W maju mieszkańcy Saskiej Kępy i rodzice dzieci z przedszkola „Saski Zakątek” stanęli murem za placówką. Protestowali, z transparentami „Ratujmy przedszkole” pod bramami placówki. Sprawę opisywaliśmy dokładnie. Chodziło o pojawiające się głosy – także wśród kadry zarządzającej – o planowanym wygaszaniu oddziałów. Placówka, ze względu na niż demograficzny, miała zostać zlikwidowana.
Sprawa odbiła się na Saskiej Kępie szerokim echem. Władze dzielnicy szybko odcięły się od planów likwidacji. Pod koniec maja, po spotkaniu z mieszkańcami, burmistrz Tomasz Kucharski (KO) napisał tak:
„W związku z licznymi, powtarzającymi się w przestrzeni medialnej informacjami, pragniemy zdecydowanie podkreślić, że Zarząd Dzielnicy Praga-Południe nigdy nie nosił się, nie nosi i nie ma zamiaru zamknięcia, likwidacji czy wygaszania Przedszkola nr 162 Saski Zakątek przy ul. Dąbrówki na Saskiej Kępie.”
Miało nie być likwidacji, a jednak będzie?
Faktycznie, w czerwcu odbyła się rekrutacja. Przyjęto dzieci, ale sama placówka – jak opisują rodzice – jest w coraz gorszym stanie. Ze względu na potencjalną likwidację, nie przechodzi większych remontów. Jak opisał jeden z rodziców, wynika to z faktu, że władze wbrew zapewnieniom chcą wygasić placówkę.
„Znajoma w Radzie Miasta na nasze pytanie, czy coś można dla przedszkola zdobyć (środki na remont - red.), zareagowała wielkim zdziwieniem: ale przecież to przedszkole jest do likwidacji! Decyzja dawno zapadła! To wy o niczym nie wiecie? Po co zapisywaliście tam dziecko? Skonfrontowaliśmy to z panią dyrektorką, która odparła, że sama o niczym nie wie i dowiaduje się od nas” – opisuje w mediach społecznościowych jeden z rodziców.
Postanowił pójść o krok dalej. Napisał oficjalne pismo w sprawie potencjalnej likwidacji przedszkola do władz dzielnicy.
„Przedstawiciele Rady Rodziców Przedszkola nr 162 „Saski Zakątek” zostali poinformowani o planowanym stopniowym wygaszeniu działalności placówki podczas spotkania z Panem Tomaszem Kucharskim Burmistrzem Dzielnicy Praga-Południe m.st. Warszawy, które odbyło się na przełomie czerwca/lipca 2025 r. Decyzja ta została podtrzymana i potwierdzona również na kolejnym spotkaniu z Rodzicami (i) ze mną” – pisze Bożena Przybyszewska, zastępca burmistrza Pragi-Południe.
Co dalej z przedszkolem?
Zapewnienia burmistrza i pismo jego zastępczyni stoją ze sobą w sprzeczności. Postanowiliśmy dopytać u źródła, w Urzędzie Dzielnicy Praga-Południe o to, jaka jest przyszłość przedszkola przy ul. Dąbrówki. Nim otrzymaliśmy oficjalną odpowiedź, swoje oświadczenie wydał burmistrz Tomasz Kucharski. Potwierdza w nim wersję swojej zastępczyni.
- Z uwagi jednak na postępujący niż demograficzny, nie będą, póki co, prowadzone nabory kolejnych roczników. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, to prawdopodobne wygaszenie Przedszkola nr 162 nastąpi we wrześniu 2029 r. - pisze burmistrz Tomasz Kucharski.
Dopisuje jednak, że dzieci, które obecnie uczą się w placówce, będą mogli pozostać w tym miejscu do czasu zakończenia edukacji przedszkolnej. Następnie tłumaczy, że na decyzję o zamknięciu wpłynął zły stan budynku. To dość interesujący argument biorąc pod uwagę, że rodzice spotykali się z odwrotnym stwierdzeniem. Przedszkole nie jest remontowane, bo ma być zamknięta.
- Gwarantujemy, że wszystkie chętne dzieci znajdą miejsce w pobliskich siedmiu przedszkolach na Saskiej Kępie – w tym jednym znajdującym się w bezpośrednim sąsiedztwie, a mianowicie przy ul. Dąbrówki 20 - dodaje burmistrz.
Takim obrotem sytuacji zdziwieni są radni, którzy wraz z rodzicami walczyli o pozostawienie przedszkola.
Napisz komentarz
Komentarze