W środę po godz. 12:25 straż pożarna otrzymała zgłoszenie dot. wielkiego pożaru w okolicach elektrociepłowni Siekierki. Po przybyciu na miejscu służb okazało się, że ogień pojawił się w punkcie selektywnej zbiórki odpadów PSZOK przy ul. Zawodzie 1, na granicy Mokotowa i Wilanowa.
- Na miejsce przybyło aż 12 zastępów PSP. Pożar miał miejsce na przestrzeni ok. 200 m kw. Niemniej po nieco ponad pół godzinie akcji pożar udało się opanować. Ogień już się nie rozprzestrzenia i trwa przegrzebywanie śmieci — informuje nas kpt. Łukasz Zagdański z Komendy Miejskiej PSP w Warszawie.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Cały personel ewakuował się jeszcze przed przybyciem straży. Na miejscu poza PSP, są także inne służby, w tym policja, która będzie ustalać przyczyny pożaru. Sami strażacy będą prowadzić akcje jeszcze przez kilka godzin, aby mieć pewność, że nie pominęli żadnego zarzewia.
Spaleniu uległy trzy boksy, w których trzymano odpady oraz namiot, który był nad nimi rozwieszony.
- Kiedy tylko straż pożarna skończy dogaszać pogorzelisko, na teren PSZOK-u wejdziemy my oraz prokuratura. Naszym zadaniem będzie ustalenie przyczyn tego pożaru. Działania zaczniemy jeszcze dzisiaj, acz jest za wcześnie by podawać termin jakichkolwiek ustaleń — dodaje asp. szt. Marta Haberska, oficer prasowy KRP II.
Napisz komentarz
Komentarze