Reklama

Ukryta perełka na Kamionku. Modernistyczna drukarnia zabytkiem. Co z remontem?

Modernistyczna drukarnia zachwyca wnętrzami. W tym miejscu działa już Instytut Przemysłów Kreatywnych. Ale żeby działał na dobre, potrzebny jest generalny remont. Nieruchomość właśnie została wpisania do rejestru zabytków. Czy to pomoże? Właściciel, konserwator i zarządca twierdzą zgodnie, że tak.
Ukryta perełka na Kamionku. Modernistyczna drukarnia zabytkiem. Co z remontem?
Wnętrza Mińskiej 65.

Autor: Piotr Wróblewski / Raport Warszawski

Idąc wzdłuż Mińskiej nie widać potencjału tych budynków. Ciągną się przez wiele metrów, dostrzec można jedynie równy rytm okien oraz punktowiec - mieszkalny blok wystający ponad zabudowania. Ale wewnątrz można przenieść się do lat 50. i 60., gdy uruchamiano tu Zakłady Poligraficzne im. Rewolucji Październikowej, jedne z największych w Polsce i Europie.

W jednej z hal wieżyczki-świetliki doprowadzają słońce do wewnątrz, w drugiej w padają przez dwa rzędy okien, ułożone piętrowo i złączone z ukośnym dachem. W kolejnej rozświetlają całe pomieszczenie. Bo właśnie światło było niezbędne w funkcjonowaniu drukarni - mówią obecni pracownicy. Są trochę jak kustosze, opowiadając o przeszłości. Także tej niedawnej, bo w tym miejscu kręcono wiele teledysków. - Quebonafide, Sanah... Proszę podać artystów, bardzo możliwe, że też tu kręcili - słyszę. 

Wnętrza Mińskiej 65 / fot. Piotr Wróblewski

Pozostaje pytanie o przyszłość. W tym ma pomóc konserwator zabytków. 

Hala przy Mińskiej zabytkiem. I co dalej? 

- Kompleks zabudowy dawnej drukarni naukowo-technicznej przy ul. Mińskiej 65 trafił do rejestru zabytków. Mogę powiedzieć, że ta decyzja jest ostateczna. Powodów jest bardzo wiele: to jeden z najważniejszych zespołów przemysłowych dawnej Warszawy. Historycznie jeden z największych kompleksów drukarskich w Europie w swoim czasie – mówił Marcin Dawidowicz, mazowiecki konserwator zabytków.

Następnie porównał hale do innych modernistycznych zabytków, jak pawilon Cepelii czy dworce kolejowe. Przekonywał, że Mińska 65 jest wyjątkowa. Także dlatego, że została zachowana w całości. To wyjątek, biorąc pod uwagę, że niemal wszystkie okoliczne hale zostały zburzone pod osiedla mieszkaniowe. 

- To ważny moment w historii dzielnicy Praga-Południe. Wiele powojennych kompleksów już zniknęło. Widzimy dużą presję inwestycyjną. Nie chcemy, żeby wszystko wypełniło się obiektami mieszkaniowym – przekonywał Dawidowicz.

Właścicielem nieruchomości od wielu lat jest Polska Agencja Prasowa, która przekonuje, że cieszy się ze wpisu. Zdaniem szefostwa PAP pozwoli on na pozyskanie funduszy na rewitalizację budynków, które są w różnym stanie. Przykładowo, największa z hal jeszcze kilka lat temu była wynajmowana pod większe imprezy, jednak obecnie przestała spełniać wymogi m.in. przeciwpożarowe. Konieczny jest remont.

Wnętrza Mińskiej 65 / fot. Piotr Wróblewski

- Wpis otworzy pewną ścieżkę w sprawie pozyskania środków na remonty. Od końca 2023 roku naszym partnerem i gospodarzem tego miejsca jest Instytut Przemysłów Kreatywych. Dzierżawa ma charakter wieloletni. Rozmawiamy, jak wspólnie doprowadzić do tego, żeby tchnąć w te mury życie – mówi Marek Błoński, prezes PAP.  

Kreatywne centrum Warszawy? 

Instytut zarządza przestrzenią od 3,5 roku. Stworzył w tym miejscu „hub kreatywny”, do współpracy zaprasza architektów, muzyków czy projektantów mody. Na razie jest to przestrzeń hermetyczna, zamknięta dla mieszkańców, choć jeszcze kilka lat temu odbywały się tu targi czy wydarzenia rozrywkowe (m.in. miejski festiwal Niewinni Czarodzieje). 

- Nasza instytucja, zgodnie ze statutem, wspiera profesjonalistów. Dotąd nie prowadziliśmy działań dla mieszkańców, ale docelowo chcielibyśmy to robić. Myślimy nad tym, jak mieszkańcy mogliby wykorzystywać te przestrzenie. Chcielibyśmy też tutaj prowadzić opowieść o architekturze Warszawy. Przygotowujemy też coś na kształt fashion hubu, ale część przestrzeni (pod to przeznaczonych - red.) wymaga ulepszenia – wylicza Aleksandra Szymańska, dyrektor Instytutu Przemysłów Kreatywnych. 

Wszystkie strony są zgodne, że potrzebny jest remont. Pozostają pytania o fundusze, pozwolenia i zakres prac. Konserwator zapewnia, że wspomoże tę inicjatywę, współpracując przy projekcie rewitalizacji. Swoje „trzy grosze” dorzucić ma Ministerstwo Kultury, będące zwierzchnikiem zarówno PAP-u, jak i IPK.

Jednak mimo to remont nie zacznie się szybko. Pytany o terminy, prezes PAP odpowiedział zachowawczo. - Ciągle słyszymy, że to jest świetne miejsce, bo w pobliżu będzie stacja trzeciej linii metra. Gdy ona zostanie otwarta, to ten teren na pewno będzie żył – powiedział. Stacja Mińska, kilkaset metrów od budynków, ma być gotowa w 2032 roku. Za to kadencja dyrektor Szymańskiej kończy się w 2029 roku. Czy uda jej się rozpocząć przebudowę? 

Wnętrza Mińskiej 65 / fot. Piotr Wróblewski
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama
Reklama