Reklama

Motocyklista stracił prawo jazdy pod Warszawą. Przyspieszył tuż po minięciu policyjnego patrolu. Na liczniku 119 km/h

W miejscowości Łoziska pod Warszawą 30-latek stracił prawo jazdy na 3 miesiące. Policjanci z Piaseczna zmierzyli jego prędkość, gdy po minięciu patrolu gwałtownie przyspieszył do 119 km/h.
Motocyklem pędził znacznie ponad 100 km/h.
Motocyklem pędził znacznie ponad 100 km/h.

Autor: Komenda Stołeczna Policji / mat. pras.

Pędził po minięciu patrolu

Policjanci piaseczyńskiej drogówki prowadzili kontrolę prędkości na ulicy Leśnej w miejscowości Łoziska, w obszarze zabudowanym. Ich uwagę zwrócił motocyklista jadący z pozoru przepisowo. Pomiar prędkości nie wykazał wtedy wykroczenia. Jednak chwilę po minięciu patrolu kierowca gwałtownie przyspieszył. Funkcjonariusze zmierzyli jego prędkość w oddaleniu – urządzenie wskazało 119 km/h.

Komenda Stołeczna Policji 

Zaskoczony kontrolą

Mundurowi natychmiast ruszyli za motocyklistą i po chwili zatrzymali go do kontroli drogowej. 30-latek był zdziwiony, że możliwe jest zmierzenie prędkości pojazdu oddalającego się. Mężczyzna otrzymał 2000 zł mandatu oraz 14 punktów karnych. Dodatkowo zgodnie z przepisami, stracił prawo jazdy na trzy miesiące.

– Apelujemy o rozwagę na drodze i przypominamy, że nadmierna prędkość to wciąż jedna z głównych przyczyn zdarzeń drogowych. Kierowca przekraczający dozwoloną prędkość stwarza zagrożenie życia i zdrowia zarówno swojego jak i innych uczestników ruchu – powiedziała podkom. Magdalena Gąsowska.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama