Policyjny nalot na "narkotykową działkę"
Policjanci z Komisariatu w Raszynie od dłuższego czasu obserwowali 41-letniego mężczyznę, który – jak podejrzewali – przechowywał duże ilości narkotyków. Ich trop okazał się słuszny. Funkcjonariusze zatrzymali go w momencie, gdy jechał do swojego „magazynu” – domku letniskowego na terenie działki rekreacyjnej.
W samochodzie mężczyzny znaleziono 44 gramy alfa-PVP, ale to był dopiero początek. W domku policja odkryła prawdziwy arsenał środków odurzających: marihuanę, haszysz, ketaminę, 3-CMC i jeszcze więcej "narkotyku zombie". Łącznie zabezpieczono blisko 1,8 kg niebezpiecznych substancji.
Czym jest alfa-PVP, czyli "narkotyk zombie"?
Jednym z najbardziej niepokojących znalezisk był alfa-PVP, potocznie nazywany "zombie drug" ze względu na swoje działanie. To syntetyczny narkotyk, sprzedawany kiedyś jako sole do kąpieli, który działa podobnie jak mefedron, ale znacznie silniej:
- Wywołuje skrajną agresję, halucynacje i urojenia.
- Powoduje utratę kontroli nad sobą i ciałem – stąd przydomek "narkotyk zombie".
- Prowadzi do ostrego uzależnienia już po kilku dawkach.
- W wielu krajach jest całkowicie zakazany, w Polsce podlega surowym karom.
W ostatnim czasie narkotyk ten wrócił na warszawskie ulice. Jak możemy przeczytać na internetowych forach mieszkańców - raz w miesiącu do stolicy dociera dostawa alfa-PVP. Użytkownicy tej niebezpiecznej substancji, według relacji mieszkańców, mają zachowywać się dziwnie oraz przybierać nienaturalne pozycje ciała. Wchodzą też rozdygotani do osiedlowych sklepów w poszukiwaniu lufek do palenia "narkotyku zombie".
.png)
Grozi mu 10 lat więzienia
41-latek przyznał się do zarzutów posiadania znacznej ilości substancji psychotropowych. Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie wszczęła śledztwo, a sąd na razie nałożył na niego dozór policyjny. Jeśli zostanie skazany, może spędzić w więzieniu nawet 10 lat.
Napisz komentarz
Komentarze