Inicjatywę na portalu zrzutka.pl podjęli członkowie Organizacji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność Funkcjonariuszy i Pracowników Policji Województwa Małopolskiego.
Początkowo celem było zebranie pół miliona złotych. Cel ten udało się osiągnąć już w poniedziałek wieczorem. Zwiększono więc zakładaną kwotę do 600 tys. zł.
W środę w ciągu dnia na koncie zbiórki było już ponad 560 tys. Do jej końca pozostało jeszcze aż 18 dni. Link do zbiórki znajduje się TUTAJ.
- Nasz kolega Mateusz w jednej chwili stracił życie, jednocześnie pozbawiając dzieci ukochanego ojca, a żony męża. Jego śmierć jest dla nas wszystkich ogromną stratą. Niniejszą zbiórkę założyliśmy kierując się chęcią pomocy materialnej, aby rodzina naszego kolegi mogła zaspokoić najważniejsze zobowiązania. Zdajemy sobie sprawę, że zebrane pieniądze nie zwrócą Mateuszowi życia, lecz odciążą rodzinę chociaż w tej jednej kwestii - będziemy wdzięczni za każdą złotówkę - czytamy w opisie zbiórki.
Mateusz Biernacki pełnił służbę w Wydziale Wywiadowczo Patrolowym Komisariatu Policji Warszawa Targówek od 2016 r.
- Przez ponad osiem lat służył na pierwszej linii frontu niejednokrotnie ratując ludzkie życia, wypełniając w dniu 23 Listopada 2024 roku ostatni raz słowa Roty Ślubowania Policjanta „Nawet z narażeniem życia..” Spoczywaj w pokoju Niebieski Bracie - brzmi poruszający wpis kolegów policjanta.
Wzruszający wpis w mediach społecznościowych opublikowała też żona policjanta.
- Świat zabrał mi cię zbyt wcześnie... Została tęsknota i ból… Opiekuj się nami z góry... Kochamy cię - napisała p. Maria.
Służył w policji od lipca 2023 r.
21-letni Bartosz Z., który oddał śmiertelny strzał, nie został tymczasowo aresztowany. We wtorek sąd nie uwzględnił wniosku prokuratora w tej sprawie. Policjant może wyjść na wolność za poręczeniem majątkowym w wysokości 50 tysięcy złotych. Pięć dni w tygodniu musi stawiać się w wyznaczonym komisariacie. Ma też zakaz zbliżania się do osób objętych śledztwem oraz do miejsca zdarzenia. Został też zawieszony w czynnościach służbowych.
Bartosz Z. służył w policji od lipca 2023 r. Ukończył niezbędne szkolenie i zdał egzaminy. Na co dzień służył w Nowym Dworze Mazowieckim i w Czosnowie, a sobota była - według doniesień mediów - jego pierwszym dniem na dyżurze w Warszawie.
Mężczyzna złożył wyjaśnienia, jednak nie przyznał się do winy. Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga w Warszawie, prok. Norbert Woliński wskazał, że dla dobra postępowania nie może podać treści jego wyjaśnień. Bartoszowi Z. grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Tragiczna interwencja
Tragiczna sobotnia interwencja na warszawskiej Pradze Północ zakończyła się śmiercią policjanta. Funkcjonariusze zostali wezwani około godz. 14 na ul. Inżynierską 6 z powodu zgłoszenia o uzbrojonym w maczetę mężczyźnie, który biegał po podwórku i stanowił realne zagrożenie dla innych osób.
Na miejsce przyjechał dwuosobowy patrol, który następnie poprosił o wsparcie. W akcję włączyli się dwaj nieumundurowani policjanci. Agresor zaczął uciekać w momencie, gdy zobaczył funkcjonariuszy. Policjanci po krótkim pościgu dogonili go i obezwładnili.
W wyniku pomyłki, podczas tej właśnie interwencji, funkcjonariusz z pierwszego patrolu oddał strzał w kierunku jednego z nieumundurowanych policjantów. Strzał miał paść z odległości trzech - czterech metrów. Mimo wysiłków ratowników i lekarzy, postrzelony mundurowy zmarł tego samego dnia w szpitalu przy ul. Szaserów.
Napisz komentarz
Komentarze