Do tej nietypowej sytuacji doszło w miniony piątek, 31 października. Jak przekazują służby, pijany rowerzysta poruszał się Wisłostradą. Jadąc „pod prąd” konsekwentnie, swoim tempem kierował się w kierunku Gdańska. Cyklistę pokonującego trasę zauważył patrol straży miejskiej, który ok. godz. 14 prowadził rutynową kontrolę przy Wybrzeżu Kościuszkowskim. Na szczęście dla rowerzysty oraz mijających go kierowców mundurowi szybko podjęli interwencję.
Mężczyznę zauważono na Wisłostradzie, na wysokości al. 3 Maja. Mężczyzna przemieszczał się po jednej z najbardziej ruchliwych arterii w stolicy w przeciwnym kierunku do obowiązującego ruchu — przekazuje straż miejska.
Służbom niemal natychmiast udało się zatrzymać rowerzystę. Podczas legitymowania wyczuli od niego woń alkoholu. Skonfrontowany przez mundurowych przyznał się, że przed „wycieczką”, ok. dwóch godzin wcześniej, zdecydował się wypić dwa piwa.
Na miejsce wezwano stołeczną policję. Podczas badań alkomatem, jakie przeprowadzili funkcjonariusze wydziału drogowego, wynikło, że zatrzymany mężczyzna miał w organizmie blisko 0,2 promila alkoholu.













Napisz komentarz
Komentarze