W miniony piątek, o godz. 19:30, policjanci z Targówka otrzymali zgłoszenie dot. mężczyzny biegającego z maczetą i zaczepiającego przypadkowych ludzi. Miało się to dziać w rejonie ul. Ząbkowskiej na Pradze-Północ. Służby bardzo szybko ruszyły we wskazane miejsce.
- Rozpoczęliśmy poszukiwania opisanego mężczyzny. Udało nam się go znaleźć w jednym z mieszkań kamienicy, przy skrzyżowaniu ul. Ząbkowskiej i ul. Brzeskiej, do której wbiegł, słysząc zbliżające się sygnały policyjnego radiowozu. 38-latek ukrywał się w łazience. Policjanci go obezwładnili i założyli mu kajdanki — informuje nadkom. Paulina Onyszko, oficer prasowy Komendy Rejonowej Policji VI.
Okazało się, że mężczyzna miał prawie półmetrową maczetę, którą schował w kartonie przy drzwiach. Służby ją zabezpieczyły.
Zdecydowano się przewieźć prewencyjnie 38-latka do najbliższej komendy, przy ul. Jagiellońskiej. Tam sprawdzono jego stan. W wydychanym powietrzu miał 2,5 promila alkoholu. Skierowano go więc do policyjnej izby zatrzymanych, gdzie trzeźwiał.
W poniedziałek, 9 czerwca policjanci przesłuchali mężczyznę i przedstawili mu zarzut dot. posiadania niebezpiecznych przedmiotów w miejscu publicznym. Tym samym skierowano wobec 38-latka wniosek do sądu, który zadecyduje o wymiarze kary. W grę wchodzi m.in. kara grzywny lub pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze