Problem pawilonu na Sadybie rozwiązany?
Szybkie przypomnienie: pawilon przy Skwerze Ormiańskim na Sadybie to relatywnie mały obiekt, oferujący jedynie 70 m kw. powierzchni użytkowej. Warszawa na jego postawienie wydała ponad 1,7 mln złotych, a powstał on w 2023 roku, w ramach budżetu obywatelskiego. Przez niecały rok działała tam fundacja Bullerbyn, ale pokonały ją czynniki ekonomicznie. Sanepid zakazał prowadzenia działalności gastronomicznej. Dzierżawcy nie mogli legalnie sprzedać nawet herbaty.
Później Zarząd Zieleni w Warszawie dwukrotnie rozpisywał przetarg na działalność kulturalną, dopuszczając małą gastronomię, z której najemca miałby się utrzymać. Niestety ostatecznie nikt nie był zainteresowany prowadzeniem tam biznesu. W końcu w sukurs ZZW przyszła dzielnica Mokotów i tamtejsza Biblioteka Publiczna. Podjęto decyzję, żeby zrezygnować z działalności komercyjnej, a pawilon przerobić na filię biblioteki.
Plany zmaterializowały się 29 maja, po podpisaniu umowy dzierżawy między ZZW a Biblioteką Publiczną w Dzielnicy Mokotów. Obiekt ma połączyć funkcje mini-biblioteki z przestrzenią sąsiedzką, relaksacyjną i kulturalną.

Miejsce książki, relaksu i sąsiedzkich spotkań
Jak zapewniają urzędnicy, mieszkańcy będą mogli wypożyczyć książki, prasę oraz gry planszowe. Czas na świeżym powietrzu spędzą w wygodnych fotelach i przy stolikach. Pawilon ma stać się kulturalnym i społecznym sercem Sadyby — tak jak życzyli sobie pomysłodawcy projektu, czyli mieszkańcy.
- Chcemy, by pawilon stał się miejscem wytchnienia i inspiracji, a także miejscem przeznaczonym do rozmowy i budowania relacji międzyludzkich. Nowa punkt na kulturalnej mapie Sadyby będzie otwarty dla wszystkich mieszkańców, lokalnych organizacji, artystów i społeczników. Pawilon będzie mógł być udostępniony na działalność edukacyjną, kulturalną, warsztaty, wystawy czy spotkania autorskie, pod warunkiem, że mają charakter niekomercyjny – wyjaśnia Robert Kijek, dyrektor biblioteki.
Biblioteka ma również proponować własne wydarzenia promujące czytelnictwo, edukację kulturalną oraz dialog społeczny.
- Mamy nadzieję, że wspólnie z mieszkańcami stworzymy miejsce tętniące życiem i życzliwością. Miejsce, które będzie się rozwijać razem z lokalną społecznością – dodaje Robert Kijek.
Pawilon otwarty dla mieszkańców i lokalnych inicjatyw
Od lat dzielnica, także dzięki oddziałom bibliotecznym, uczestniczy w licznych projektach, wspierając lokalne inicjatywy i współorganizując wydarzenia z fundacjami i stowarzyszeniami.
- Wierzymy w ideę współtworzenia i dzielenia się zasobami – zarówno przestrzenią, jak i czasem, wiedzą i doświadczeniem. Jesteśmy otwarci na współpracę z lokalnymi twórcami i mieszkańcami, chcąc tworzyć miejsce sprzyjające rozwojowi pasji i prezentacji różnorodnych zainteresowań – mówi Joanna Dembowska, mokotowska radna.
Warto dodać, że w obiekcie nadal nie będzie można prowadzić gastronomii — nawet tej małej. Biblioteka poza opłatami za media, takie jak gaz czy prąd, będzie również musiała płacić comiesięczny czynsz za dzierżawę do ZZW. Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, jego wysokość ma być iście symboliczna, nawet za złotówkę. Jego dokładna wysokość będzie znana dopiero za miesiąc — kiedy przyjdzie pierwszy rachunek.
Gmach będzie utrzymywany w pełni ze środków biblioteki i dotacji podmiotowych. Dyrektor Kijek zapewnił, że będzie starał się o granty oraz wsparcie finansowe od różnego rodzaju fundacji i stowarzyszeń, z którymi ma zamiar współpracować.
Pawilon na Sadybie ma być otwarty jeszcze w te wakacje. Najpewniej na przełomie lipca i sierpnia.