Reklama

Pijany rowerzysta pędził Wisłostradą „pod prąd”. To miały być tylko dwa piwa

Jesień to dla wielu warszawiaków jeden z lepszych okresów na długie rowerowe wycieczki. Chociaż tras dla jednośladów w stolicy nie brakuje, niekiedy można poczuć monotonię z pokonywania stale tych samych dróg. Jeden z rowerzystów postanowił urozmaicić sobie czas, decydując się na podróż Wisłostradą - „pod prąd” i z 0,2 promilami alkoholu.
Pijany rowerzysta pędził Wisłostradą „pod prąd”. To miały być tylko dwa piwa
Zdjęcie ilustracyjne.

Źródło: Pixabay

Do tej nietypowej sytuacji doszło w miniony piątek, 31 października. Jak przekazują służby, pijany rowerzysta poruszał się Wisłostradą. Jadąc „pod prąd” konsekwentnie, swoim tempem kierował się w kierunku Gdańska. Cyklistę pokonującego trasę zauważył patrol straży miejskiej, który ok. godz. 14 prowadził rutynową kontrolę przy Wybrzeżu Kościuszkowskim. Na szczęście dla rowerzysty oraz mijających go kierowców mundurowi szybko podjęli interwencję.

Mężczyznę zauważono na Wisłostradzie, na wysokości al. 3 Maja. Mężczyzna przemieszczał się po jednej z najbardziej ruchliwych arterii w stolicy w przeciwnym kierunku do obowiązującego ruchu — przekazuje straż miejska.

Służbom niemal natychmiast udało się zatrzymać rowerzystę. Podczas legitymowania wyczuli od niego woń alkoholu. Skonfrontowany przez mundurowych przyznał się, że przed „wycieczką”, ok. dwóch godzin wcześniej, zdecydował się wypić dwa piwa.

Na miejsce wezwano stołeczną policję. Podczas badań alkomatem, jakie przeprowadzili funkcjonariusze wydziału drogowego, wynikło, że zatrzymany mężczyzna miał w organizmie blisko 0,2 promila alkoholu.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama
Reklama