Reklama

Matka, żołnierz, urzędniczka. Nieznany dziennik „Myszki” z płonącej Warszawy

„Ledwo skończyło się nabożeństwo, rozszalał się atak. Dwanaście godzin bez przerwy. Piekło kompletne” – zapisała 2 września 1944 r. Maria Umińska, ps. „Myszka”. Jej dziennik, pisany na skrawkach papieru w ruinach gmachu PKO, to nie tylko relacja z walk, ale też opowieść o głodzie, biurokracji w ogniu i kobiecej samotności w Powstaniu. Po latach dokument odnalazł się w archiwach IPN – skonfiskowany przez UB.
Matka, żołnierz, urzędniczka. Nieznany dziennik „Myszki” z płonącej Warszawy

Źródło: MPW

„Siedzimy jak na rozżarzonych węglach”

1 sierpnia 1944 r. Maria Umińska, 32-letnia żołnierka AK, matka dwóch synów, stempluje legitymacje w kamienicy przy Jasnej 22. Nie wie jeszcze, że za chwilę Warszawa eksploduje. Jej zapiski zaczynają się od chaosu: 

„Na Towarowej pierwsze trupy, wrażenie przykre i myśl przelatuje – może to już!”.

Godzina „W” zastaje ją na Lesznie, gdzie zrozpaczona kładzie się spać: „Czekać i walczyć tyle czasu i przespać pierwszą noc zrywu na osobności”. Następnego dnia przedziera się pod ostrzałem do sztabu. Z balkonu woła do niej kpt. „Meta”: „Myszka przyszła. Jedna z tych najlepszych chwil”.

po lewej: Fot. Powstaniec schodzący z dachu po zatknięciu polskiej flagi na kopule gmachu PKO przy ul. Jasnej 9 / Świętokrzyskiej 31/33. 2 sierpnia 1944. Autor zdjęcia: Czesław Kotlarczyk "Czema", PSW. / po prawej: Fot. Maria Umińska ok.1940 r. Fotografia udostępniona przez p. J. Bielickiego

„Butelki z benzyną są główną bronią”

W gmachu PKO (dziś Poczta Główna) „Myszka” organizuje kancelarię Kwatermistrzostwa Okręgu. Jej świat to:

  • Głód„Z przyjemnością jemy zdobyczne na Niemcach cukierki, rodzynki. Po prostu głodna jestem”.
  • Biurokracja w ruinach – dzienniki podawcze, przepustki, rekwizycje żywności. „Kwatermistrz Okręgu to dyktator żywnościowy dla walczącej Warszawy”.
  • Beznadzieja„Zdaję sobie sprawę z beznadziejności sytuacji. Nie dzielę się tym z nikim”.

Jej dziennik to też opowieść o małych buntach: gdy chłopcy „Mety” stawiają na jezdni butelkę ze sznurkami, by odstraszyć czołg, albo gdy podczas mszy śpiewają „Boże, coś Polskę”, gdy bomby walą się na PKO.

Fot. Panorama Warszawy z Prudentialu - widok w kierunku zachodnim. Wśród widocznych budynków m.in. gmach PKO na rogu Jasnej i Świętokrzyskiej, kościół Wszystkich Świętych przy pl. Grzybowskim, centrala PAST przy Zielnej 39. Autor: Sylwester Braun "Kris". Zbiory MPW.

„Znikąd pomocy – radio zamilkło. Czuję podświadomie, że pomoc nie nadejdzie”

15 sierpnia nadzieja: „Pierwsze zrzuty angielskie! Noc szalona”. Ale wkrótce rozczarowanie – połowa spada w ręce Niemców.

Maria notuje:

  • Upadek Starówki„Kanałami płyną resztki obrońców. Niesforny element zaczyna rabować”.
  • Spalona Warszawa„Widok z tarasu PKO: pierścień ognia. Niemcy pędzą cywilów przed czołgami”.
  • Rozpad dyscypliny„Protekcja wszędzie. Niektórzy dowódcy nie dorośli do swoich ról”.

3 września ewakuacja z PKO: „Idziemy po zwaliskach na wysokości piętra. Po drugiej stronie Alej ludzie śpią w łóżkach – jakby inny świat”.

„Zabrali jej dziennik. W zamian dali 15 lat więzienia”

Po kapitulacji „Myszka” trafia do obozu Fallingbostel. W 1949 r. UB aresztuje ją w Szczecinie za pomoc AK-owcom. W śledztwie na Rakowieckiej odbiera jej się dziennik. Skazana na 15 lat, wychodzi w 1956 r. – złamana, ale nieugięta.

Jej zapiski, odnalezione w IPN, to jeden z niewielu tak intymnych głosów kobiet z powstania. Bez patosu, za to z zimnym rachunkiem: „Nie boję się. Ale jestem sama”.

Fot. Maria Umińska "Myszka" jako jeniec obozu

Cała historia Marii Umińskiej ps. „Myszka” dostępny na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama