Temat Wisłostrady wraca raz po raz w dyskusjach architektów czy urbanistów. Jedni proponują „schowanie” drogi w tunelu, inni chcą obniżenia jej parametrów, a kolejni nawet jej zamknięcia czy przekształcenia w miejską aleję. W ubiegłym roku głośno było o pomyśle Małgorzaty Dembowskiej (Miastonatura), która zaproponowała „Wisłoaleję”, czyli uspokojoną, śródmiejską drogę, zamiast szybkiej trasy. Z jednej strony spotkało się to z krytyką, z drugiej – z podziwem. Finalnie, przy miejskiej strategii i planie ogólnym, miasto nie idzie aż tak daleko. W dokumentach pojawiła się rekomendacja, by droga znalazła się w tunelu. Teraz pokazano szczegóły.
Zieleń zamiast Wisłostrady. Co nad tunelem?
Planiści właśnie pokazali projekt planu „rejonu Starego Miasta”. W jego przygotowaniu brał jeszcze udział, zmarły w 2020 roku, prof. Krzysztof Domaradzki. Obecnie głównym projektantem jest arch. Marek Sawicki, wcześniej z pracowni Dawos, obecnie Sawawa. To dokumenty jeszcze przed głosowaniem radnych Warszawy, którzy ostatecznie przyjmują, bądź odrzucają plan.
Większość terenu zajmują zabytki, wpisane na listę UNESCO, wobec tego na skarpie radykalnych zmian nie będzie. Ciekawiej robi się poniżej. Teren ten zajmują Ogrody Zamku Królewskiego, a także Wisłostrada i miejski parking „Bugaj”. Tam zaplanowano spore zmiany. Docelowo Wisłostrada powinna zostać „schowana” w tunelu. Musi on być zbudowany tak, by żadne z urządzeń technicznych nie zasłaniało „widoków na obiekty zabytkowe”, ani panoramy miasta. Aż 90 proc. odzyskanego w ten sposób terenu ma zostać zamienione na zieleń.
Zamiast Wisłostrady pojawić ma się park. W planie nie ma mowy o nowych zabudowaniach, poza niewielkimi, parterowymi pawilonami parkowymi. W miejscu obecnych parkingów „Bugaj” i „Boleść” przewidziano parkingi, ale podziemne. To rozsądna zmiana, która powinna być łatwa do przeprowadzenia, ponieważ tereny należą do miasta (spółka Zarząd Terenów Publicznych). Niestety, prawdopodobnie cała inwestycja utknie ze względu na wysoki koszt przeprowadzenia prac. W lipcu rozmawialiśmy na ten temat z wiceprezydent Warszawy, Renatą Kaznowską.
- Schowanie Wisłostrady w tunelu powinno być również przedmiotem pogłębionych analiz technicznych, drogowych i transportowych. Z naszej strony badaliśmy już tę kwestię wielowątkowo. Niestety, analiza kosztów pokazała, że na ten moment zamierzenie to nie jest budżetowo w naszym zasięgu - mówiła.

Tramwaj wzdłuż Wisły?
Ciekawostką jest możliwość wyłączenia ruchu kołowego ze zjazdów z Trasy W-Z. Według planistów mogłyby służyć wyłącznie pieszym. Natomiast nie można ich wyburzyć, ze względu na zabytkowy charakter. Na samej trasie planowany jest też nowy przystanek tramwajowy i autobusowy, na wysokości Bulwaru Karskiego, czyli tuż przed Wisłą. Mógłby obsługiwać docelowo zwiększony ruch turystyczny, o ile przebudowa Wisłostrady kiedyś się wydarzy.
Poza tym podobnie jak w pracy Dembowskiej pojawiła się możliwość wyznaczenia trasy tramwajowej wzdłuż Wisły. Planiści podają dwa warianty: albo w tunelu, albo na poziomie terenu, mniej więcej w śladzie obecnej Wisłostrady. Widać tu pewien konflikt z miejskimi planistami, ponieważ tej trasy tramwajowej nie ma w strategii Warszawa 2040+, która obejmuje horyzont czasowy aż do 2060 roku.
Wygląda na to, że choć zmiany proponowane przez planistów są śmiałe, nie mają one odzwierciedlenia w planach miasta. Przez najbliższe dwie dekady raczej nie należy się spodziewać znacznej przebudowy tego odcinka. Być może przyjdzie na to czas w latach 50., ale wtedy miejskie priorytety, a także polityka transportowa miasta, mogą być już zupełnie inne.













Napisz komentarz
Komentarze