Sesja rozpoczęła się w środę 28 maja o godz. 19:00, ale trwała zaledwie... jedenaście minut. Już na początku głos zabrał przewodniczący radnych klubu KO Jarosław Szostakowski, który zgłosił wniosek o odłożenie dyskusji do 5 czerwca.
– Kiedy w styczniu marszałek Sejmu ogłosił wybory prezydenckie, powiedziałem, że nie damy się wciągnąć w kampanię PiS. Ale PiS się starał – na wielu sesjach zgłaszał polityczne punkty, pasujące do swojej narracji – mówił Szostakowski.
– Dzisiaj mamy sesję, której porządek jasno wskazuje, że to próba włączenia nas w ogólnopolską akcję PiS, gdzie straszy się Polaków migrantami. Nie damy się wciągnąć w kampanię kandydata PiS. Nie ma na to naszej zgody – dodał.
"Państwo się niczego nie uczą" – riposta PiS
Tomasz Herbich (PiS) natychmiast wyszedł na mównicę z ripostą:
– Wpuśćcie mieszkańców, którzy czekają przed salą! My jesteśmy gotowi wysłuchać ich głosu, ale wy boicie się dyskusji. Problem bezpieczeństwa w Warszawie to nie przyszłość, to teraźniejszość – ul. Morlińska 6D, kradzieże, przestępczość cudzoziemców – mówił Herbich.
– Ile nielegalnych migrantów przyjmie Warszawa? Wystarczy powiedzieć wprost, że nie będzie ich w stolicy. Dlatego sprzeciwiam się odłożeniu sesji – to nie przeciwko nam, tylko przeciwko mieszkańcom – podkreślił.
Wniosek KO przyjęty – co dalej?
Głosowanie zakończyło się wynikiem 41 za (KO), 12 przeciw (PiS), a Herbich wstrzymał się od głosu. W przyszłym tygodniu odbędą się aż trzy sesje Rady Warszawy, ale PiS już teraz zarzuca opozycji unikanie niewygodnych tematów przed wyborami.

Bezpieczeństwo w Warszawie – co chciał poruszyć PiS?
Klub PiS złożył wniosek o nadzwyczajną sesję, by poruszyć kluczowe kwestie:
- Handel narkotykami na Pradze-Północ – jakie działania podejmuje miasto?
- Wzrost kradzieży i włamań – czy Warszawa ma plan przeciwdziałania?
- Przestępczość cudzoziemców – jaka jest skala problemu?
- Bezpieczeństwo w aplikacjach przewozowych – czy zagraniczni kierowcy stanowią zagrożenie?
- Centra Integracji Cudzoziemców – gdzie powstaną i czy były konsultacje?
Czy sesja była politycznym zagraniem? Radny Herbich przyznał, że okres przed II turą wyborów to "odpowiedni czas na takie pytania". KO jednak uznała to za próbę wciągnięcia Warszawy w kampanię PiS. Walka o głosy trwa.
Napisz komentarz
Komentarze