Reklama

Zarzuty dla dwóch obywateli Ukrainy. Chodzi o podpalenie Marywilskiej 44

Kolejne dwa zarzuty dla obywateli Ukrainy, którzy mieli współpracować z podpalaczami Centrum Handlowego Marywilska 44. Za pożarem stoją służby rosyjskiego, o czym swego czasu informowały służby Litwy, a potwierdzili wczoraj premier Donald Tusk oraz minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Zarzuty dla dwóch obywateli Ukrainy. Chodzi o podpalenie Marywilskiej 44
Spalona hala przy ul. Marywilskiej.

Autor: Maciej Gillert

Źródło: Raport Warszawski

Zatrzymano kolejną dwójkę obywateli Ukrainy

Daniil B. oraz Oleksander V., to inicjały dwóch obywateli Ukrainy, podejrzanych o współpracę z podpalaczami warszawskiego Centrum Handlowego Marywilska 44.

Jak informuje Prokuratura Krajowa, 11 maja 2024 roku Daniil B. otrzymał od przebywającego na terenie Federacji Rosyjskiej Oleksandra V. polecenie udania się w pobliże CH Marywilska 44 i nagrania pożaru hali oraz akcji służb gaśniczych i ratunkowych. Wydane polecenie wskazywało konkretną godzinę w nocy 12 maja 2024 r., o której wybuchnie pożar. Ponadto zleceniodawca nakazał przesłanie nagrana w celu udokumentowania wykonania zadania oraz opublikowania go na rosyjskich portalach propagandowych. Zadanie zostało wykonane w całości.

Obaj mężczyźni mają być członkami zorganizowanej grupy, której celem było podpalanie obiektów wielkopowierzchniowych na terenie Unii Europejskiej. Chodziło o zastraszenie mieszkańców krajów członkowskich. Grupa działała na zlecenie Rosji. Poza CH Marywilską 44 mieli podpalić także sklep IKEA w Wilnie, 9 maja 2024 roku.

Marywilska 44. Zarzuty prokuratury

29 kwietnia 19-letniemu Daniilowi B. prokuratura postawiła łącznie dwa zarzuty:

  • brania udziału w zorganizowanej grupie mające na celu popełnianie przestępstw w postaci dokonywania sabotażu oraz przestępstw o charakterze terrorystycznym, polegającym na wywoływaniu pożarów (art. 258 § 2 kk);
  • dokonywania aktów sabotażu i przestępstwa o charakterze terrorystycznym, wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, działając na rzecz wywiadu Rosji przeciwko Polsce (art. 130 § 7 kk).

Zarzuty te zostały ogłoszone Danilowi B. przez prokuratorów na terytorium Litwy, gdzie podejrzany jest obecnie tymczasowo aresztowany. Na obecnym etapie prokuratura krajowa nie informuje o treści wyjaśnień podejrzanego.

Wykonanie przez polskich prokuratorów czynności z udziałem podejrzanego na terytorium Republiki Litewskiej było możliwe dzięki zawarciu w dniu 9 sierpnia 2024 r. umowy pomiędzy Polską a Litwą o powołaniu wspólnego zespołu śledczego (JIT), który obejmuje postępowania przygotowawcze prowadzone w obu krajach.

Z kolei zleceniodawca nagrać, Oleksander V. usłyszał łącznie cztery zarzuty, w tym:

  • udział w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw o charakterze terrorystycznym (art. 258 § 2 kk);
  • dokonywania aktu sabotażu na rzecz obcego wywiadu Rosji przeciwko Polsce, m. in. poprzez zlecenie nagrania Daniilowi B. (art. 130 § 7 kk).

O pozostałych dwóch zarzutach prokuratura na razie nie informuje. Nie zostały one także ogłoszone podejrzanemu, ponieważ zgodnie z ustaleniami przebywa on obecnie na terenie Rosji. Tym samym za Oleksanderem V. wystawiono list gończy, a Sąd Okręgowy w Warszawie skierował wniosek o wydanie wobec poszukiwanego Europejskiego Nakazu Aresztowania.

Zarówno Daniilowi B, jak i Oleksanderowi V. za przestępstwo z art. 130 § 7 kk, czyli sabotaż na rzecz obcego wywiadu, grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Nie postawiono jeszcze zarzutów osobom bezpośrednio odpowiedzialnym za wzniecenie pożaru.

Sabotaż rosyjskich służb potwierdził premier

W niedzielę wieczorem Donald Tusk, za pośrednictwem Facebooka, oznajmił, że za podpaleniem hali na przy ul. Marywilskiej 44 stały rosyjskie służby. - Działania koordynowane były przez osobę przebywającą w Rosji. Część sprawców przebywa już w areszcie, reszta została zidentyfikowana i jest poszukiwana - przekazał premier.

- Wiemy już na pewno, że wielki pożar na Marywilskiej był efektem podpalenia na zlecenie rosyjskich służb. Działania koordynowane były przez osobę przebywającą w Rosji. Część sprawców przebywa już w areszcie, reszta została zidentyfikowana i jest poszukiwana. Dopadniemy wszystkich - napisał Donald Tusk na Facebooku. 

Pożar hali przy Marywilskiej

Do pożaru hali targowej przy Marywilskiej doszło 12 maja około godziny 3:30. Mimo zaangażowania ponad 250 strażaków popularnego centrum nie udało się uratować. Było tam około 1,4 tys. punktów usługowych. 

Trwa śledztwo prokuratury, które ma wyjaśnić przyczyny pożaru. Pomoc kupcom zaoferowało miasto, proponując miejsca na bazarach miejskich. Z kolei spółka dzierżawiąca teren od miasta zobowiązała się do jak najszybszego zbudowania z kontenerów hali tymczasowej. Niedawno przyjęto mikroplan, który ma umożliwić odbudowę. Właściciel liczy, że uda się otworzyć nowy bazar pod koniec przyszłego roku.  

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama