Kolejarze strajkują od czterech dni — także w Warszawie
Od poniedziałku w całym kraju odbywają się protesty Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych (ZZM). Związkowcy sprzeciwiają się ich zdaniem „antykolejowej polityce rządu”, czyli wygaszania przewozów towarowych, która może doprowadzić do masowych zwolnień kolejarzy. Manifestacje organizowane przez ZZM są prowadzone w 17 lokalizacjach w całej Polsce. Jedną z nich jest terminal kontenerowy PKP Cargo na Białołęce, gdzie kolejarze blokują dojazd ciężarówek w godzinach 10-14.
„W całym kraju wszczynamy protesty przeciwko antykolejowej polityce rządu, która od lat systemowo ogranicza transport szynowy, ignoruje głos środowiska kolejarskiego i realizuje interesy i zachcianki lobby samochodowego kosztem nas” – pracowników kolei — czytamy w „Odezwie do wszystkich pracowników spółek kolejowych”.
Związkowcy uważają, że kolej jest dyskryminowana, m. in. z powodu jednych z najwyższych stawek dostępu do infrastruktury kolejowej w Europie, podczas gdy ok. 90 proc. dróg jest bezpłatna. ZZM oskarża rząd i Ministerstwo Infrastruktury o bycie głuchymi na apele kolejarzy, np. zwalniając ponad tysiąc pracowników PKP Cargo w poprzednim roku.

Minister infrastruktury Dariusz Klimczak, w rozmowie z Polską Agencją Prasową, powiedział, że postulaty związkowców i polityka resortu są zbieżne.
„Jesteśmy w ciągłym dialogu. My też uważamy, że ilość towarów, a także liczba pasażerów przewożonych przez kolej powinna ulec zwiększeniu” — wskazał Klimczak cytowany przez PAP.
Liczba pasażerów ma się zwiększyć dzięki nowym inwestycjom na kolei, takim jak zakup nowego i zmodernizowanego taboru dla PKP Intercity. Z kolei zastępca Klimczaka, Piotr Malepszak, stwierdził, że maszyniści pracujący w ruchu towarowym mogą po przeszkoleniu prowadzić pociągi pasażerskie.
Do protestów dołącza Ostatnie Pokolenie
Wczoraj deklaratywnie do kolejarzy zdecydowali się dołączyć aktywiści z Ostatniego Pokolenia. Z kolei fizycznie pojawili się na środowym proteście na Białołęce. Blokujący ze związkowcami członkowie OP mieli takie banery z hasłami jak: „Zwolnienia w PKP Cargo to zbrodnia tego rządu przeciwko Polsce!” albo „Ratujmy polską kolej” czy „Ani jednego zwolnienia więcej w PKP Cargo”.
- Do końca 2027 roku 1/4 pracowników PKP Cargo straci pracę, a emisje z transportu poszybują jeszcze wyżej. Kolejarze naprawdę potrzebują naszego wsparcia. Odbyłem kilka dłuższych rozmów i mogę powiedzieć, że to ludzie o pięknych wartościach — świadomi wyzwań, przed którymi stoimy jako społeczeństwo i planeta. W mojej opinii wsparcie dla nich powinno być naszym absolutnym priorytetem. Musimy im pomóc. Jeśli możecie, przełóżcie swoje sprawy i dołączcie! – uważa Patryk Gruszka, rzecznik Ostatniego Pokolenia.
Aktywiści uważają, że postulatu ZZM są w pełni zgodne z opublikowanym przez OP projektem ustawy „Lex Ostatnie Pokolenie”. Dotyczy ono likwidacji wykluczenia transportowego i ograniczenia emisji z transportu samochodowego. Aktywiści tym samym domagają się od rządu dwóch postulatów:
- skokowego zwiększenia inwestycji w kolej i komunikację zbiorową poprzez przekazanie 100 proc. środków z budowy nowych dróg ekspresowych i autostrad na regionalne i lokalne połączenia kolejowe i autobusowe od 2025;
- stworzenie wspólnego biletu miesięcznego za 50 zł na transport regionalny w całym kraju.
Jutro, w czwartek 31 lipca, z aktywistami Ostatniego Pokolenia spotkać się ma Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. Na agencie znaleźć się ma omówienie ustawy „Lex Ostatnie Pokolenie”.
Napisz komentarz
Komentarze