alkoholu możne zadziałać pozytywnie na ruch w restauracjach i pubach. Radni uważają, że zwłaszcza w Śródmieściu, tzw. prohibicja pomoże „ucywilizować” spożywanie alkoholu.
Napisz komentarz
Komentarze