Reklama

Drucianka Wschodnia. Co na działce po fabryce gwoździ?

Zaczęło się od zamieszkania i sporu o wygląd. Teraz Drucianka Wschodnia prezentuje swój pomysł. I zapowiada, że nowe bloki nie przytłoczą zabytków. Kiedy powstaną?
Drucianka Wschodnia. Co na działce po fabryce gwoździ?
Drucianka Wschodnia, Juvenes-Projekt

Autor: mat. pras.

Na razie, za Dworcem Wschodnim, wzdłuż ulic Kijowskiej, mamy niemal pusty, zdegradowany i zupełnie niewykorzystany teren. W sąsiedztwie zajezdni Kawęczyńska kończy się budowa trzech bloków stawianych przez Buszrem. To początek zmiany, która niedługo ma wydarzyć się w całej okolicy. Sporą działkę, pod zabudowę mieszkaniową, kupiła tam niedawno Develia za aż 55 mln zł. To znak, że ziemia w tym miejscu jest szalenie atrakcyjna dla deweloperów.

Najciekawiej – z perspektywy architektonicznej – ma być pośrodku tych dwóch inwestycji. W miejscu dawnej Fabryki Drutu, Sztyftu i Gwoździ mają powstać mieszkania, biura i punkty gastronomiczne. Mocno zdewastowany teren kilka lat temu kupiła spółka Liebrecht & wooD. Początkowo prace budowlane chciała zacząć w 2022 roku, ale pandemia, a potem wojna, mocno zmieniły ten pomysł.

Po lewej bloki Buszrem, po prawej działka SGI / fot. Google Maps

Co nowego na Druciance? Kilku deweloperów, więcej mieszkań

Liebrecht chciał przy Kijowskiej stworzyć „drugiego Konesera”. To nie przypadek, ponieważ spółka jest współtwórcą powszechnie chwalonej przemiany zapuszczonej fabryki wódki w biznesowo-rozrywkowe centrum Pragi-Północ. Tutaj miało być podobnie, jednak plany nieco się zmieniły.

W dalszym ciągu, jak tłumaczy prezes Magdalena Bartkiewicz-Podoba, firma zostawiła sobie centralną część działki. Powstanie tam „Drucianka Campus”, ok. 30 tys. mkw. biur oraz 8 tys. mkw. powierzchni handlowo-usługowej (o czym pisaliśmy w osobnym tekście). Pozostały teren przejęli inni deweloperzy.

Za „mieszkaniówkę” odpowiedzialny jest SGI, który już ruszył ze sprzedażą mieszkań. Swój projekt nazwał „Drucianka Wschodnia”, ze względu na bliskość dworca oraz położenie przy wschodniej granicy działki. Powstaną tam dwa spore bloki mieszkaniowe, w których znajdą się 104 lokale o powierzchni od 27 do 174 mkw.

Wizualizacja, widok od strony ul. Objazdowej / mat. pras. 

- Zaczniemy od części mieszkaniowej, a inwestycja ruszy w I/II kwartale przyszłego roku. Obecnie czekamy na oferty od generalnych wykonawców. Budowa potrwa nieco ponad dwa lata z uwagi na trudne otoczenie i zabytki – mówi nam Robert Stachowiak, prezes SGI. 

Jak słyszę, ceny mieszkań zaczynają się tu od 18 tys. zł za metr. Najdroższe, na ostatnich piętrach, kosztują ponad cztery miliony złotych. Te, jak słyszę, rozchodzą się zwykle najszybciej. 

- Od strony ul. Objazdowej znajdują się trzy budynki pod konserwatorem. W jednym będzie przestrzeń dla mieszkańców – do ćwiczeń, coworkingu czy sala nauki do pracy do wynajęcia. A także portiernia. W kolejnym znajdą się apartamenty, a w ostatnim usługi, które nie będą uciążliwe dla mieszkańców – dodaje Stachowiak.

Osiedle nie będzie grodzone, to wymóg planu miejscowego, który obowiązuje w tym miejscu. Za projekt odpowiada pracownia Juvenes, która przygotowała też masterplan dla całej działki.

Nowe bloki i zabytki. Czy to pasuje? 

Start sprzedaży „Drucianki Wschodniej” zaskoczył mieszkańców. Wielu z nich myślało, że osiedle powstaje zamiast obiecanego „drugiego Konesera”. Do tego część lokalnych radnych komentowało nową zabudowę, mocno odcinającą się od zabytków.

- Deweloper, SGI, rozpoczyna inwestycję „Drucianka praska” - dwa nowe bloki plus rewitalizacja obiektów zabytkowych. Wszystko pod mieszkania. (…) Na wizualizacjach wygląda to ciekawie, choć gabaryty nowych budynków nieco przytłaczają zabudowę zabytkową – pisał w mediach społecznościowych Krzysztof Michalski z Porozumienia dla Pragi, wiceprzewodniczący rady dzielnicy Praga-Południe. 

Nowa zabudowa Drucianki / mat. pras.

Jak udało nam się ustalić, obecny projekt to pewien kompromis. Wcześniej deweloper proponował nawet budynki nadwieszone nad zabytkami. O to, czy bloki nie przytłoczą zabytków pytam prezesa SGI. Na początku tłumaczy, że idąc tym tropem można by zakazać tu jakiejkolwiek budowy. Po chwili dodaje, że projekt zaopiniował konserwator. 

- Budynki historyczne zachowają swój oryginalny wygląd, ale w tle będzie nowoczesna zabudowa. Nowe inwestycje przy zabytkowej tkance często wykorzystują pewną kalkę, czyli elewację z cegły klinkierowej. Chcieliśmy od tego odejść. Wybraliśmy szlachetną elewacje z wielkoformatowych płyt ceramicznych. Nie będzie to „zwykły blok”, a nowa zabudowa mieszkaniowa premium – tłumaczy Robert Stachowiak.

Pierwsze budynki zostaną ukończone na początku 2028 roku. Nieco później otwarte mają zostać trzy zabytki. A kiedy ruszy budowa u sąsiadów? Liebrecht & Wood na razie nie podaje terminów. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama
Reklama