Przestępczość Gruzinów w Warszawie
O jednym z przypadków aresztowania biuro prasowe Komendy Stołecznej Policji poinformowało we wtorek, 10 czerwca. Chodzi o dwóch podejrzanych o pobicie i okradnięcie Nigeryjczyka. Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego w Wawrze dwa dni po otrzymaniu zgłoszenia o rozboju zatrzymali 22-letniego Gruzina i 32-letniego Azera. Zabezpieczono obszerny materiał dowodowy, który stał się podstawą do przedstawienia zatrzymanym mężczyznom zarzutów dokonania wspólnie i w porozumieniu rozboju. Grozi im do 15 lat kary więzienia.
Inny przypadek odnotowano pod koniec maja. Na ul. Powsińskiej na Mokotowie ukradziono okulary przeciwsłoneczne o wartości 1500 zł oraz gotówkę w kwocie 2000 zł z zamkniętego pojazdu marki Porsche. Policja podczas patrolu zatrzymała dwóch Gruzinów w wieku 44 i 33 lat. Obaj trafili do komisariatu w Wilanowie. Zarzucono im kradzież z włamaniem, działając wspólnie i w porozumieniu. Prokurator z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów w Warszawie decyzją sądu wydał wniosek o tymczasowe aresztowane na trzy miesiące. Grozi im kara do 10 lat więzienia.
Również w drugiej połowie maja br. policjanci z komendy na Ochocie zatrzymali trzech Gruzinów, którzy przy użyciu urządzenia do zakłócania sygnału radiowego, włamywali się do pojazdów, by ukraść znajdujące się w nich przedmioty. Mężczyźni w wieku 36, 40 i 47 lat trafili na trzy miesiące do aresztu.
W maju funkcjonariusze ze Śródmieścia zatrzymali 7 Gruzinów – 6 mężczyzn i 1 kobietę. Wcześnie podejrzany, dzięki urządzeniu zagłuszającemu włamała się do samochodu i ukradła broń palną oraz 46 sztuk amunicji. Później, mężczyzna został zatrzymany przy ul. Żurawiej. Działania policyjne doprowadziły m.in. do rewizji w domu sprawcy oraz willi w Nowym Koniku w powiecie mińskim. Gruzini posiadali nielegalnie siedem sztuk broni palnej, 206 sztuk amunicji, zagłuszarki sygnału, narkotyki LSD. Policjanci zabezpieczyli też cztery dokumenty - gruzińskie, ukraińskie, bułgarskie, które prawdopodobnie są sfałszowane. Gruzińskie paszporty zatrzymanych miały zostać sprawdzone pod względem legalności i autentyczności.

Co mówią statystyki?
To jedne z ostatnich przypadków zatrzymań Gruzinów przez warszawskich funkcjonariuszy. Obywatele Gruzji dopuszczają się w stolicy różnych nielegalnych czynności. Postanowiliśmy dopytać, jakie to przestępstwa i dlaczego jest ich tak dużo?
- Do najczęściej popełnianych przestępstw przez obywateli Gruzji na terenie Warszawy należą: kradzież, posiadanie narkotyków, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, kradzież z włamaniem i posługiwanie się fałszywym dokumentem - przekazał Raportowi Warszawskiemu mł. asp. Bartłomiej Śniadała z Komendy Stołecznej Policji.
Sprawdzamy, ilu Gruzinów dokonało przestępstw w ostatnich latach. Policja poinformowała naszą redakcję, że jako podejrzanych o przestępstwa popełnione na terenie Warszawy odnotowano w okresie od 1 stycznia do 5 czerwca - 273 obywateli Gruzji,
- w całym 2024 r. – 718,
- 2023 r. – 1137,
- 2022 r. – 1145.
Od stycznia do marca tego roku KSP zarejestrowała wśród obywateli Gruzji: 234 przestępstwa stwierdzone, 176 podejrzanych, 18 podejrzanych dorosłych tymczasowo aresztowanych, 104 podejrzanych zatrzymanych na gorącym uczynku.
Gruzini to druga narodowość pod względem przestępstw wśród cudzoziemców w stolicy. Wyprzedzają ich Ukraińcy – w tym samym okresie odnotowano 889 przestępstw stwierdzonych. Trzecie miejsce zajmują Białorusini – 135 przestępstw stwierdzonych w ciągu tego samego okresu. Łącznie KSP od stycznia do marca 2025 roku zarejestrowała 1658 przestępstw stwierdzonych i dokonanych przez obcokrajowców, a połowę (864 osób) złapano na gorącym uczynku.
Należy dodać, że społeczność gruzińska w Warszawie jest stosunkowo mała. Pod koniec czerwca 2024 r. w województwie mazowieckim było 27 200 legalnie pracujących (zgłoszonych do ZUS) obywateli Gruzji. Nie ma oficjalnych danych GUS dla Warszawy. Można szacować, że ok. 50-70 proc. z nich mieszka właśnie w stolicy. Natomiast Ukraińcy to największa mniejszość w stolicy. Mieszka ich tu około 160 tys., czyli nawet dziesięć razy więcej niż Gruzinów.
Były komisarz policji:„To paparuchy”
Sprawę przestępczości wśród Gruzinów w Polsce skomentował dla Raportu Warszawskiego Jacek Wrona, były komisarz policji. Nasz rozmówca służył w Centralnym Biurze Śledczym Komendy Głównej Policji w Warszawie, brał udział w operacjach międzynarodowych, m.in. w Serbii, Kosowie, Bułgarii, przez 23 lata zajmował się zwalczaniem przestępczości zorganizowanej i pospolitej.
- Jeśli ktoś przyjeżdża i nie lubi parać się normalną, legalną pracą, to zaczyna szukać zarobku w świecie przestępczym. Nie każdy może założyć grupę zorganizowaną, która osiąga olbrzymie zyski. Część tych osób to są - jak u nas – ogólnie takie „paparuchy” (osoba wykonująca swoje obowiązki w sposób niestaranny; partacz – przyp. red.) - wybić szybę, coś tam ukraść, dokonać jakiegoś rozboju – ocenił Wrona.
Zwrócił też uwagę na „mocno rozwiniętą przestępczość seksualną ze względu na to, że w większości przypadków to są młodzi mężczyźni”.
- W ich krajach, w ich kulturze, w ich zachowaniu rodowym, aktywność seksualna mężczyzny jest niezwykle ważna. Jeśli oni nie mają możliwości jakiegoś spełnienia seksualnego, bo nie mają tu rodziny, np. żony, czy dziewczyny bądź nawet nie korzystają z prostytutek lub jakiś innych usług kobiet, to właśnie pojawiają się przestępstwa – wskazał.
Przypomniał, że były „sytuacje, że kierowcy przewozów (na aplikację - red.) molestowali kobiety”.
- To się już zmieniło, bo jest większa kontrola, ale mimo wszystko nadal to funkcjonuje. Trzeba też wziąć pod uwagę, że właśnie ten aspekt kulturowy jest niezwykle ważny – dodał.
Były policjant zaznaczył, że „ktoś, kto przyjeżdża żyć z przestępstwa, to się chwyci wszystkiego, co mu przyniesie pieniądze”.
- Stąd też te różnego rodzaju przestępstwa, które raczej w niewielkim stopniu dotyczą zorganizowanej przestępczości, bo taka grupa zorganizowana nie chce się narażać na odpowiedzialność wybicia szyby i ukradzenia nawet aktówki z niewielkimi pieniędzmi, bo ważną jest rzeczą, żeby cicho pracować bez żadnego rozgłosu – wyjaśniał.
Handel ludźmi
Były policjant CBŚ zwrócił też uwagę na przestępczość związaną z handlem ludźmi.
- Teraz problemem stał się przemyt ludzi. To jest poważny problem. To są pieniądze. Tu rzeczywiście wschodnia część członków zorganizowanych grup przestępczych aktywnie w nim uczestniczy. Ta grupa przestępcza zajmująca się przemytem ludźmi składa się z Ukraińców, Gruzinów, Uzbeków i czasami też z Polaków, ale prawie zawsze jest ktoś z tej ściany wschodniej – zaznaczył.
Wskazał też na przyczynę zagrożenia.
- To są niebezpieczni ludzie, bo to są bardzo duże pieniądze, relatywnie nawet większe niż handel narkotykami ze względu na to, że te opłaty za dostarczenie migranta socjalnego i jego przerzut są bardzo wysokie – od 2,5 tys. dolarów czy euro w górę – powiedział.
Jacek Wrona ocenił, że „u nas rzeczywiście ten przemyt przez ścianę wschodnią jest duży”. Jak wyjaśniał, przemyt ludźmi do Polski odbywa się różnymi szlakami wschodnimi - białoruskim, ukraińskim szlak lub przez Litwę.
- Wcześniej przerzucają na Litwę i później już bez problemu w ramach Schengen tutaj. To jest rozwój tego i zajmują się tym grupy składające się w znacznej części z tych wschodnich przestępców – dodał.
Liczba Gruzinów i pozwolenia na pobyt
Według danych, w 2023 r. w całej Polsce mieszkało legalnie 27 tys. Gruzinów. W ciągu dwóch lat zauważono blisko 3-krotny wzrost ich liczby. W 2021 r. przebywało 10 tys. osób obywatelstwa gruzińskiego na terenie naszego państwa.
Według danych Urzędu do Spraw Cudzoziemców liczba Gruzinów, w stosunku do których wojewodowie wydali decyzje ws. o udzielenie zezwolenia na pobyt czasowy, wyniosła:
- 2024 rok: pozytywna – 7894 (kobiety – 699, mężczyźni – 6195), negatywna – 4186 (kobiety – 993, mężczyźni – 3193), umorzenia – 815 (kobiety – 163, mężczyźni – 652), pozostawienie bez rozpoznania – 7145 (kobiety – 1286, mężczyźni – 5859);
- 2023 rok: pozytywna – 12745 (kobiety – 2720, mężczyźni – 10025), negatywna – 4970 (kobiety – 1155, mężczyźni – 3815), umorzenia – 1182 (kobiety – 238, mężczyźni – 944), pozostawienie bez rozpoznania – 12106 (kobiety – 2074, mężczyźni – 10032);
- 2022 rok: pozytywna – 12528 (kobiety – 2311, mężczyźni – 10217), negatywna – 5013 (kobiety – 1007, mężczyźni – 4006), umorzenia – 805 (kobiety – 125, mężczyźni – 680), pozostawienie bez rozpoznania – 8148 (kobiety – 1287, mężczyźni – 6861);
Liczba Gruzinów, w stosunku do których wojewodowie wydali decyzje w sprawie o udzielenie zezwolenia na pobyt stały:
- 2024 rok: pozytywna – 52 (kobiety – 22, mężczyźni – 30), negatywna – 6 (kobiety – 0, mężczyźni – 6), umorzenia – 1 (kobiety – 0, mężczyźni – 1), pozostawienie bez rozpoznania – 24 (kobiety – 5, mężczyźni – 19);
- 2023 rok: pozytywna – 47 (kobiety – 20, mężczyźni – 27), negatywna – 9 (kobiety – 3, mężczyźni – 6), umorzenia – 4 (kobiety – 1, mężczyźni – 3), pozostawienie bez rozpoznania – 15 (kobiety – 3, mężczyźni – 12);
- 2022 rok: pozytywna – 40 (kobiety – 21, mężczyźni – 19), negatywna – 3 (kobiety – 0, mężczyźni – 3), umorzenia – 4 (kobiety – 1, mężczyźni – 3), pozostawienie bez rozpoznania – 19 (kobiety – 1, mężczyźni – 18);
Liczba Gruzinów, którzy posiadali ważne dokumenty potwierdzające prawo pobytu na terytorium RP wg obywatelstwa i rodzaju zezwolenia:
- 2024: pobyt czasowy – 25879, pobyt stały – 338;
- 2023: pobyt czasowy – 26361, pobyt stały – 299;
- 2022: pobyt czasowy – 18901, pobyt stały – 293;
W innych statystykach bierze się też osoby objęte m.in. ochroną uzupełniającą lub czasową, pobytem tolerowanym bądź pozostają w Polsce ze względów humanitarnych.
Jak podał Urząd do Spraw Cudzoziemców pod koniec 2021 roku, Gruzini byli wówczas „są jedną z najdynamiczniej rosnących grup cudzoziemców osiedlających się w Polsce”.
- Liczba obywateli Gruzji posiadających ważne zezwolenia na pobyt przekroczyła 10 tys. osób. To dwukrotnie więcej niż jeszcze dwa lata temu – wskazał wówczas Urząd.
Już wtedy zauważono, że „wzrost liczby Gruzinów osiedlających się” w naszym kraju jest dostrzegalny od wprowadzenia ruchu bezwizowego w 2017 r.
- Wówczas znacząco zwiększyła się liczba składanych wniosków o wydanie zezwoleń na pobyt, a trend ten nadal się utrzymuje – przekazano wówczas.
Organizacje przestępcze a gruzińska tożsamość
Jacek Wrona w rozmowie z naszą redakcją wyjaśniał zjawisko gruzińskich organizacji przestępczych.
- Tam jest silna identyfikacja rodzinna, kulturowa, społeczna, rodowa. Jeżeli znajomi, rodziny mieszkają ze sobą od kilkuset lat, to on traktowany jest jak własna rodzina. Sąsiedzi są często razem ze sobą w tych małych miasteczkach po setki lat. Ta wspólnota jest niezwykle silna. Zmuszenie takiej osoby do „sprzedania” swojego znajomego jest jak zmuszenie jej do zdrady ojca czy matki — a nawet silniejsze, bo męska identyfikacja jest silna; ona dominuje identyfikację rodzinną – mówił.
Jak wskazał, „to jest jednak rejon Kaukazu”.
- To są ludzie twardzi. Przez wieki żyli w warunkach ciężkich, więc wytwarzają się charaktery twarde. To są ludzie zdeterminowani, silni. Całe pokolenia się hartowały w trudnych warunkach, więc to jest bardzo ciężki przeciwnik, który tworzy taką grupę opartą o te wartości wspólnotowe, rodowe, zamieszkania – zaznaczył były funkcjonariusz CBŚ.
Jak dodał, czasami życie w ciężkich warunkach trwało „przez tysiące lat, bo Armenia, Gruzja to są biblijne krainy; tam ludzie od kilku tysięcy lat funkcjonują”.
- Stąd taki człowiek, który tu przyjeżdża jest zdeterminowany, on jest bardzo niebezpieczny. Stąd też ciężko jest walczyć z takimi grupami, które powstają ad hoc, żeby osiągnąć jakiś cel – podkreślił Wrona.
Chociaż na podstawie statystyk policja odnotowała spadek przestępstw dokonywanych przez Gruzinów, to wciąż pozostają oni drugą narodowością wśród cudzoziemców, którzy dopuszczają się łamania polskiego prawa. Do tego, większość przestępstw popełnianych przez tę narodowość ma miejsce właśnie w Warszawie. Rośnie też liczba obywateli Gruzji, którzy przyjeżdżają do Polski w celu zamieszkania. Zdaniem byłego funkcjonariusza CBŚ, „liczba przestępstw będzie się relatywnie zwiększała, bo cały czas jest napływ i część tych grup się okopała”.
- Z tego co wiemy, na terenie Gruzji jest kilku szefów gruzińskich grup. To są ludzie niezwykle niebezpieczni – tacy patronowie. Kiedyś za czasu Związku Sowieckiego to się nazywało „wor w zakonie”. Prawdopoodbnie trzech bardzo niebezpiecznych i bardzo wysoko postawionych przestępców rezyduje na terenie Polski, więc to pokazuje, że to jest teren niezwykle ważny dla nich – podkreślił Jacek Wrona.
Według niego gruzińska przestępczość zorganizowana będzie rosnąć.
- Ta działalność będzie jednak cały czas eskalowała, bo jeżeli przyjeżdżają już tacy ludzie i tutaj stają się rezydentami, to znaczy, że traktują nasz kraj bardzo poważnie, a oni oczywiście muszą ściągać tutaj swoich ludzi, począwszy od tych wysokich, którzy bezpośrednio z nimi współpracują po takich właśnie różnych ludzi na usługach czy na posyłki. Na pewno musimy się przygotować na ostre starcie – ostrzegł były policjant.
Zaznaczył też, że „służby muszą cały czas reagować”.
Jak ocenił nasz rozmówca, „będzie coraz gorzej, bo ci ludzie nie odpuszczają, to są ludzie zdeterminowani, bezwzględni”.
Napisz komentarz
Komentarze