Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia przyjął zażalenie Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze na postanowienie doradcy Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ w Warszawie z dnia 17 lutego br. o odmowie wszczęcia dochodzenia. Poinformowało o tym stowarzyszenie na platformie X.
Decyzja sądu
Warszawski sąd postanowił „uchylić zaskarżone postanowienie i przekazać sprawę asesorowi Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ w Warszawie do dalszego prowadzenia”.
– Postanowieniem z 17 lutego 2025 roku asesor Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście Północ odmówił wszczęcia dochodzenia w sprawie organizacji w okresie od 1 stycznia 2024 r. do 31 października 2024 r. w nieustalonych miejscach znajdujących się na terenie Warszawy oraz gmin ościennych Warszawy imprez masowych bez wymaganego zezwolenia oraz bez zachowania wymogów warunków bezpieczeństwa (…) o bezpieczeństwie imprez masowych – wskazano w uzasadnieniu.
Na postanowienie prokuratury MJN wniosło zażalenie, zarzucając wiele naruszeń, w tym:
- „błędne ustalenie, że całokształt okoliczności faktycznych sprawy uzasadniał odmowę wszczęcia postępowania, co polegało w szczególności na braku odniesienia się do przedstawionych w zawiadomieniu dowodów,
- powoływanie się na stanowiska doktryny i orzecznictwa bez odniesienia ich do konkretnej sprawy;
- naruszenie art. 9 § 1 k.p.k. poprzez niepodjęcie z urzędu czynności umożliwiających prawidłowe ustalenie stanu faktycznego;
- - naruszenie art. 2 § 2 k.p.k. poprzez oparcie orzeczenia na niepełnych ustaleniach faktycznych”.
- Sąd Rejonowy stwierdził, że „zażalenie zasługiwało na uwzględnienie”.
Komentarz MJS
Do decyzji sądu odniosło się stowarzyszenie.
– Po tym jak prokuratura umorzyła sprawę z naszego zawiadomienia o naruszenie przez Warsaw Night Racing ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych złożyliśmy zażalenie do sądu. Dziś sąd przyznał nam rację! Sędzia Łukasz Zioła w pełni podzielił naszą argumentację, że prokuratura nie przeprowadziła postępowania dowodowego – napisało MJN na platformie „X”.
Jak podkreślono, sąd „nakazał ponowne wszczęcie postępowania oraz przeprowadzanie szeregu działań”.
– Cieszymy się z tego rozstrzygnięcia – sąd przywraca wiarę w to, że nie można pobłażać bandytom drogowym – podsumowano we wpisie.
Nocne wyścigi
Chodzi o sprawę, która ciągnie się już od co najmniej kilku miesięcy, a nawet lat, gdyż wyścigi WNR zaczęto organizować już wcześniej. W lutym 2025 r. Prokuratura Rejonowa zawiadomiła „o odmowie wszczęcia śledztwa”. W październiku MJN złożyło zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez organizatora nocnych wyścigów. Społecznicy przeprowadzili wcześniej analizę, w wyniku której ustalili, że WNR naruszyło przepisy karne o bezpieczeństwie imprez masowych poprzez organizację zgromadzenia bez wymaganych zgłoszeń i bez spełnienia licznych wymogów bezpieczeństwa.
Nocnymi wyścigami zajmowała się też Komenda Stołeczna Policji, przeprowadzając m.in. infiltrację grupy i wystawiając mandaty.
MJN poinformowało, że początkowo prokuratura przekazała decyzję bez uzasadnienia, a dopiero po złożonej skardze wręczono pełną dokumentację. Stowarzyszenie od dłuższego czasu prowadzi działalność na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Zdaniem stowarzyszenia, grupa „Warsaw Night Racing” organizuje „wydarzenia bez wymaganego zezwolenia oraz bez zachowania wymogów i warunków bezpieczeństwa”.
Atak słowny na radnego
Wcześniej też jeden z członków MJN padł ofiarą nieprzyjemnych komentarzy w odpowiedzi na jego wypowiedzi medialne.
– Szanowny Janie MenCwelu, nikt na ciebie nagonki nie robi, chyba nie wiesz jak taka nagonka wygląda... ale wiedz jeśli NORMALNYCH ludzi nazywasz patusami, to będzie reakcja. My się dziwimy jak można marudzić o cytat twojej wypowiedzi jak otwarcie powiedziałeś że jesteś konfidentem – napisała grupa w komunikatorze społecznościowym.
Również inni aktywiści padali ofiarą zastraszania. Jak tłumaczyło stowarzyszenie, złożyło zawiadomienie do prokuratury ze względu na pogróżki oraz obawę przed eskalacją ze strony WNR.
Napisz komentarz
Komentarze