Od marcowego otwarcia mostu pieszo-rowerowego przez Wisłę przewijają się przez niego tłumy warszawiaków oraz turystów, chcących zobaczyć stolicę z nowej perspektywy. Tłoczno bywa tam szczególnie w weekendy. Jednak sprawne oko może wychwycić nie tylko piękną panoramę „warszawskiego city”, ale też to, co dzieje pod nową kładką na prawym brzegu Wisły. Tam w czasie realizacji flagowej inwestycji prezydenta Rafała Trzaskowskiego został dopuszczony ruch kołowy, przez co doszło do degradacji zieleni w niektórych miejscach.
Samochody rozjeżdżają prawy brzeg Wisły?
Sprawą zainteresował się warszawski radny z Miasto Jest Nasze Jan Mencwel, który w maju złożył interpelację dotyczącą przywrócenia ochrony dzikiego warszawskiego brzegu po budowie.
- Niestety, ubocznym skutkiem budowy mostu pieszo-rowerowego była konieczność umożliwienia ruchu kołowego na tak zwanej ścieżce wiślanej dla pojazdów obsługi inwestycji. Niestety, z otwartych szlabanów korzystały również nagminnie nieuprawione do tego pojazdy. Efektem był coraz częstszy widok samochodów poruszających się po wiślanej ścieżce pieszo-rowerowej czy wręcz parkujących na terenach Natura 2000, np. na nadwiślańskich plażach – czytamy w interpelacji Jana Mencwela.
Radny podkreślił, że dziki brzeg Wisły to olbrzymi przyrodniczy skarb, dlatego istotne jest dbanie o jego przyrodnicze walory. W swoim piśmie spytał on o przywrócenie należytej ochrony przed wjazdami na ten teren.
W odpowiedzi na te pytania prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poinformował, że wygrodzenia zdemontowane na czas budowy zostaną przywrócone. Uzupełnione mają zostać brakujące elementy szlabanów, co powstrzyma kierowców przed wjeżdżaniem na chroniony teren. Od strony ulicy Ratuszowej te prace mają zakończyć się do końca czerwca. Z kolei przy moście Świętokrzyskim do końca lipca.

„Natura ma zdolność do samoregeneracji”
Jednocześnie Rafał Trzaskowski powiedział, że na tym terenie nie planuje się dodatkowych nasadzeń, które miałby rekompensować straty wywołane budową.
- Ponieważ natura ma zdolność do samoregeneracji, nie planuje się wykonania dodatkowych nasadzeń na tym obszarze po zakończeniu budowy mostu. Proces odzyskiwania terenu przez naturę i przywracania ekosystemów do ich naturalnego stanu może być długotrwały, jednak nie może zostać zastąpiony przez człowieka – tłumaczy Rafał Trzaskowski.
Napisz komentarz
Komentarze