Reklama
Reklama

Przejście do placu Centralnego otwarte. Będą kolejne przez Marszałkowską

- Otwieramy przejście przez ul. Marszałkowską przy ul. Złotej - powiedział Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. To kluczowe połączenie Nowego Centrum Warszawy z placem Centralnym. Ale nie ostatnie.
Przejście do placu Centralnego otwarte. Będą kolejne przez Marszałkowską

Autor: mat. pras. / UM Warszawa

W środę po południu otwarto przejście dla pieszych przez ulicę Marszałkowską, na wysokości Złotej. To kluczowe połączenie ulic Nowego Centrum Warszawy z placem Centralnym otwartym kilka miesięcy temu. Można to również rozpatrywać jako szerszą transformację stolicy.

- Otwieramy przejście przez ul. Marszałkowską przy ul. Złotej – to spore ułatwienie dla mieszkańców Śródmieścia i tych wszystkich, którzy odwiedzają Nowe Centrum Warszawy i z niego korzystają - mówi Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.

Co z Nowym Centrum Warszawy?

Nowa „zebra” to część większej przebudowy kwartału Złota–Zgoda. Zmiany obejmują również ulice Sienkiewicza, Jasną i Moniuszki. Celem projektu jest „zszycie” rozproszonych części Śródmieścia w spójną przestrzeń przyjazną pieszym i rowerzystom.

mat. pras. / UM Warszawa

Warto wspomnieć, że początek zmian dało wytyczenie przejścia w rejonie ronda Dmowskiego (na wysokości ul. Widok) w maju 2022 roku. Była to pierwsza „zebra” na Marszałkowskiej na odcinku od Żurawiej do Świętokrzyskiej. Wcześniej przez prawie kilometr piesi nie mogli przejść przez ulicę (działało jedynie przejście podziemne pod rondem).

Od tego czasu wyznaczono trzy nowe przejścia. W przyszłym roku pojawi się kolejne, na wysokości ul. Sienkiewicza, które zostanie otwarte po zakończeniu przebudowy całej ulicy. W planach jest także wytyczenie przejścia przez Marszałkowską przy Ogrodzie Saskim. W tym przypadku, jak pisaliśmy ostatnio, na razie brakuje funduszy na tę inwestycję. Jednak pewne prace wykonano. Przy okazji remontu prowadzonego przez Tramwaje Warszawskie, wykonano podbudowę, na której kiedyś powstanie „zebra”.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Artoni 06.11.2025 17:32
Nie rozumiem. Obok było (jest?) przejście podziemne. Co z nim? Kierowcy będą wdzięczni! Nie wiem dlaczego nie można było wyremontować, może poszerzyć przejścia pod ziemią.

Klipo 06.11.2025 20:40
Ależ powodzenia. Pchaj sobie wózek po tych schodach. Albo wchodź ze starszą osobą. Ile jeszcze musi wody w Wiśle upłynąć, nim pieszy w samym środku miasta przestanie być traktowany jak intruz?

Uwielbiam kiedy wujo opowiada 12.11.2025 10:28
Przejścia naziemne mają znacznie większą przepustowość, a w tej okolicy jest dużo pieszych. Schody są uciążliwe nie tylko dla niepełnosprawnych/matek z dziećmi, a w zasadzie dla wszystkich, szczególnie gdy pogoda nie jest zbyt ładna (jakieś 70% roku). Kierowcy powinni omijać centrum jeśli nie mają tam przystanku. Dobrze że ktoś przypomina sobie o pieszych, chociaż dalej za mało. W tej okolicy nie powinny istnieć tak szerokie drogi.

Uwielbiam kiedy ciocia przyjeżdża 06.11.2025 16:47
"Wcześniej przez prawie kilometr piesi nie mogli przejść przez ulicę (działało jedynie przejście podziemne pod rondem)." - jest to absolutne kłamstwo. Nawet na zdjęciu ilustrującym artykuł widać zejście do przejścia podziemnego, którym można było przejść na drugą stronę Marszałkowskiej

Klipo 06.11.2025 20:41
"przez ulicę", nie "pod ulicą". Tam nawet nie ma wind.

Uwielbiam kiedy ciocia przyjeżdża 07.11.2025 13:42
Manipulujesz tak samo jak autor artykułu. Skoro przejście POD się nie liczy, to dlaczego wspomniał o tym pod rondem Dmowskiego? Brak wind nie oznacza, że nie mogła z niego przez ostatnie ponadćwierćwiecze skorzystać znakomita większość osób chcących przejść NA DRUGĄ STRONĘ Marszałkowskiej, nie nadrabiając kilometra jak jest to sugerowane w artykule. Przejście można było doposażyć w windy zdecydowanie niższym kosztem, niż kosztowało zlikwidowanie tunelu drogowego (abstrahując od tego, czy był on faktycznie potrzebny, czy nie). I tak, czy nam się to podoba czy nie, schody oraz windy to JEST nasza warszawska codzienność: tak samo dla osób starszych, niepełnosprawnych i z dziećmi, gdyż większość ludzi mieszka w zabudowie piętrowej i nie spotyka się nagle ze schodami i windami (lub ich brakiem) na Marszałkowskiej. Więc nie udawajmy, że tego przejścia wcześniej nie było, bo jedna osoba na sto miała problemy ze skorzystaniem z niego.

Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama
Reklama