Reklama

Intraco do rozbiórki. W zamian PHN postawi nowy, podobny wieżowiec. „Stanęliśmy przed ścianą”

Zburzą 107-metrowy wieżowiec Intraco. W jego miejscu powstać ma zupełnie nowy wysokościowiec. - Stanęliśmy przed ścianą, której nie możemy przekroczyć - tłumaczy prezes PHN, Wiesław Malicki. Co ze śladem węglowym? I co z jego wyglądem?
Nowy Intraco vs. obecny.
Nowy Intraco vs. obecny.

Autor: mat. pras. / Piotr Wróblewski

W tym roku wieżowiec Intraco obchodzić będzie pięćdziesiąte urodziny, ale śpiewanie „sto lat” nie jest wskazane. Jeden z pierwszych wysokościowców w Warszawie, budowany w czasach Gierka w latach 1973-1975, zostanie zburzony. Poinformował o tym właściciel – Polski Holding Nieruchomości (PHN). Państwowy deweloper z zamiarem nosił się od lat, ale teraz chce dopiąć swego. 

Piętnaście lat temu zostałem prezesem spółki Intraco S.A., miałem biuro z widokiem na Warszawę – zaczął prezes PHN Wiesław Malicki, wyraźnie zdenerwowany. – Wtedy stałem się gospodarzem tego obiektu i musiałem się nim zająć. Już wtedy pojawiała się ogromna ilość problemów – zapewniał.

Dopiero po dłuższej chwili dziennikarze domyślili się, że chodzi o rozbiórkę ikonicznego wieżowca. - Stanęliśmy przed ścianą, której nie możemy przekroczyć. Problemy skumulowały się na tyle, że musimy zmienić Intraco i stworzyć w tym miejscu budynek spełniający wszystkie normy – dodał.

Malicki przekonywał, że w latach 70. Intraco to było okno na świat. Nowoczesne centrum biurowe zbudowane przez Szwedów przyciągało także zagraniczne firmy. W budynku powstały szybkie windy i podziemny garaż – rzeczy niedostępne gdzie indziej. Teraz, jak przekonuje prezes PHN, Intraco nie jest już atrakcyjne i przegrywa na rynku z nowymi wieżami na Woli. Chciałby to zmienić. 

Nowe Intraco
Wizualizacje nowego Intraco / mat. pras., PHN

Co zamiast Intraco? Intraco-Bis

- Od wielu lat prowadziliśmy analizy dotyczące możliwych kierunków. Wszystkie potwierdziły, że potrzebny jest nowy budynek – przekonuje Jacek Krawczykowski, wiceprezes PHN ds. inwestycji. – Nowy budynek będzie podobny jeśli chodzi o wysokość (107 metrów) i o bryłę. Chcemy nawiązać do Intraco, ale też zapewnić nowoczesność. 

Obecnie trwają już zaawansowane prace projektowe. Odpowiedzialna za nie jest pracownia Arcus i Mariusz Ścisło odpowiedzialna za biurowiec West Station czy wieże mieszkalne Towarowa Towers. Zaproponowali bryłę, która jest „grubsza” niż obecne Intraco. Nie ma też tej smukłości i strzelistości co obecny wieżowiec. Na pierwszy rzut oka budynek nie wydaje się spektakularny. Jego bryła złożona jest z dwóch części, ostrego pudełka przykrytego szklaną fasadą oraz niższej części „przyklejonej” do południowej ściany. Koresponduje ona z niższym budynkiem Intraco Prime, który również należy do PHN. 

Bez zmian pozostaje wysokość do dachu – 107 metrów oraz powierzchnia biurowa (ok. 25-26 tys. mkw.). Zmniejszy się natomiast liczba kondygnacji z 39. na 23. To pokazuje, jak zmienił się rynek najmu na przestrzeni dekad. Przedstawiciele PHN tłumaczą, że obecna wysokość piętra to 2,8 metra. Nowa wieża będzie mieć 3,8. Poza tym wieża „spuchnie”, jej szerokość zmieni się z 19 na 29 metrów.

Wiadomo też, że na ostatniej kondygnacji znajdzie się taras i miejsce pod ewentualny skybar. PHN liczy, że uda się stworzyć podniebny bar, choć przykłady z innych wieżowców (np. Warsaw Unit) pokazują, że często nie udaje się tego zrobić. Powyżej, patrząc na wizualizacje, znajdą się kondygnacje techniczne, które również przykryje szklana elewacja. Będzie ona zupełnie inna niż charakterystyczna, zielonkawa obecnego budynku. 

Jak będzie wyglądać rozbiórka? 

PHN właśnie ogłasza przetarg na wykonawcę rozbiórki. Prezes zażartował, że dobrym wyjściem byłaby implozja, ale następnie wielokrotnie podkreślano, że nie ma mowy o żadnej szybkiej opcji. Będzie to pierwsza tak duża rozbiórka w Warszawie. Państwowy deweloper zrobił już wstępne rozeznanie za granicą. Nie wyklucza użycia robotów. 

- Rozbiórka tak wysokiego budynku będzie bardzo trudna pod względem budowlanym. Odpada metoda strzałowa. Prace potrwają 12-16 miesięcy, tak żeby były jak najmniej uciążliwe dla sąsiadów. Na początku prawdopodobnie do budynku wjadą roboty, które będą rozbierać elementy i spuszczać całość, piętro po piętrze, szybami windowymi aż do parteru – tłumaczył wiceprezes Krawczykowski. 

Czy rozbiórka jest konieczna? „W Brukseli jest zakaz” 

Budynek, choć ma pięćdziesiąt lat, nie znajduje się w rejestrze zabytków. Władze PHN tłumaczą, że nie ma możliwości, by przeprowadzić pełnoprawny remont zamiast rozbiórki. Jednak ani na te prace, ani na przyszłą budowę nie mają pozwolenia. Chcą złożyć wniosek o rozbiórkę do końca września, a o pozwolenie na budowę – w I kw. 2026 roku. 

Intraco zdjęcia historyczne
Budynek Intraco w latach 70., przed gruntowną przebudową z lat 90. / źródło: NAC

Prace budowlane mają trwać w latach 2027-2030. 

- Nie boi się Pan, że pomysł zostanie zablokowany przez miasto czy konserwatora zabytków? – pytam. 

- Żeby pokazać miastu musimy mieć przynajmniej wstępny projekt architektoniczny, a ten powstał dosłownie w zeszłym tygodniu. Nie obawiam się konserwatora z prostego powodu. To jest obecnie zupełnie inny budynek niż w latach 70. Do tego rewitalizacja z lat 90. wyczerpała już jego możliwości – wyjaśnia Krawczykowski. Dodaje, że relacje PHN (to państwowa spółka) z miastem są bardzo dobre.

Stołeczny Konserwator Zabytków, Michał Krasucki, zapowiedzią dewelopera jest zaskoczony. Dowiedział się o niej od nas. Po chwili słyszymy, że budynek nie znajduje się w gminnej ewidencji, więc nie będzie opiniowany przez konserwatora. - To bardzo charakterystyczny budynek, w pewien sposób symboliczny, jednak pamiętajmy, że został mocno przekształcony. Jego ratowanie pod względem konserwatorskim byłoby więc pozbawione sensu - mówi w rozmowie z nami.

Pozostaje pytanie o ślad węglowy. W jednym z Podcastów Architektonicznych tłumaczył to Szymon Wojciechowski, szef pracowni APA Wojciechowski. 

- Przez to, że budynki zostały kiedyś źle zaprojektowane, zdarza się, że ze względów ekonomicznych muszą zostać zburzone. Olbrzymim kosztem ekologicznym. Raz już był ślad węglowy podczas budowy. Potem zanieczyszczamy środowisko burząc i kolejny raz budując ponownie. W Brukseli jest całkowity zakaz burzenia czegokolwiek. Nie można i kropka, trzeba wymyślić - tłumaczył Szymon Wojciechowski. 

W wieżowcu wciąż można wynająć biura, chociaż coraz więcej jest pustych miejsc. Pracownicy będą tu do końca roku. Wtedy, jeśli będzie na to zgoda miasta, rozpocznie się rozbiórka. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama