Reklama

Lex developer na Targówku. Prawie 2 tys. mieszkań, szkoła i „lasy kieszonkowe”

Na działce po Zakładach Przemysłu Tłuszczowego wyrośnie osiedle. To druga ciągu dekady próba na zagospodarowanie tych terenem. Tym razem deweloper jest zdeterminowany. Chce postawić mieszkania, szkołę i stworzyć spory teren zielony.
Lex developer na Targówku. Prawie 2 tys. mieszkań, szkoła i „lasy kieszonkowe”
Kolejna próba budowy osiedli przy Radzymińskiej.

Autor: mat. pras.

Na terenach dawnych Zakładów Przemysłu Tłuszczowego może powstać ogromne osiedle. To nieruchomość przy ul. Radzymińskiej, na Targówku, którą po wojnie wykorzystywano do przerabiania rzepaku na olej czy margarynę (produkowano tu m.in. słynną „Palmę”). W latach 90. zakłady – jak wiele podobnych – nie poradziły sobie na kapitalistycznym rynku. Najpierw połączono je z fabryką w Kruszwicy, a następnie zlikwidowano. Od 2012 roku trwało burzenie. Na sporej działce ostał się jedynie komin – pamiątka po dawnych, przemysłowych dziejach tej nieruchomości. Później wpisano go do rejestru zabytków. 

Co na Radzymińskiej? Deweloper ma wielkie plany

W 2014 roku miasto zorganizowało konkurs na zagospodarowanie tych terenów. Wygrała pracownia Dawos we współpracy BBGK z pomysłem na gęstą zabudowę mieszkaniową (5,8 tys. mieszkań) z niewielką zabudową usługową oraz parkiem w centrum nieruchomości. Do realizacji tej koncepcji nigdy nie doszło. W 2016 roku Zakłady Tłuszczowe Kruszwica sprzedały teren firmie Spectra Development, powiązanej z miliarderem Jerzym Starakiem, za 74 mln zł. Przez chwilę toczyły się sprawy roszczeniowe, ale zostały umorzone.

W 2022 roku deweloper rozpoczął proces konsultacji społecznych w ramach „lex developer”. Wtedy deweloper i architekci z pracowni BBGK opowiedzieli o szczegółach inwestycji. - Teren przeznaczony jest pod przemysł. Istnieje konieczność przekształcenia go na funkcje mieszkaniowe – mówił wtedy Maciej Chrzęszczyk, przedstawiciel Spectra Development zapowiadając uruchomienie procedury „lex developer”.

-  Będzie to zabudowa o charakterze kwartałowym. To teren niegrodzony, zaprojektowany w taki sposób, że każdy chodnik i każda ścieżka będą miały kontynuację. Mamy trzy główne przestrzenie o charakterze publicznym: Radzymińską  z usługami, skwer centralny będący fragmentem docelowego dłuższego ciągu oraz aleję szkolną prowadzącą do szkoły na jej zakończeniu – tłumaczył trzy lata temu Wojciech Kotecki, architekt z pracowni BBGK. Koncepcja pozostała niemal bez zmian.

Następnie projekt utknął na trzy lata. W międzyczasie master plan zaakceptowało miejsce biuro architektury, deweloper uzyskał zgodę środowiskową, ustalił szczegóły z ZDM oraz wstępnie porozumiał się w sprawie brakujących gruntów. Teraz sprawa wraca.

Mieszkania na Radzymińskiej. „Idzie ku dobremu”

Na ostatniej komisji radni z Targówka słuchali o nowym otwarciu przy ul. Radzymińskiej. Teren objęty masterplanem podzielono między dwóch inwestorów. Pierwszym jest Spectra, która w kilku etapach chce zbudować 1782 mieszkania. Poza „mieszkaniówką” przewiduje też usługi (3,5 tys. mkw.) oraz szkołę dla 400 uczniów. Nieruchomość „przecięto” terenem zielonym skupionym wokół komina. Architekci proponują tam ogrody deszczowe, mini-las oraz charakterystyczny pawilon sąsiedzki będący centralnym miejscem tej przestrzeni. 

W planie widnieje też skwer centralny ciągnący się wzdłuż pierzei osiedli. W sumie tereny sportu i rekreacji mają zająć ok. 1,5 ha, czyli ponad 15 proc. całej działki. Ograniczono liczbę miejsc parkingowych do 1521, co daje 0,85 miejsca na mieszkanie. Być może ten ostatni wskaźnik ostatecznie blokował złożenie dokumentów dla „lex developer”. Przypomnimy, że w ustawie zapisano wymogi dwa razy większej liczby. Za zmianą mocno lobbowała Renata Kaznowska, wiceprezydentka Warszawy, tłumacząc, że blokuje to wiele inwestycji w Warszawie. Prawdopodobnie chodziło również o tę.

Wizualizacje osiedla / mat. pras. 

Co ciekawe, w kolejnych latach zabudowę będzie kontynuował drugi inwestor – którego nazwy na razie nie ujawniono. Dobuduje on nowe skrzydło do szkoły (pojemność zwiększy się do 600 uczniów) oraz rozbuduje tereny zielone przecinające działkę.

Kiedy ruszy budowa? Tego na razie nie wiadomo. - Idzie ku dobremu – powiedziała nam radna Aneta Wyczółkowska, która brała udział w dzielnicowej komisji. Jednak do rozpoczęcia prac wciąż daleka droga. Deweloper musi uzyskać zgodę rady Warszawy, a dopiero potem może składać wniosek o pozwolenie na budowę. Jak mówi nam radna, to inwestycja, która ciągnie się od dekady, ale tym razem wydaje się, że ruszy na dobre. Bo zarówno radni, jak i mieszkańcy, trzymają kciuki za przekształcenie opuszczonych i zrujnowanych terenów po Zakładach Przemysłu Tłuszczowego. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama
Reklama